[10 Mar 2011]
(...)
Ile zębów ma człowiek, próbuję sobie przypomnieć o czwartej nad ranem.
Ilu jeszcze przyjdzie mi wyglądać przed wschodem słońca.
Po wschodzie słońca nie lepiej, Dynia je (zawsze je, to już nie przypuszczenie, to potwierdzona doświadczalnie teza), a łzy zębnej rozpaczy płyną z Dyni jak grochy.
Grzebienie siekaczy nie poruszyły się od wczoraj nawet o milimetr.
Dynia cierpi.
Krótkotrwałą pociechą są koszyki instrumentów muzycznych, które większość religijna po godzinach wyklepuje w domach. Kosztem własnych spiżarni, bo podstawą instrumentów są przetwory zbożowe i makaron pięciojajeczny.
- Łup, dzyń, bęc, pierdut. – czyni Dynia.
Głównie pierdut.
Potem nadciąga Henryczek Cherlawy i nie dosyć, że nonszalancko raczkuje przez Dynię w te i wewte, nie dosyć, że miękkim ślizgiem przechodzi z leżę plackiem do siedzę, to w dodatku szczerzy uśmiech z pięciu zupełnie nowych zębów.
Z pięciu!
Jak z reklamy pasty do zębów.
Taki cios!
Taki los.
(...)
Misja Apollo.
©kaczka
(...)
Ile zębów ma człowiek, próbuję sobie przypomnieć o czwartej nad ranem.
Ilu jeszcze przyjdzie mi wyglądać przed wschodem słońca.
Po wschodzie słońca nie lepiej, Dynia je (zawsze je, to już nie przypuszczenie, to potwierdzona doświadczalnie teza), a łzy zębnej rozpaczy płyną z Dyni jak grochy.
Grzebienie siekaczy nie poruszyły się od wczoraj nawet o milimetr.
Dynia cierpi.
Krótkotrwałą pociechą są koszyki instrumentów muzycznych, które większość religijna po godzinach wyklepuje w domach. Kosztem własnych spiżarni, bo podstawą instrumentów są przetwory zbożowe i makaron pięciojajeczny.
- Łup, dzyń, bęc, pierdut. – czyni Dynia.
Głównie pierdut.
Potem nadciąga Henryczek Cherlawy i nie dosyć, że nonszalancko raczkuje przez Dynię w te i wewte, nie dosyć, że miękkim ślizgiem przechodzi z leżę plackiem do siedzę, to w dodatku szczerzy uśmiech z pięciu zupełnie nowych zębów.
Z pięciu!
Jak z reklamy pasty do zębów.
Taki cios!
Taki los.
(...)
Misja Apollo.
©kaczka
komentarze poprzednie - och i ach!(a kocanki pożądają moje pajączki)
ReplyDeleteD6 jednak upa
F8 czyżby??
larlit
Hermi, Ciotka bebos na pewno pomoze w sprawie kocanek z autografem :-)
ReplyDeleteF8 upa. I dobrze, bo juz myslalam, ze podgladasz.
H5?
(Po tej partii zostaja nam juz tylko korespondencyjne szachy.)
biedulka. Slyszalas o teethign granules? ponoc sa duzo lepsze niz zele. Moze warto sprobowac?
ReplyDeleteMisja Apollo robi wrażenie. Za iis111 opowiadam się za jakimś ratunkiem.
ReplyDeleteSlyszalam o granulkach. Akurat po tym, gdy przeczytalam artykul, ktory rozmazal caly koncept homeopatii po scianach :-)
ReplyDeleteDoraznie pomagaja zimne jagody z lodowki. I moj biust.
Nie mieć zębów - problem; mieć zęby - problem;-) Planujesz zalakować je Dyniucie począwszy od pierwszych szóstek za parę lat! Polecam - u Mateusza niezawodne! Bez jednej skazy od 18 lat!
ReplyDeleteAaaa - postanowiłam solennie obiecać nie kalać Twojego blogu moimi błędami - z wiekiem rośnie moja nonszalancja w tym względzie - ale moje ostatnie popisy zakrawają na niepoczytalność. Ja naprawdę dostrzegam je z opóźnieniem, a w tym 'blogspocie' nie widzę możliwości edycji po opublikowaniu :-( Na Forum poprawiam co rusz...
Alez kalaj sobie do woli!
ReplyDeleteLicze, ze trwalosc zebow Dynia odziedziczy po mnie. Bog raczy wiedziec, czy oni tu cos lakuja. Z pewnoscia sprawdzimy.
Lakują - fissure sealant, nie wiem tylko czy w ramach NHS-a:)
ReplyDeleteZoska, dzieki! Wypytamy.
ReplyDeleteApollo po serkach?
ReplyDeleteHydrolat potrzebuję, na tym chyba się Bebos nie podpisze..
H5 upa
E7 do mnie mruga
zaś szachy to jednak z Józkiem, a właściwie to każdego mogę podstawić z miejskiego kółka szachowego;-)
coventyr = Coventry!
Apollo po cytrynowym jogurcie.
ReplyDeleteWierze w ciotke Bebos, ze podpisze sie na niepodpisywalnym.
E7 duza upa (mwah mwah mwah!)
B9?
Do korespondencyjnych podstawie Norweskiego i za kilka lat Dynie.
nie wiem, czy to zdoła Cię pocieszyć, ale my tak samo mocno przeżywałyśmy tylko cztery pierwsze zęby - potem poszło jak z płatka (czego zapewne mój biust by nie potwierdził)
ReplyDeleteTez tak mowia na wsi, ze najgorsze gorne siekacze... Oby!
ReplyDelete