[22 Mar 2011]
(...)
Z Większego Miasta wracałyśmy dziś jak cygański tabor.
Wózek Dyni wypchany miesięcznym zapasem niemowlęcej żywności. Dwa pięciolitrowe słoiki o szklanych pokrywkach z kulką. Nowa torba (chwila słabości). Zapas ramek do zdjęć (nowy projekt). Dwa pasterskie placki, a każdy z nich po kilogramie.
Nadto paczki, paczuszki, pakiety i produkty sypkie.
I Dynia pokrzykująca z wózka na przechodniów.
A pod pachą Matejko.
‘Oryginalnych’ rozmiarów.
- Widziałeś obraz? – pytam Norweskiego.
- Obraz? To jest obraz? Myślałem, że to blejtram, na którym planujesz coś malować.
(...)
Ze stoickim spokojem przyjmuję, że te matki, które wczoraj miały na sztandarze ‘What would be the point of having the baby if I were to leave him with a childminder?’, dziś odpisują, że nie mogą się spotkać, bo jutro prowadzą dziecko do żłobka.
Zmienne są koleje losu.
Seneka.
(...)
Jak kornwalijski pieróg.
©kaczka
(...)
Z Większego Miasta wracałyśmy dziś jak cygański tabor.
Wózek Dyni wypchany miesięcznym zapasem niemowlęcej żywności. Dwa pięciolitrowe słoiki o szklanych pokrywkach z kulką. Nowa torba (chwila słabości). Zapas ramek do zdjęć (nowy projekt). Dwa pasterskie placki, a każdy z nich po kilogramie.
Nadto paczki, paczuszki, pakiety i produkty sypkie.
I Dynia pokrzykująca z wózka na przechodniów.
A pod pachą Matejko.
‘Oryginalnych’ rozmiarów.
- Widziałeś obraz? – pytam Norweskiego.
- Obraz? To jest obraz? Myślałem, że to blejtram, na którym planujesz coś malować.
(...)
Ze stoickim spokojem przyjmuję, że te matki, które wczoraj miały na sztandarze ‘What would be the point of having the baby if I were to leave him with a childminder?’, dziś odpisują, że nie mogą się spotkać, bo jutro prowadzą dziecko do żłobka.
Zmienne są koleje losu.
Seneka.
(...)
Jak kornwalijski pieróg.
©kaczka
hihihi, jaka sliczna pulchna raczka:D
ReplyDeletePulchnosc przylapana we snie :-)
ReplyDeleteNa miejscu Cherlawego Henryczka (i jego uzębienia...), drżałabym przed tą dłonią ;-)))
ReplyDeleteHenryczka Dynia przewraca samym oddechem. Za to podobno Rubenito zamienil sie w damskiego boksera. Niech drzy, bo raczuchna Dyni jest jak imadlo. Mam tez jakies niejasne przeczucie, ze Dynia bedzie bronic sie zebiszczami. Brak gornych nie powstrzymuje jej przed kasaniem.
ReplyDeleteach, te wychwalane przez Gretkowską pierożki łapek i stópek! - człowiek się nie zdąży nimi nacieszyć, ba, ledwo się rozochoci, odrobinę rozsmakuje, a tu pyk i już z pierożka wyrasta długie, kościste, żylaste
ReplyDeleteod dłższej chwili próbuję sobie wyobrazić szklane pokrywki z kulką;
ReplyDeletebezskutecznie
This comment has been removed by the author.
ReplyDeletemusiałam usunąć komentarz, bo źle obstawiłam:-))
ReplyDeletejuż mi sie nie chce powtarzać, nic ważnego przecie
A5 - sonar dalej do naprawy
G4 proszsz
> Anionka: i gdy ta pulchna lapka o swicie otwiera ci zamkniete oko...
ReplyDeleteKulka? Kulka tutaj: http://www.luminarc.org/Templates/FicheProduit.aspx?IDReferenceCommercial=34818
Moje sa wieksze, bo mieszcza bez problemu cala paczke Weetabixow, albo dwa kilo Norweskiej owsianki. Planuje rozszerzyc kolekcje na sloik do makaronu.
> Hermi: G4 jak guzik z petelka, F8? Freszcie?