[256]

[18 Mar 2016]

(...)
Naszpanie podnoszą poprzeczkę.
Na tablicy za szafą zawisła kartka ‘W ten piątek o trzynastej śpiewamy wielkanocne kolędy. NUR KINDER! OHNE ELTERN!
Acz, gdy wychodziłam wczoraj z przedszkola dwie suwerenne panie, zapytały czy pamiętam, by przyjść jutro o trzynastej i przynieść obuwie zastępcze.
I teraz nie wiem, czy to test kompetencji językowych, czy emocjonalnych?
A trzynasta tak blisko.

©kaczka
26 comments on "[256]"
  1. wielkanocne kolędy????
    teraz ja zgłupiałam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Repertuar to drobiazg! Pytanie, czy mam sobie obciac paznokcie u stop, strzyknac w dziob odswiezaczem powietrza, przytwierdzic do plecow Biskwita i pojsc udajac, ze wszystko zrozumialam :-)))

      Delete
    2. e hehehe zawsze możesz NIE ROZUMIEĆ w kłopotliwych sytuacjach.... a brałaś pod uwagę skrót myślowy naszpań, czy jestem optymistką ;-P

      Delete
    3. Eee! Ja nawet nie musze strategicznie udawac, ze nie rozumiem :-)

      Delete
  2. Jest jeszcze opcja najgłupsza, ale logicznie uzasadniona, że śpiewać będą tylko dzieci.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Faktycznie! Plask dlonia w czolo. Moze to jest ten trop? Ale na swoja obrone, nigdy wczesniej nie bylo naboru do choru rodzicow :-)

      Delete
  3. Moze przyjdz - ale sie ukryj. Wtedy jednoczesnie jakby bedziesz i nie bedziesz, a w koncu jedno z dwojga musi byc wlasciwym rozwiazaniem...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Paradoks kaczki Schroedingera! Tylko dziurki sobie wytne w pudelku w celach wentylacyjnych. No i jest jeden slaby element tego planu - trudno ukryc Biskwita.

      Delete
    2. Ale przecież Biskwit to dziecko.

      Delete
    3. nie dziecko tylko KINDER

      :P

      Delete
    4. Dziecko niezrzeszone w placowce, wiec sie nie liczy do statystyk :-)

      Delete
  4. Idz, ale najpierw zajrzyj przez okno. Jak bedzie tam Jewdokja, to idz jak w dym i schowaj sie za plecami. A jak nie, to poczekaj na czas odbioru Dyni i jak gdyby nigdy nic...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Spotkalysmy Jewdokie. Jest o czym opowiadac.
      #wtekściesuspensteżjestmożliwy

      Delete
    2. I to dwa razy.
      Czuje, ze to bedzie moj ulubiony hashtag ;-)

      Delete
  5. i co, jakie kolędy się śpiewało?

    ReplyDelete
  6. Masz obuwie zastępcze?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mam skarpety a'la Tyrmand! Dwie rozne. Od grudnia ubieram je na lekcje ksylofonu i czekam ile potrwa, az ktos wreszcie zwroci mi uwage :-)

      Delete
  7. Unikaj imprez z obuwiem zastępczym. Jest taki rodzaj poniżenia, którego należy unikać za wszelką cenę. W tym śpiewania!
    (a teraz pójdę zacerować skarpety, o-nucąc ;)

    ReplyDelete
  8. Ja bym się spóźniła (tzn. przyszla o porze odbioru pociech), wpadła z rozwianym włosem, obłędem w oczach oraz szatą plugawą i Biskwitem za pazuchą, porwała Dynię i dała dyla. Odpada problem kapci, śpiewu oraz opieki nad Biskwitem :) Rozwal system!
    W końcu opinię mają Naszpanie już i tak "nietentego" o Tobie więc ryzyka brak :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Opisalas moj ubior codzienny. Zeby rozwalic system musialabym przyjsc na czas, w garsonce, z czystym dzieckiem i uczesana :-)

      Delete
  9. A gdybyś w strategicznych momentach mimo wszystko uparcie NIE ROZUMIAŁA?

    ReplyDelete