[18 Mar 2016]
(...)
Naszpanie podnoszą poprzeczkę.
Na tablicy za szafą zawisła kartka ‘W ten piątek o trzynastej śpiewamy wielkanocne kolędy. NUR KINDER! OHNE ELTERN!’
Acz, gdy wychodziłam wczoraj z przedszkola dwie suwerenne panie, zapytały czy pamiętam, by przyjść jutro o trzynastej i przynieść obuwie zastępcze.
I teraz nie wiem, czy to test kompetencji językowych, czy emocjonalnych?
A trzynasta tak blisko.
©kaczka
(...)
Naszpanie podnoszą poprzeczkę.
Na tablicy za szafą zawisła kartka ‘W ten piątek o trzynastej śpiewamy wielkanocne kolędy. NUR KINDER! OHNE ELTERN!’
Acz, gdy wychodziłam wczoraj z przedszkola dwie suwerenne panie, zapytały czy pamiętam, by przyjść jutro o trzynastej i przynieść obuwie zastępcze.
I teraz nie wiem, czy to test kompetencji językowych, czy emocjonalnych?
A trzynasta tak blisko.
©kaczka
wielkanocne kolędy????
ReplyDeleteteraz ja zgłupiałam
Repertuar to drobiazg! Pytanie, czy mam sobie obciac paznokcie u stop, strzyknac w dziob odswiezaczem powietrza, przytwierdzic do plecow Biskwita i pojsc udajac, ze wszystko zrozumialam :-)))
Deletee hehehe zawsze możesz NIE ROZUMIEĆ w kłopotliwych sytuacjach.... a brałaś pod uwagę skrót myślowy naszpań, czy jestem optymistką ;-P
DeleteEee! Ja nawet nie musze strategicznie udawac, ze nie rozumiem :-)
DeleteJest jeszcze opcja najgłupsza, ale logicznie uzasadniona, że śpiewać będą tylko dzieci.
ReplyDeleteFaktycznie! Plask dlonia w czolo. Moze to jest ten trop? Ale na swoja obrone, nigdy wczesniej nie bylo naboru do choru rodzicow :-)
DeleteMoze przyjdz - ale sie ukryj. Wtedy jednoczesnie jakby bedziesz i nie bedziesz, a w koncu jedno z dwojga musi byc wlasciwym rozwiazaniem...
ReplyDeleteParadoks kaczki Schroedingera! Tylko dziurki sobie wytne w pudelku w celach wentylacyjnych. No i jest jeden slaby element tego planu - trudno ukryc Biskwita.
DeleteAle przecież Biskwit to dziecko.
Deletenie dziecko tylko KINDER
Delete:P
Dziecko niezrzeszone w placowce, wiec sie nie liczy do statystyk :-)
DeleteIdz, ale najpierw zajrzyj przez okno. Jak bedzie tam Jewdokja, to idz jak w dym i schowaj sie za plecami. A jak nie, to poczekaj na czas odbioru Dyni i jak gdyby nigdy nic...
ReplyDeleteSpotkalysmy Jewdokie. Jest o czym opowiadac.
Delete#wtekściesuspensteżjestmożliwy
Oplułam ekran ;-)
DeleteOplułam ekran ;-)
DeleteI to dwa razy.
DeleteCzuje, ze to bedzie moj ulubiony hashtag ;-)
i co, jakie kolędy się śpiewało?
ReplyDeleteZaraz opowiem!
DeleteMasz obuwie zastępcze?
ReplyDeleteMam skarpety a'la Tyrmand! Dwie rozne. Od grudnia ubieram je na lekcje ksylofonu i czekam ile potrwa, az ktos wreszcie zwroci mi uwage :-)
DeleteUnikaj imprez z obuwiem zastępczym. Jest taki rodzaj poniżenia, którego należy unikać za wszelką cenę. W tym śpiewania!
ReplyDelete(a teraz pójdę zacerować skarpety, o-nucąc ;)
#macierzynstwoponiza :-)))
DeleteJa bym się spóźniła (tzn. przyszla o porze odbioru pociech), wpadła z rozwianym włosem, obłędem w oczach oraz szatą plugawą i Biskwitem za pazuchą, porwała Dynię i dała dyla. Odpada problem kapci, śpiewu oraz opieki nad Biskwitem :) Rozwal system!
ReplyDeleteW końcu opinię mają Naszpanie już i tak "nietentego" o Tobie więc ryzyka brak :)
Opisalas moj ubior codzienny. Zeby rozwalic system musialabym przyjsc na czas, w garsonce, z czystym dzieckiem i uczesana :-)
DeleteA gdybyś w strategicznych momentach mimo wszystko uparcie NIE ROZUMIAŁA?
ReplyDeleteNikt nie zauwzylby roznicy :-)))))
Delete