785

[17 May 2011]


(...)
Winnam spać.
Szybko i wydajnie.
Rozsądnie i na zapas.
Jak tu spać, gdy zwykłam każdy dzień spinać klamrą słowa i księgować po stronie winien lub ma.
Pociąg o świcie minut dwanaście pachnie kawą w papierowych kubkach, mieszaniną ciężkich perfum i piżmowych wód de cologne, błyska światłem odpalanych laptopów i szeleści kartkami rocznych budżetów, miesięcznych raportów oraz stronami The Economist.
Pociąg o świcie minut dwanaście jest doskonale monochromatyczny.
Ciemne garnitury, jasne koszule, ciemne garsonki.
Nie pasuję do tej ludzkiej szachownicy.

©kaczka
5 comments on "785"
  1. To chyba jednak dobrze ;-))) Einstein też podobno miał to uczucie i Sokrates, albo Słowacki na ten przykład. Odstawali :-)))

    ReplyDelete
  2. a gdzie ty tak wczesnie jezdzisz?

    ReplyDelete
  3. o świcie to by mi niuanse i imponderabilia zwisały... ale gdyby Ci bardzo uwierało, to w drodze możesz księgować dzień!

    do poprzednich komentarzy - nie bój się zapałek w łapkach Dyni - wymuldane zapałki nie straszą

    F10 - dobrze, ale pani jeszcze popracuje nad tym statkiem
    C1 - loterię czas zacząć

    stiessev

    ReplyDelete
  4. > Tomaszowa: Slowacki odstawal, bo mial gruzlice :-)
    > Iwona: no jakze to, do fabryki, na fajrant! moj urlop macierzynski definitywnie zakonczony :-)
    > Hermi: musialabym poprzedni, bo do dwanascie minut o swicie niewiele ma sie szanse wydarzyc. chyba, ze bedzie o tym, jak smaruje Dyni kanapki z serem i szczypiorkiem, albo wydzielam kukurydziane chrupki. D10 i nie chce byc inaczej. C1 pusto, nawet syrenki nie pluskaja!

    ReplyDelete
  5. Akurat w jego czasach miał co trzeci, więc to nie ten trop! ;-)))

    ReplyDelete