1125

[20 May 2012]

(...)



* Uważni dostrzegą zasadniczą różnicę w kolorze obuwia.
Nie, nie dałam sobie wcisnąć, że niby ‘Paaaaaani, PRAWIE identyczne. Nikt nie zauważy!
(Po prawdzie Norweski pewnie by nie zauważył.)
Kupiłam dwie pary, bo akurat rzucili w rozmiarze.
Stopa osiem i pół ogranicza na Wyspie negocjacje względem koloru i fasonu.
Co innego w Teutonii!
'Paaaaani! Tam to dopiero raj dla yeti.'

Related Post:

  • Ogłoszenie najspecjalniejsze Wstęga nadcięta. Nożyczki przejmuje Bebe. Klik!  - uprasza się uniżenie. I niech ma nas w opiece Muza Życzeń Świątecznych [1]! [1] tradycyjnie przedstawiana ze amforą ba… Read More
  • 1201-1202[14-15 Nov 2012] (...) Przez kurs BHP przeszłam pod rękę z Wergiliuszem. Może nie był to krąg piekielny per se (raz w tygodniu, osiem godzin dziennie, przez miesiąc), ale jakiś sm… Read More
  • 1198-1200 [10-13 Nov 2012] (...) Staruszeczka z kuszą długo trzęsła się w bezgłośnym śmiechu schowana w poduszkę powietrzną (nienaruszoną!), a łzy niewspółczucia ciekły jej ciurkiem p… Read More
12 comments on "1125"
  1. 8 i pół tygodnia? Słuszną linie ma, a właściwie miała, nasza władza.

    ReplyDelete
  2. moja ulubiona zabawa, a już z obcasami to przednia! niestety, mogłam się realizować głównie w czasie wakacji u pewnej cioci, bo matka to same płaskie miała.
    Co udowadnia, jak dobrą matką jesteś:-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Pogloskom o byciu dobra matka zaprzecza guz na czole Dyni :-) Chodzic na obcasie trudna sztuka.

      Delete
  3. Do palców ci dorastam! 7 i pół po babci, ta nosiła 9 i tylko męskie, bo wtedy nie rzucali niczego oprócz octu. Howk!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ach, byly tu pare lat temu spekulacje, ze do slubu pojde w meskich trampkach :-)

      Delete
    2. Babcia poszła. W męskich. Mokasynach ale.

      Delete
  4. Same Kopciuszki na Wyspie? Przyjezdzaj na zakupy za Ocean! Tu zycie po przekroczeniu osemki jest smakowite :-)

    * co do " za-kupy"...hi,hi,hi
    podbijam stawke :
    ksiazeczka kucharska z przepisami do gotowania z malolatami: " Cooking with Pooh"

    ReplyDelete
    Replies
    1. Smakowite! :-)))))
      Gdybyz nie te wizy!
      Ale faktycznie, raz czy dwa prosilam znajomych o kupienie dla mnie pantofli w NY, bo tam rozmiar nie konczyl sie na siedem i pol.

      Delete
    2. Swego czasu Cooking with Pooh mialam w domu i byla to absolutnie rewelacyjna ksiazka! Dzieki za przypomnienie Chillax!!! Wybieram sie na poszukiwania.

      Delete
  5. Norweski spostrzegawczy standardowo- po męsku. :) Mój mąż ostatnio pyta: "włosy farbowałaś? jakieś są takie... uczesane." :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. :-))) ... przebiegle zapytal! a mogl przeciez: 'bo jakos tak lepiej wygladasz' (to sie tez juz Norweskiemu kiedys wyrwalo).

      Delete