1131-1133

[31 Aug - 2 Sep 2012]

(…)
Pierwszy września.
Siódma trzydzieści.
O porankku
Scenariusz był nieprzemyślany, żeby nie rzec, wyjątkowo głupi.
Wręczyłam Dyni talerz płonących babeczek z cukru (gaśnica w pogotowiu), laurkę, którą popełniła na marginesie [1], pchnęłam drzwi do sypialni,  hucznie zaintonowałam Berdziu, berdziu
Norweski  obudził się, wzruszył pełnym dumy ojcowskim wzruszeniem, wyciągnął ręce ku darom…
(Sielanka. Jak z telewizyjnej reklamy funduszu emerytalnego.)
… Dynia błyskawicznie przeliczyła babeczki, oceniła grozę sytuację, nie zatrzymując się płynnie wyminęła Norweskiego  i wyniosła łunę wraz z wypiekiem, śpiewając: Berdziu, berdziu MAJN!
MAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAJN!
(MAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAJN!, gdy szarpałyśmy się z talerzem za kulisami przedstawienia.)
Praw własności do dnia własnych narodzin Norweski już nie odzyskał.
Wszystkich babeczek też nie.

[1] … na marginesie portretu Peppy namalowanego pomarańczową kredką na czarnym obiciu kanapy.

(…)
Od wczoraj każdy posiłek rozpoczyna się od rytualnego zdmuchnięcia świeczek.
(Berdziu MAJN! Któżby odmówił, widząc szczęście na obliczu hobbita.)
W tosty świeczki wchodzą jak w masło, w sypki ryż z pewnym wysiłkiem.

(...)


©kaczka
16 comments on "1131-1133"
  1. berdziu berdziu Norweski!
    (jakże historycznie złośliwa data urodzin!)

    ReplyDelete
  2. Ano berdziu jak się patrzy! Ja tu napiekłam ostatnio babeczek na urodziny małej hobbitki, z lukrem w ulubionym podobno fioletowym kolorze. Myślisz, że zainteresowało ją? No, może przez pierwszą minutę. Jak już zdmuchnęła świeczkę, to tyle ją widzieli. Rzuciwszy się na dary właśnie, swoje na szczęście ;). A potem jej brat rzuciwszy się na jej dary i ryk był. Ech.
    No, to najlepszego dla Norweskiego! ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. I u nas podczas prawowitego berdziu biorca tortu skrzywil sie jakby lekko, ze Peppa zamiast Dzordza... pouczono, przywolano do porzadku :-)

      Delete
  3. Berdziu berdziu to Norweski :)))
    Coraz bardziej podziwiam Dynię za przebiegłosć i spryt :)))

    ReplyDelete
  4. no bardzo mi się data urodzin podoba. barrrdzo.

    ciekawe, jak świeczka w barszczyku ustoi. bo w sushi powinna dać radę.

    czy ja mówiłam, że kocham Dynię, jak swoją? :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dynia, na szczescie, oprocz entuzjazmu ma krotka pamiec, a i zupy u nas - ku rozpaczy Norweskiego - rzadko. Berdziu berdziu i po berdziu!
      Podrzucic Dynie?

      Delete
    2. myślę, że za mało prowiantu mam na takiego gościa

      Delete
  5. czy możecie za rok odśpiewać berdziu do tej melodii: http://www.youtube.com/watch?v=FAnSVnw-SSY ?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oczywiscie! W tym domu chlubimy sie, ze odspiewamy pod wszystko :-))))
      Pomysl przedni! W dodatku moze z mysla o Dyni powinnam kupic wszystkie sezony Sensacji?

      Delete
    2. to ja poproszę o nagranie. koniecznie zainwestuj w sensacje. niech wie!

      Delete
    3. Oooo, sprawdziłam. Nawet nieźle idzie.

      Delete
  6. Berdziu, berdziu dla Norweskiego i Dyni (skoro ją to tak cieszy) :-)) Mnie ten zabawny opis też poprawił humor, monitorowi mniej...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jesli to jakas pociecha... nasz monitor sie lepi od lapczynych sladow, bo Dynia w ochronce nauczyla sie obslugiwac iPad i przenosi oczekiwania na nasz niskobudzetowy laptop. Mysle, ze kiedys wydlubie dziure.

      Delete
  7. ... a w imieniu jubilata solidne, bawarskie Gruss Gott!, czy jakos tak :-)

    ReplyDelete