[26 Jun 2011]
(...)
Lato.
Pierwsza spódnica.
Odbiór społeczny bez zmian.
- Jaki śliczny chłopczyk!
(NA LITOŚĆ BOSKĄ! Natykamy się wyłącznie na przyjaznych dzieciom Szkotów? - Should have gone to Specsavers - mamroczę pod nosem.)
(...)
©kaczka
(...)
Lato.
Pierwsza spódnica.
Odbiór społeczny bez zmian.
- Jaki śliczny chłopczyk!
(NA LITOŚĆ BOSKĄ! Natykamy się wyłącznie na przyjaznych dzieciom Szkotów? - Should have gone to Specsavers - mamroczę pod nosem.)
(...)
©kaczka
Bardzo ladna spodnica. Klara dzisiaj spacerowala bez spodnicy, wlasciwie to prawie bez niczego.
ReplyDeleteLubie ta reklame.
Ty Kaczka nie gadaj, na pierwsze dżinksy się ciężko pracuje, wszyscy to wiedzo. I Dynia biedna tez widzę -na kolanach, na kolanach. Brawo Dyniu! Tyle ,że zagramanice jechać dziecko biedne po mamone nie musiało , bo zagramanicą jest. Kurde, a właściwie to chyba nie jest. Gdzie dla Dyni jest zagramanica?
ReplyDeleteTak z ciekawości... A co byście musiały zrobić - Ty lub Dynia - żeby okoliczna ludność orzekła "ach, co za śliczna dziewczynka"? Czy to istnieje jakiś lokalny kod rozpoznawczy, który lekceważycie? Coś w rodzaju: wszystkie dziewczynki są całe w różach i kokardkach, zatem nie ma kokardek - nie ma dziewczynki?
ReplyDeleteagazpoznania
Skrotem, bo audyt w pracy i w domu (Tesciowa :-).
ReplyDeleteReklama ulubiona :-)
World is her oyster, czy jakos tak :-)))
Rozowy wozek, rozowa kokarda, rozowe butki - wtedy byc moze, ale nie daje glowy :-)
Stay tuned!
:-)
Na pewno wszystko rozowe. Wybieramy sie jutro wlasnie na angielskie wyprzedaze, ale poniewaz poziom rozowosci w Pociechowej szafie osiagnal stan krytyczny, Aminski o zawartosc portfela jest dosc spokojny. (Shopping for boys is not that much fun.)
ReplyDeleteLoulou
Przysięgam - różowe odzienie NIE skutkuje. Ani nawet różowe okulary. Do Idy wszyscy mówią "Cześć Mały" :)
ReplyDeleteoj. Tez lubie ta reklame, mam ja gdzies na blogu nawet :) Fakt, wszedzie krzyczy rozowy, lubie, ok, ale czasem chlopskie rzeczy sa cudowne. Zobaczymy jak sie zakonczy ten miks ;D
ReplyDeleteDynia jest chic w spodnicy :)
> Lou: spozniona dobra rada. Debenhams ma swietna, wlasna, malo jeszcze widoczna marke odziezy dzieciecej: bluezoo.
ReplyDelete> Tomaszowa: nawet spinka we wlosach nie skutkuje :-) Nawiasem, hiszpanska spinke Dynia dostala w prezencie od Rubenita. Boje sie zapytac, czemu Rubenito ma w domu zapas spinek do wlosow...
> Muchomorko: cudnie, ze skomentowalas. Zapodzialam link do ciebie, moge wreszcie nadrobic zaleglosci :-) A chlopskie rzeczy bywaja rzeczywiscie swietne. Przewazaly w Dyniowej niemowlecej garderobie.