1123

[23 Aug 2012]

(...)
Odpust we wsi.
Bal zwierzęcych przebierańców.
Dynia – ponura, posępna owca –  wygrała wszystkie kategorie (najlepszy kostium pierwszoplanowy, najlepszy kostium drugoplanowy, jedyny kostium na sali?) oraz naniosła łupów.
Książek, nalepek, balonów, smrodliwych dydaktycznie plakatów o tematyce prewencji pepoż, acz  przede wszystkim dzieł artystycznych rąk własnych.
W ciągu jednego dnia, bez przesady, wyrobiła roczne limity ambitnego, stainerowskiego przedszkola.
Obrazy, makatki, kilimy, rojalistyczna biżuteria (korony i insygnia władzy), rzeźba i ceramika.
Posadzili ją przy twórczym taśmociągu?

(...)
Ponura, posępna owca...

 (...)
... i dzieło artystyczne rąk własnych

 
©kaczka
12 comments on "1123"
  1. Obrodziło tymi zdolnymi dziećmi! Albo nie, to klimat tutejszy - deszcz, wilgoć i grzyb. A wiadomo po deszczu...
    Swoją drogą dawno nie padało.

    ReplyDelete
  2. owieczka wygląda jak ta, co na rzeź

    załóż Dyni blogasa rękodzielniczego. koniecznie!

    ReplyDelete
  3. ach Owca przecudnej urody.... troche taka raperska ...jol Man! :D my juz niedlugo zaczynamy ochronke... az strach sie bac @@

    ReplyDelete
  4. A jak Dynia beczala? Bee, bee (po polsku) czy baa baa (po angielsku)? :))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Otoz Dynia na podstawie doswiadczen empirycznych: meeeeeeeeee! gdyz tak becza owce na polu u sasiada.

      Delete
  5. Dynia wygląda jakby szykowała się do wyjęcia rewolwerów w samo południe przy muzyce Ennio Morricone...
    Jakoś tak mi się skojarzyło :))

    ReplyDelete
  6. Ponura, posępna owca kojarzy mi się ze smutnym Batmanem, o tu:
    http://www.krystynajanda.pl/dziennik?y=2009&m=12&d=30

    ReplyDelete