Wreszcie!
W końcu!
No, kaczka, ileż można…
Było to prawdopodobnie najdłuższe niezwłocznie w dziejach historii. Przypuszczalnie nawet Penelopa pruła krócej.
Zatem, by jeszcze bardziej nie naciągać nadwyrężonych okolicznościami postronków zbiorowej cierpliwości, ogłasza się, co następuje.
Puszczona w ruch Maszyna Losująca marki Biskwit, na dopingu z misiów Haribo, wylosowała sześć losów, w wyniku czego… SIEDEM osób otrzyma pakiet plakat oraz magnes. (Niechcący wyszło na bogato, bo Maszynie Losującej bardzo spodobała się ta zabawa i ani myślała przestać. Ostatecznie sześć to lepiej niż pięć, a siedem to nawet jeszcze lepiej niż sześć, prawda?)
Lepka od Haribo ręka Biskwita wskazała następujące ofiary:
@Ewelina Fojcik
@Dagmara Kozioł
@Kasia Winna
@Kasia Sosnowska
@Ola Kikul
@Kinga Skrzyńska
oraz Wy/raz (jedyna przedstawicielka frakcji głosującej na blogu, która dotarła do finału)
OWACJE, HIPERWENTYLACJE I GRATULACJE! Zwyciężczynie, gdy już odzyskają utraconą ze szczęścia przytomność, proszę o kontakt (wiadomość fb lub email na blogkaczki(malpa)gmail.com) w celu przekazania koordynatów pocztowych dla gołębia pocztowego.
A wszystkim rozczarowanym wynikami losowania polewam z meniskiem likieru z syntetycznych truskawek!
Koronnie i dozgonnie yours,
©kaczka