590

[14 Oct 2010] 

(...)
Jest zimno.
Wszak, zdaje się, nie krytycznie.
Tubylcy nadal pocinają w japonkach.

(...)
Próbujemy turlać Dynię.
Do prób turlania Dynia odnosi się raczej sceptycznie
... bardzo sceptycznie...
gdyż zwykle zacina się przy podwójnym axlu.
Pot i łzy.
Gdy czasem uda jej się skoordynować rzut ciałem i ponownie ląduje na plecach, wydaje z siebie najrozkoszniejszy z możliwych gulgot zadowolenia, a oczy ma przy tym w zdziwieniu okrągłe jak dwufuntowe monety.
Podstępna, nagła i bezgraniczna słodkość Dyni – we wszystkim, co robi, nawet jeśli wyje w opcji infinite loop (!) – poważnie zagraża mojej trzustce.

©kaczka
Be First to Post Comment !
Post a Comment