Czad! :-) I to jest 92? Oczekuję zdjęcia Biskwita za dobry rok. A potem sprzedasz to za grube miliony ojro na ibeju, alternatywnie na Flohmarkcie, gdzie zapłacą Ci zapewne drugie tyle ;-)
Derdidas - ach, Kaczko, genialne to w obliczu prawdziwego nazwiska i nazwy marki :-)
arbuz bez dna
PS. W Szickanerii Południa odkryłam za kolejnym podejściem miejsce z lodami za 1,50/gałka!
Arbuzie,1,50?! Norweski zemdleje. To jest czadowy, wsciekle zolty, kompletnie plastikowy dresik po tatusiu. 92 cm. Oprocz tego, ze piszcze z uciechy odnajdujac kolejne skarby zakopane w piwnicach Hauptcioteczki, to w bonusie szalenie mnie cieszy mina szwagierki, ktora nadludzkim wysilkiem probuje zrozumiec, dlaczego, ach dlaczego ktos chcialby bez przymusu w taki dres ubrac swe dziecko :-)
I do tego bylo to wtedy tak oczywista oczywistoscia, ze zbedna byla na metce wzmianka "Made in Germany" !!!! Swoja droga, przeuroczy ten dresik Derdidasa. No i zólty, jak przystalo na Kacze potomstwo ;)
Ozesz, faktycznie, nie zwrocilam uwagi na zoltosc :-) Teraz tym bardziej z duma odzieje w ten eksponat Biskwita.
Do tego lubie cala otoczke tej sprawy, pomijajac zdumiona szwagierke, Hauptcioteczka zawsze podkresla, jakie to byly drogie rzeczy i jak nie szczedzila dojczmarek, by dzieci byly porzadnie ubrane. Dzis Hauptcioteczke wykrzywia, gdy mowie, ze kupilam dziecku sukienke za 30 ojro, lub buty za 50, bo Hauptcioteczka jest nawrocona na sukienki z KiKa i obuwie w Aldi. :)
AAAaaa...Podbipięta dostał miecz- Zerwikaptur, po dziadusiach co Krzyżaków tentego, a Biskwit po Ojcu dostał dres, w którym niejednego bohaterskiego czynu dokona. A my o tym przeczytamy. A Kaczce co najmniej Oblęgorek!
Ja poprosze miniaturowy Oblegorek, bo nie mam talentu do dbania o rosliny zielne, a taki Oblegorek to pewnie sie z ogrodkiem dostaje.
Dobrze, ze dres ten Biskwit dostal, bo miecz polknalby bez popitki. Bylby obciach pod Grunwaldem. 'Mieczow ci u nas dostatek...' 'Psssst... krolu, juz nie, Biskwit tu byl'.
kaczka - zodiakalnie spod znaku zapytania. Treserka bakterii i drożdży, matka, blogerka, prozaiczka, neurotyczka i malkontentka. Od kilkunastu lat błąka się po Europie i notuje. Dołożyła swojej frazy do spektaklu Projekt Matka (Teatr Kana, 2014). Jest współautorką książki Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (powieść dokończona) (Wydawnictwo MG, 2016). W 2016 wygrała ogólnopolski konkurs na opowiadanie o Kresach (w jury m.in. Sylwia Chutnik). Stara się latać wysoko i spadać na cztery łapy.
Poczta
INWAZJA DROBIU
Robótka 2019 KLIK! KLIK!
Dziesięć lat Robótki! Chodźcie pisać z nami do Starszaków z Niegowa!
Kaczko, starujesz w zawodach lekkoatletycznych?!
ReplyDeleteBiskwit startuje. A wlasciwie wystartuje, bo to rozmiar 92. Taki na dwulatka. Po tatusiu :-)
DeleteCzad! :-) I to jest 92? Oczekuję zdjęcia Biskwita za dobry rok. A potem sprzedasz to za grube miliony ojro na ibeju, alternatywnie na Flohmarkcie, gdzie zapłacą Ci zapewne drugie tyle ;-)
ReplyDeleteDerdidas - ach, Kaczko, genialne to w obliczu prawdziwego nazwiska i nazwy marki :-)
arbuz bez dna
PS. W Szickanerii Południa odkryłam za kolejnym podejściem miejsce z lodami za 1,50/gałka!
Arbuzie,1,50?! Norweski zemdleje.
DeleteTo jest czadowy, wsciekle zolty, kompletnie plastikowy dresik po tatusiu. 92 cm. Oprocz tego, ze piszcze z uciechy odnajdujac kolejne skarby zakopane w piwnicach Hauptcioteczki, to w bonusie szalenie mnie cieszy mina szwagierki, ktora nadludzkim wysilkiem probuje zrozumiec, dlaczego, ach dlaczego ktos chcialby bez przymusu w taki dres ubrac swe dziecko :-)
I do tego bylo to wtedy tak oczywista oczywistoscia, ze zbedna byla na metce wzmianka "Made in Germany" !!!!
ReplyDeleteSwoja droga, przeuroczy ten dresik Derdidasa. No i zólty, jak przystalo na Kacze potomstwo ;)
Ozesz, faktycznie, nie zwrocilam uwagi na zoltosc :-) Teraz tym bardziej z duma odzieje w ten eksponat Biskwita.
DeleteDo tego lubie cala otoczke tej sprawy, pomijajac zdumiona szwagierke, Hauptcioteczka zawsze podkresla, jakie to byly drogie rzeczy i jak nie szczedzila dojczmarek, by dzieci byly porzadnie ubrane. Dzis Hauptcioteczke wykrzywia, gdy mowie, ze kupilam dziecku sukienke za 30 ojro, lub buty za 50, bo Hauptcioteczka jest nawrocona na sukienki z KiKa i obuwie w Aldi. :)
AAAaaa...Podbipięta dostał miecz- Zerwikaptur, po dziadusiach co Krzyżaków tentego, a Biskwit po Ojcu dostał dres, w którym niejednego bohaterskiego czynu dokona. A my o tym przeczytamy.
ReplyDeleteA Kaczce co najmniej Oblęgorek!
Ja poprosze miniaturowy Oblegorek, bo nie mam talentu do dbania o rosliny zielne, a taki Oblegorek to pewnie sie z ogrodkiem dostaje.
DeleteDobrze, ze dres ten Biskwit dostal, bo miecz polknalby bez popitki. Bylby obciach pod Grunwaldem. 'Mieczow ci u nas dostatek...' 'Psssst... krolu, juz nie, Biskwit tu byl'.