Image Slider

1135

[30 May 2012] (...) - A co robicie, gdy ona tak stoi? - zainteresował się podczas kinderbalu jeden z ojców. W walce z ciemiężącym ją systemem (nie możesz, nie wolno, zostaw, odłóż, nie dotykaj) Dynia idzie w kierunku broni psychologicznej masowego rażenia.  Militarnej tej umiejętności najwyraźniej nie posiadły jeszcze inne dziatki, stąd społeczne zainteresowanie. Dynia już nie szlocha, już nie...

1134

[29 May 2012] Na każdym zdjęciu z pikniku, który zorganizowała ochronka, Dynia plądruje pudełka z żywnością. Na każdym. ©kac...

1133

[28 May 2012] - Tort! Przyjdzie nam coś lepić, Norweski. Sam widziałeś, co wczoraj wystąpiło na kinderbalu (konkretnie, wystąpił niebieski tort w kształcie Peppy z rowerem). - Kaczko, one kupiły ten tort. - Upiekły. - Kupiły. - Mówiły, że upiekły! Skąd ci przyszło... - W kuchni za lodówką stało opakowanie w kształcie Peppy i roweru. Z tej płynącej lukrem cukierni w centrum... W wyścigu ku idealnemu...

1131-1132

[26-27 May 2012] (...) Podobno. Podobno w poprzednim wcieleniu mogliśmy spać do południa, jeść śniadanie na obiad i nie było przymusu organizowania rozrywek kulturalno-oświatowych dla osobników poniżej metra. Tak mówi Norweski. Nie wiem, podobno, nie pamiętam. Szósta trzydzieści, świt, sobota, albo my ją, albo ona nas. Surfujemy na fali kofeiny. Tu surykatki, tam domek na drzewie, zmęczyć, umęczyć,...

1130

[25 May 2012] (...) Postać treserki pilates faluje w upale pod ogromnym grzybem jak horyzont na autostradzie w Nowym Meksyku. Trzydzieści stopni w cieniu. Szkoła nie wyłączyła ogrzewania. Grzyb jest z paper-mache, niby młodzież wystawiała klasykę, ale blisko nam do fatamorgany. Jakby jeden grzyb bliżej. Na matach po lewej dwie damy wymieniają uwagi na temat zbioru z kwintala, snopowiązałek i jakości...

1128-1129

[23-24 May 2012] (...) Świt świeży, jasny, zimny. Crispy. Kilka godzin później, słońce się rozlewa, świat skwierczy. Bez umiaru. Roztapiają się pociągi, powietrze parzy, nie działa klimatyzacja, samobójcy okupują wiadukty, spóźnione wagony wypchane spoconymi ludźmi czekają w polu, naród (ten sam, który tydzień temu spluwał na jesienną słotę) narzeka na ukrop. Zima zaskoczyła drogowców. Jak zwykle. (...) Z...

1127

[22 May 2012](...)Siedzi na kanapie w pozycji mocno niedbałej.Istotny rekwizyt: w objęciach torba żytniego niemieckiego chleba z gliny, opakowanie 500 gramów.Wpycha w siebie ten chleb garściami.Metrowy, tleniony chomik w kopcu okruchów.Nie daj, sam weźmie.Już nie wyje, po prostu idzie i pobiera z kuchennego blatu.Stoimy nad chomikiem. (Jedni z własnej, wściekłej woli. Drudzy przymuszeni.)- Zmiłuj...

1126

[21 May 2011] (...) Kto nie czytał, niech nie zwleka KLIK KLIK (...) Ochronka zakontraktowała streptokoki. W związku z tą niefortunną okazją, a także aby ukryć się przed służbami epidemiologicznymi, poszłyśmy śpiewać w kółeczku. Dawno nas tam nie było, a dziateczki porosły. Nawet Tobiaszek (...siedemnaście miesięcy siedemnaście kilogramów...) przybrał na wadze, choć wydawać by się mogło, że nie...

1125

[20 May 2012] (...) * Uważni dostrzegą zasadniczą różnicę w kolorze obuwia.Nie, nie dałam sobie wcisnąć, że niby ‘Paaaaaani, PRAWIE identyczne. Nikt nie zauważy!’(Po prawdzie Norweski pewnie by nie zauważył.)Kupiłam dwie pary, bo akurat rzucili w rozmiarze.Stopa osiem i pół ogranicza na Wyspie negocjacje względem koloru i fasonu.Co innego w Teutonii!'Paaaaani! Tam to dopiero raj...

1123-1124

[18-19 May] Zakontraktowałam streptokoki.Norweski przestąpił przez mój zezwłok i oddalił się ku fabryce, porzucając mnie na pastwę nieletniego oprawcy.('MAMAMAMAMAMAMAMA' intonował oprawca i dźgał mnie palcem w zamknięte powieki.)Dziesięć długich godzin.- Nie idź, nie idź. – chrypiałam – nie zostawiaj mnie.Ale poszedł.Ja też musiałam iść, bo o dziewiątej trzydzieści sześć (!) miałam oddać krew do...

1122

[17 May 2012] Dynia śpi metodą na Bakerloo line, Charing Cross w kierunku Schlafenlandet.W tym celu Krowa Matylda, Pies o Głupim Wyglądzie i Pszczoła, nazwana na cześć belgijskiej królowej Donną Paolą, zajmują w łóżku miejsca pod ścianą.Jak w londyńskim metrze.Dynia, jej side-kick Dżordż oraz Peppa siadają naprzeciw. Dynia to nawet na ‘ustąp miejsca osobom starszym i kobietom w ciąży’ i jeszcze zwykle...

