1134

[29 May 2012]

Na każdym zdjęciu z pikniku, który zorganizowała ochronka, Dynia plądruje pudełka z żywnością.
Na każdym.

©kaczka

Related Post:

  • 1102-1103[26-27 Apr 2012] (...) Nowa narzeczona wuja Heinricha jest przerażająco wierną kserokopią żony nieboszczki. (Szelest zaświatów przy spotkaniu.) Rożni się jedynie biustem. Oto triu… Read More
  • 1139-1141[8-10 Sep 2012] (…) - Przynieś to, co chcesz zabrać ze sobą. – poprosiłam Dynię przed wyjściem z domu. Nieopatrznie. Zniknęła na dłuższą chwilę. Przyniosła telefon, kartę kred… Read More
  • 1142-1143[11-12 Sep 2012] (...)Umysłowo się słaniam.Nieomalże podpaliłam dom przy użyciu garnka z fasolą.Garnek pykał pyk pyk kilka godzin, moje neurony też pyk pyk jak pęcherze z folii bą… Read More
10 comments on "1134"
  1. no cóż.... może spróbujcie jednak Ją w domu karmić? Nie gwarantuję wprawdzie, że pomysł jest skuteczny, ale działać trzeba... ;))))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nikt nam nie powiedzial, ze dziecko karmic trzeba!

      Delete
  2. Replies
    1. Zazdroscisz, bo nie widzisz spustoszenia po przelocie Dyni-Szaranczy! :-)

      Delete
  3. Dynia wie, co tak naprawdę się w zyciu liczy!

    ReplyDelete
  4. Że też jeszcze Wam tego zagłodzonego biednego małego hobbita opieka społeczna nie odebrała i nie pozbawiła praw rodzicielskich :-)))) Musicie do tej hodowli gromadzić naprawdę DUŻE ilości paszy, ochronka też!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ogorki. Dynia wyzera ochronce ogorki. Dostaje placzliwe notatki. Dynia potrafi ponoc schrupac dwudziestocentymetrowego ogorka przy jednym podejsciu :-)
      A opieka spoleczna chyba stroni od hobbitow zakladajac, ze przejecie nad nimi opieki zrujnowaloby skarb panstwa...

      Delete
  5. coz dziecku apetyt dopisuje:)

    ReplyDelete
  6. To nie Dynia, to Yogi albo Bubu przebrał się za Dynię ;)

    ReplyDelete