1107-1108

[1-2 May 2012]

(...)
 (Dynia siedzi na kuchennym blacie, sączy mleko z palemką, piana w zlewie, płuczą się statki. Didaskalia.)
Inwigiluję niezobowiązująco znad piany.
- I któż tam był dziś w ochronce, Dyniu? Rubenito?
- Taaaa...
- Dżordż?
- Taaaa...
- Upiorne bliźniaki?
- Taaaa...

(Naprawdę? Upiorne bliźniaki są edycją limitowaną. Pojawiają się w poniedziałki.)
- Upiorne bliźniaki? Jesteś pewna? Dziś środa.
- Taaaa...
- Hugh Grant?
- Taaaa...
- Admirał Nelson?
- Taaaa...
- Arcybiskup Canterbury?
- Taaaa...
- David Cameron?
- Taaaa...
- Simon i Garfunkel?
- Taaaaaaa...

('Ochronka. Miejsce, w którym warto bywać ze względu na koneksje.')
- Trochę było ciasno?
- Taaaaaaa...
- Wciskasz kit, co?
- Taaaaaaa...
(chichot)

(...)
Nad wsią zapach mokrej wełny.
Stoją po polach i rowach przesiąknięte deszczem, sfilcowane owce.
Zielony skwer zamienił się w jezioro.
W jeziorze zamieszkało wodne ptactwo.
Czaple, flamingi, kormorany...
Woda podchodzi pod wieś.
Czas budować arkę.

©kaczka
9 comments on "1107-1108"
  1. Może niech Cię czasem Dynia zabierze do ochronki, chociaż przez chwilę pobędziesz z celebrytami.... :)))

    ReplyDelete
  2. No to przynajmniej odmiana po "nol":) U nas zamiast "taaa" pojawilo sie zamaszyste kiwanie glowa na tak.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Odswiezajaca odmiana :-) U nas nie ma kiwania glowa, jest jedynie gest deficytu. Smutnie rozlozone rece wzniesione na wysokosc uszu jak z egipskich piramidalnych obrazow nasciennych.

      Delete
  3. a w Warszawie mamy Karaiby. wpdajacie. z Hugh Grantem. chyba że Daniel Craig też był w ochronce. to wolałabym.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Raczej nadplywajcie :-) Jesli sie zderzymy z Danielem w drzwiach ochronki to przekaze zaproszenie.

      Delete
  4. uzgodnilysmy dzisiaj wspomnienia z wczesnego dziecinstwa:
    Ja: polowa Europy √ zaliczona
    przedszkole po flamandzku √
    'Brain Baby' program ( muzyka klasyczna i takie tam ogolnorozwojowe programy √
    Ksiazki z Puchatkiem√
    Seasamy Street √

    Ona (13 lat ):
    Europa.....pamietam golebie i balkon u Babci
    przedszkole....musialam siedziec i sluchac...chyba
    Brain Baby - are you kidding!!??
    Puchatek - kocham
    Seasamy Street - O.K

    Wniosek #1 : na podstawie obserwacji jednego egzemplarza plci zenskiej:
    Niewiele pamieta z pierwszych trzech lat zycia
    Wniosek#2:
    Cieszymy sie ze dramatow nie bylo....

    ReplyDelete
    Replies
    1. Piekne.
      ... i licze, ze Dynia nie zapamieta tych cholernych chronicznych glutow i katarow znoszonych z ochronki...
      :-)

      Delete
    2. gwarantuje, ze nie bedzie pamietac glutow, katarow i nawet ( w naszym przypadku) ucha zapalen....Milosc do Pepy pozostanie :-)
      Moje 13 letnie 'dziecie' nie potrafi zasnac bez Kubusio Puchatkowej przytulanki.

      Delete