1121

[16 May 2012](...)Norweski przywiózł dziecku z Heimatu bardzo wyjściowy garnitur sportowy.Odcień: myszata szarość.I byłoby tak miło, ale uległam pokusie i zapoznałam się z treścią naszywki.A na naszywce, centralnie na piersi: CYKLON team....No, co ja poradzę, co ja poradzę, że mnie historia uwiera, że łazi za mną, śledzi, w garnki zagląda, no co.Głos mi w głowie,  że bądź światła, oświecona,...

1119-1120

[13-14 May 2012] (...) Dno arki zazgrzytało o Ararat. (A może to nie arka, a raczej H.M.S Beagle?) Zaświeciło słońce, dostaliśmy małpiego rozumu. Kupilśmy roczny bilet na makaki. Tam, gdzie fauna biega luzem pośrod sawanny angielskich trawników. Dynia była bardzo na tak. - Żyrafa – WOW! WOW! WOW! - czcionką siedemdziesiąt dwa i dalejże zwisać przez otwarte okno samochodu i czynić taś taś w stronę...

1118

[12 May 2012] (...) Apteka dostarczyła kapsułki. Przekąszam. Obserwuję objaw uboczny. Nieszczególnie ten najbardziej pożądany, czyli utrata wagi, radykalny wstręt ku kaloriom, tuning metabolizmu w stronę fotosyntezy. Nie trafił mi się również patologiczny pociąg do hazardu... co przetestowałam, kupując zdrapkę. Zdrapałam, nie wygrałam, zakład, że nie będę próbowała się odegrać? Również libido – wbrew...

1117

[11 May 2012](...)Piątek.W piątki najlepiej analizować struktury demograficzne na dzielnicy.W piątki ludność piętrzy odpad przed swymi ludzkimi siedzibami.Odpad łypie z kubłów.Z kubłów czytasz jak z fusów.... Lech (puszka), Kubuś (butelka), Turystyczna (konserwa), Lech, Lech, Lech (sześciopak)... skręcam w drugą przecznicę... Kubuś (była promocja?),  Lech, Lech, Lech, Tyskie... Piąta RP i rząd...

1116

[10 May 2012] (...) Swąd tlących się wysiłków wychowawczych poczułam już wtedy, gdy TijaMarija - czołowa dziecka naszego trendsetterka, guru od outfitów, furii amplitud, wnętrz wystroju i kanapek kroju - zadarła nos i prychnęła publicznie, prych prych, że nocnik jest dla kurdupli. I jeszcze pokazała na palcach, jak nikczemnie mały musi być kurdupel, by cieszyć się z takiego nocnika. (Komparatystycznie?...

1115

[9 May 2012] Dynia z gracją walca drogowego wsuwa się między Werbung a prezentera wiadomości BBC. - Ale ococho...? Dwa rozczapierzone palce. - Love? Peace? Leonard Nimoy? Nie? Dwa? Dwa! Dwa co? Słowa? Tytuł filmu? - AAA! – Dynia okazuje migdałki, en face i z profilu, palec wskazujący wędruje do gardła. – AAAAAAAAAA! - Gardło? Boli cię gardło? Jesteś głodna? Puścisz pawia? - AGUAAAAAAA! – Dynia łamie...

1113-1114

[7-8 May 2012] (...) Pogoń za nimi.Odbierz co nasze. Efekt rozmowy o pogodzie i o tym, że makaki u tego lorda po sąsiedzku wreszcie ozdrowiały i ku uciesze zwiedzających znów żują wycieraczki i rozsmarowują ekskrementy po przednich szybach samochodów i ... ależ koniecznie musicie zobaczyć, jedyne eńcset funtów plus VAT... może i owszem, gdy już wody opadną, a pod stopami poczujemy Ararat... Tu i...

1111-1112

[5-6 May 2012] (...) Dynia leci. Raczej na oślep. Ze sporą dozą desperacji. Smugi glutów zastygają za nią w powietrzu. Dynia jest szybsza od swych glutów. Dynia jest również wściekła, bo ciska nią katar, bo chrypi, bo niezdrowo błyszczą jej oczy, bo z kataru, chrypki i błysku ma areszt domowy. W ciasnej klatce z żywiutkim sreberkiem. Jakiż zajmujący (nas) długi weekend.  (!) ... z akcentem...

1109-1110

[3-4 May 2012] (...) Pfffff... Pfffff... Pfffff...PFFFFFF... Włosy, włosy, włosy rosną. Z każdą sekundą milimetr. Rosną, daję słowo, że słyszę. Zaraz się o własną grzywkę potknę. Zaliczę na twarz wywrotkę. Zaraz się po grzywce zaczną wspinać gronkowce, co to nad ich krzywdą się schylam. Zaraz wyjdą z szalki. Zaraz niepodległość ogłoszą, wywołają pandemię, albo urynemię, albo sraczkę pospolitą. Republikę...

1107-1108

[1-2 May 2012] (...)  (Dynia siedzi na kuchennym blacie, sączy mleko z palemką, piana w zlewie, płuczą się statki. Didaskalia.) Inwigiluję niezobowiązująco znad piany. - I któż tam był dziś w ochronce, Dyniu? Rubenito?- Taaaa...- Dżordż?- Taaaa...- Upiorne bliźniaki?- Taaaa... (Naprawdę? Upiorne bliźniaki są edycją limitowaną. Pojawiają się w poniedziałki.) - Upiorne bliźniaki? Jesteś pewna?...