612

[5 Nov 2010]
612.

(...)
Norweski wrócił w środku nocy zadłużony na kilka tysięcy euro.
W czekoladowych banknotach.
(- Będziecie musieli tedy objechać wszystkie Lidle w hrabstwie? – pytam, bo wujowi Robrojowi też ponoć karta nie szła -  Czy planujecie napad na fabrykę Willy’ego Wonky?)
Cóż oni tam pili pod te banknoty? Nie wiem.
Ale dość prznikliwy pisk torturowanej żyrafy Zofii odmalował o poranku na Norweskim, mocno pozieleniałym obliczu prawdziwe cierpienie.
Mogłyśmy wstąpić dziś na kawę z Matkami Stowarzyszonymi, ale w ramach prowadzonych studiów religioznawczych udałyśmy się do Katolików.
Katolicy w ofercie mieli wyłącznie Ostatnią Wieczerzę.
Dyni się podobało.
Wytrwała w pełnym skupieniu i zaraźliwym zadowoleniu całe dwa kwadranse.
- Have you just drugged her?  - pytały parafianki konwertowane na Dynizm jednym bezzębnym uśmiechem.
... zapamiętać, aby żadnej z nich przenigdy nie prosić o opiekę nad dzieckiem...

(...)
W przyszłym tygodniu spotykamy się z zarządcą grupy ‘Orzeszki’ wycenioną przez Ofsted na dwa oraz z opiekunką do dzieci wycenioną przez Ofsted na jeden.
Jak raz BBC ogłosiło wczoraj, że raporty Ofstedu kłamią.

©kaczka
6 comments on "612"
  1. a Bunia (jedna czy druga; raczej jednak jedna;-)nie chce się przeflancować czasowo na Brytyjkę?

    P.S. przy logowaniu straszą, że jak nie podam numeru komórki, to mnie 9 razy zeżre cyberwirus! Hermiona podająca goglom numer telefonu. Paradne!

    ReplyDelete
  2. a zapomnialam Ci powiedziec, ze ostatnio jak poinformowalas mnie o produktach greckich w Lidlu to od razu tam popedzilismy i nakupilismy roznych pysznosci:)

    ReplyDelete
  3. > Zoska: na jedynke, czy dwojke? :-)
    > Hermi: jedna Bunia zbyt chora, druga - nadaktywna. Wyliczylismy, ze jesli wykorzystam wychowawczy, jesli zaprosimy nadaktywna Bunie razy dwa i jesli Norweski wezmie caly urlop na raz to moze do nastepnej jesieni przezyjemy bez grupy 'Orzeszki'. Numer komorki? Ktos tu wpuscil Billa?
    > Iwona: To byl chyba jeden z bardziej udanych 'etnicznych tygodni' w Lidlu. Po pierwsze, te ogromne oliwki, po drugie - migdaly sprasowane w batoniki, po trzecie - cos z zamrazarki o nazwie cheese swirl (genialne! czy to narodowe danie?), po czwarte - chalwa, po piate - pikantne sardele, po szoste...
    W tym tygodniu jest morsko. Tunczyki, krewetki, kawior i homary :-)

    ReplyDelete
  4. tak ten cheese swirl jest bardzo popularne w Grecji. My nie kupilismy, bo myslelismy ze nie bedzie najlepszej jakosci, szkoda. chalwy kupilismy 2 i zjedlismy cale 800g:D

    ReplyDelete
  5. A skala Ofstedu jest ilu stopniowa? Jak dwa, zaraz znajdzie się ktoś, kto powie, że kłamie BBC.
    Życzę Ci w tej kwestii niezawodnej intuicji! :-)

    ReplyDelete