615

[8 Nov 2010]
615.

(...)
Dziś Rubenito łyskał jednym zębem i połową drugiego, Klaudyna obnosiła się  intrygującą wysypką, a Henryczkiem targał pospolity katar.
(Wolałabym, aby Dynia zaraziła się wyłącznie zębami.)
... tak, nikogo tu nie zatrzymuje w domu intrygująca wysypka, a tym bardziej pospolity katar...

(...)
Odpowiedziałam wreszcie Szwedzkiej, że nie roszczę sobie praw do palmy, pierszeństwa i autorstwa.
(Po długim wrestlingu z myślami uznałam, że nade wszystko wolę jej nie zawdzięczać.)
Niemiecki Szef nie wypowiedział się w sprawie.
Wypowiedział się o Dyni.
Zawsze promował macierzyństwo.

(...)
Żeni się Młodszy Norweski i jest z tego sama zgryzota.
Nie żenił się było źle, żeni się – jest jeszcze gorzej.
- Moja matka nie akceptuje tego ślubu. – rzekł Norweski (Starszy), a ja z wrażenia wypuściłam garnek z rąk.
(Cztery lata temu, jak obłąkane kozice biegaliśmy po skałach jednej z najbardziej bezludnych wysp Bullerbyn, żeby pochwycić zasięg w telefonie, tylko po to, aby Frau Norweskoleśna mogła ratować rozpadające się narzeczeństwo za dwadzieścia koron za minutę plus VAT.)

(...)
Nie wiem, czy opiekunka, czy żłobek.

(...)
Nie mogąc sobie tego wszystkiego w głowie pomieścić, wyskoczyłyśmy z Dynią na ciastka (i kawę) do sąsiedniego miasta stołecznego.
Pociąg stał na peronie, głupio nie skorzystać.
W stołecznym dają wyjątkowo smaczne śmietanowe tarteletki z truskawkami.
Nie za słodkie, nie za gorzkie.
Nie za twarde, nie za kruche.
Idealne.
Gdybyż tak można te ciastka jeść w towarzystwie innych ciastek, nie zaś między talerzami frytek, bekonu i pieczonych ziemniaków z fasolą...


(...)
Z Armii Zbawienia.




©kaczka
7 comments on "615"
  1. http://www.youtube.com/watch?v=TehFZ38kt6o

    - jako podkład muzyczny do zdjęcia

    ReplyDelete
  2. ... tak, nikogo tu nie zatrzymuje w domu intrygująca wysypka, a tym bardziej pospolity katar...
    No normarnie przeszadzasz. A co to niby są? Jakieś objawy? To życie jest moja droga Kaczko, normarne życie ( no własciwie nie takie normalne tylko królewskie, brytyjskie ).

    ReplyDelete
  3. > Hermi: pieknie mi podlozylas :-)
    > Zoska: racja, tu z odcieta glowa tez chodzi sie do pracy :-)

    ReplyDelete
  4. opiekunka czy zlobek? Czyzbys planowala wrocic do pracy?

    ReplyDelete
  5. Najdalej za pol roku musze wrocic do pracy, aby odpracowac dosyc hojny macierzynski urlop. Dlatego powoli przygladamy sie dostepnym alternatywom.
    :-(

    ReplyDelete
  6. no ja tez planuje rok zostac w domu:)

    ReplyDelete
  7. "Spotted dick" sprawdziłam w słowniku. Obrazkowym. Przeczucie mówiło mi, że to nie może chodzić o chorobę weneryczną.

    ReplyDelete