Image Slider

Komunikat specjalny

W słusznej sprawie. Otwierajcie portfele, rozbijajcie skarbonki, sypcie groszem (lub grochem). TU. ©kaczka ...

1129-1130

[29-30 Aug 2012] (...) W tym tygodniu przyniosła w tornistrze iberyjskiego lizaka (powrócił Rubenito), pięć rodzajów ciastek oraz dwie uwagi w dzienniczku. Ochronką  tak wstrząsnęła bezczelna, nałogowa niesubordynacja Dyni, że popełniła na ten temat dwa eseje. Każdy na dwie strony A5. Znudzona zasnęłam w połowie lektury. Cóż to, czy ja nie wiem, że Dynia prędzej odgryzie sobie kończynę niźli...

1124-1128

[24-28 Aug 2012] (...) Najgorzej się naspodziewać, naoczekiwać, nadzieje rozdmuchać, przysiadłwszy na brzegu krzesełka popiskiwać w oczekiwaniu na należne emocje. Najgorzej. Nie do końca moja wina, zawsze wszak mówili: może wyspa nie taka, może cię uwiera, może w szwach zbyt ciasna, ale przecież jest Kornwalia! Za rogiem. K-o-r-n-w-a-l-i-a. Inny świat. Przez krzaki skrót do Edenu. Z tego mówienia...

1123

[23 Aug 2012] (...) Odpust we wsi. Bal zwierzęcych przebierańców. Dynia – ponura, posępna owca –  wygrała wszystkie kategorie (najlepszy kostium pierwszoplanowy, najlepszy kostium drugoplanowy, jedyny kostium na sali?) oraz naniosła łupów. Książek, nalepek, balonów, smrodliwych dydaktycznie plakatów o tematyce prewencji pepoż, acz  przede wszystkim dzieł artystycznych rąk własnych. W ciągu...

1121-1122

[21-22 Aug 2012] (...) - Drugie dziecko! – lobbuje w uniesieniu matka z nieomalże religijnej wspólnoty macierzyńskich doświadczeń. – M-U-S-I-C-I-E mieć drugie dziecko. Darling, powiadam krótko, nie mam miejsca w budżecie na drugie dziecko. (I nie dlatego, że chciałabym mu na przystawki ikrę z bieługi, a na deser Kopi Luwak.) - Tak, ci się tylko wydaje. – rzecze matka ze wspólnoty doświadczeń – Należy...

1216-1220

[16-20 Aug 2012] (...) Rozpoznaje litery w tekście. Dwie. (...) (...) Trzydzieści stopni w cieniu. Sufit z dojrzewających winogron. Skaczą zeń winniczki prosto w szklanki i talerze. Plusk. Plumk. Plask. Desant gastropodów. Rzekłbyś, południe Francji, nie zaś, splute, pod stupiętrowym blokiem podwórko między Lambeth a Vauxhall, między architektura, od widoku której słabo [1], wśród tabliczek:...

1215

[15 Aug 2012] (...) - Pater! – mówi Dynia i wznosi palec ku niebu w geście proroka. (Gliniane tablice, dajcie jej gliniane tablice!) Paternoster? Zapisała się na korespondencyjny kurs łaciny? A może to już? Może to właśnie ta chwila, gdy nafutrowana miejscowym językiem zaczyna używać słów, z którymi ja nie miałam przyjemności? - PATER! PATER! PATER! Gdzie, córko? Jak? Kto? Co? Pokaż. Palec w niebo. Palec...

1212-1213

[13-14 Aug 2012] (...) Każdy inaczej przeżywa swoją emigrację. Jedni polerują ryngrafy z Matką Boską Częstochowską i spiskowe teorie o żydokomunie. Inni sypią Marszałkowi kopce z okruchów chleba (chleb baltonowski, funt dziewiętnaście w delikatesach Little Poland), rzeźbią sceny z insurekcji kościuszkowskiej w ogórkach małosolnych, podkręcają jedynie słuszne radia, epatują przeżartym przez mole etolem-etosem...

1209-1211

[10-12 Aug 2012] (...) Może jest tak, że w ciągu tygodnia mój układ immuno trzyma się na agrafki, na wyplutą  gumę do żucia, na sparciałą recepturkę, na gwóźdź i na resztki postronka, na ślinę, na plwocinę... W piątek zwalniam i wszystko się rozpada? Jak inaczej wyjaśnić, że kolejny weekend spędzam w malignie. W malignie – do diaska! –  jestem stałym bywalcem, konsjerż kłania mi się nisko,...

1207-1208

[8-9 Aug 2012] O językach, na językach. (...) Lou musi tłumaczyć, dlaczego nie. Ja, o ironio, dlaczego tak. (Trudno, jak widać, ucieszyć opinię publiczną.) Lou mówią, że wyrywa dzieci z korzeniami, dostępu do pierogów i Słowackiego im odmawia. Mnie, że stawiam skanseny jak brazylijska, przedwojenna Polonia lub wprost, że krzywdzę, że wydziwiam, że to moje fanaberie,  że odbieram szansę na...

1205-1206

[6-7 Aug 2012] (...) Summertime. (...)  Gouda, Brie, Cheddar... Cheddar! Jaskinie są dwie. (W obie Dynia runęła bez lęku. - WOW! Mama! WOW!) Niższa – rozrywka na kwadrans, szczególnie, gdy człowieka sprasuje między iberyjską a antypodyczną wycieczką młodzieży gimnazjalnej. (Tu refleksja, że pod każdą szerokością geograficzną młodzież gimnazjalna jest trudna do zniesienia.) W Niższej...

1204

[5 Aug 2012] (...) Cheddar. ©kac...

1203

[4 Aug 2012] (...) Dwulatki są terytorialne. Taka Lucyna. Może i mówi pełnym zdaniem, może zna dwadzieścia synonimów słowa ‘zadek’, może i  używa nocnika zgodnie z przeznaczeniem, ale na nic jej to, gdy Dynia zasłania piersią dostęp do Sznycli i innych dóbr materialnych i za nic ma najpiękniejszą retorykę. Terytorium Dyni wyznaczają stopy Dżordża, suchy patyk, widelec z krową i lokalizacja...

1201-1202

[2-3 Aug 2012] (...) Nastąpił pewien przełom. Dynia, choć trudno w to uwierzyć, dzieli się racjami żywnościowymi. Kiełkuje w niej altruizm. Z kilogramowego bochna chleba, który tuli w ramionach odrywa okruch. Okruch dzieli na tysiąc podokruchów. Zjada dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć i hojną reką wciska ostatni głodnemu prosto w twarz (lub w oko, jeśli głodny się opiera). Poproszona o udziały...

1199-1200

[31 Jul - 1 Aug 2012]- … I co należy powiedzieć? – pytam okadzając postulaty Dyni kadzidłem dydaktycznego smrodu.- PLYZ! – od niedawna odpowiada Dynia. - PLYZ! PLYZ! PLYZ!PLYZ! Dyni ulepione jest z miodu i sacharyny.Raz wdepniesz już się nie uwolnisz, raz usłyszysz – na darmo Odysie,  przywiązywać ci się do masztu!Wracam do domu, Dynia je kolację.Na stole szklanka zimnego mleka, zielone jabłko,...