[28 Nov 2010]
635.
(...)
Dynia przestała nam ufać.
Wyjmuje z ust każdą łyżkę ryżu i szczegółowo analizuje.
Zjada to, co nie przecieknie między palcami.
Nadwyżką ozdabia sobie lico, albo wciera ją w nasze odzienie.
Kupiliśmy dziś siatkę patatów.
Pataty nie przeciekają, ale można je wyjmować i charakteryzują się równie wysokim stopniem wcieralności.
Miejscowi radzą, by podawać pataty w kombinacji z jagodami, korzeniem pietruszki oraz truskawką.
Wprost nie mogę się doczekać (!).
©kaczka
635.
(...)
Dynia przestała nam ufać.
Wyjmuje z ust każdą łyżkę ryżu i szczegółowo analizuje.
Zjada to, co nie przecieknie między palcami.
Nadwyżką ozdabia sobie lico, albo wciera ją w nasze odzienie.
Kupiliśmy dziś siatkę patatów.
Pataty nie przeciekają, ale można je wyjmować i charakteryzują się równie wysokim stopniem wcieralności.
Miejscowi radzą, by podawać pataty w kombinacji z jagodami, korzeniem pietruszki oraz truskawką.
Wprost nie mogę się doczekać (!).
©kaczka
na te truskawki i marchewy pomaga vanish. Na brak zaufania nic nie mam.
ReplyDeletepoczytaj Loulou, bo chyba ewangelię napisała
ReplyDeleteNo to tzw. dup.a. pietruszki tutaj nie oświadczysz jak mawia pewien nowy inteligent. Ja mam zawsze zapas zamrożonej z Polski, podesłać?
ReplyDeleteJa też jestem z klubu vanisha. Ale jak miejscowi radzą te jagody, to może mają jakieś inne, sprawdzone sposoby? Albo silniejsze nerwy. Albo jednorazowe podejście do bielizny niemowlęcej ;-)
ReplyDeletete pataty z jagodami to było zaskakująco smaczne połączenie - swego czasu zżynałam przepisy z etykiet gotowych paczuszek z żywnością, zdaje się, że nazywało się to "Ella's kitchen organic"
ReplyDelete> Hermi: vanish jest od dawna moja religia :-)
ReplyDelete> Zoska: w Lidlu szukaj, w Lidlu. Na tony.
> Tomaszowa: albo te jagody sa bezbarwne tak jak holenderskie pomidory :-)
> Anionka: Ella's kitchen w rzeczy samej :-) Mam zapas w szafce, ale startujemy z pojedynczymi skladnikami.
Najbardziej dziwia mnie truskawki. Wydawalo mi sie bowiem, ze truskawki moga byc uczulantami :-)
Hermi, wiemy, wiemy! Nadchodzi male Lou numer dwa. Klekajcie narody!
ReplyDeleteMuszę Cię Kochana rozczarować to jest taki ja wszędzie tu na te tony sprzedawany zwykły , najzwyklejszy smutny pasternak:(
ReplyDeletePietruszka w korzeniu to tutaj terra incognita.
Zoska, przebog! masz racje! coz, nie po raz pierwszy wychodze na botanicznego dyletanta :-)
ReplyDelete