A mnie to przypomina moment przejścia ze stanu zmierzwienia (rys. 1)i właściwego zobrazowania funkcjowania mózgu dla tegoż i dojścia do konkretnego obrazu (rys. 3) poprzez wyraźnie zobrazowaną (rys. 2) stabilizację tegoż funkcjonowania. O Matko; tak, to chciałam właśnie wyrazić; czy mi się udało???? Czy ja jestem zdrowa? Ściskam. Grachma
Grachmo, wszak sztuka wspolczesna pozwala na nieograniczona ilosc najdzikszych interpretacji. Sama autorka mocno kreci. Wczoraj byla to 'Droga do domu', dzis - 'Tramwaj'. To nie test Rorschacha, jesli zatem nie dostrzeglas na tych plotnach Edypa obcinajacego sobie paznokcie u stop, to na moja odpowiedzialnosc, spij spokojnie :-)
NO to już. Straciłam chyba baaardzo poważną posadę baardzo poważnej dyrektor przez "aminokwasa". Tak się kończy czytanie Kaczki na poważnej konferencji. I niemożność powstrzymania chichotu. Mimo wszystko pozdrawiam serdecznie P.S. Znam się zresztą świetnie na aminokwasach - ale takiego zadowolonego tom jeszcze nie widziała.
Jeśli można, pofolguję zboczeniu zawodowemu (jednemu z wielu): w angielskim tytule jest o jedno "o" za dużo. "Primordial" w zupełności wystarczy;) PS.A dzieło inspirujące :D
kaczka - zodiakalnie spod znaku zapytania. Treserka bakterii i drożdży, matka, blogerka, prozaiczka, neurotyczka i malkontentka. Od kilkunastu lat błąka się po Europie i notuje. Dołożyła swojej frazy do spektaklu Projekt Matka (Teatr Kana, 2014). Jest współautorką książki Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (powieść dokończona) (Wydawnictwo MG, 2016). W 2016 wygrała ogólnopolski konkurs na opowiadanie o Kresach (w jury m.in. Sylwia Chutnik). Stara się latać wysoko i spadać na cztery łapy.
Poczta
INWAZJA DROBIU
Robótka 2019 KLIK! KLIK!
Dziesięć lat Robótki! Chodźcie pisać z nami do Starszaków z Niegowa!
Popełniłam 27 lat temu (naprawdę tak dawno?!) dzieło podobne do pierwszego o znamiennym tytule "Balon i burza".
ReplyDeleteDynio, czujesz duch!
od góry - to, co widzę, gdy mnie szlag trafia, niżej - minęło kilka godzin, przeciera się, na dole - przeszło mi ;D <3
ReplyDeleteOgladane od dolu, kolejne etapy wizyty Hauptcioteczki :-)
ReplyDeletePrzyczepiajki wyglądają niczym żelki Haribo:P
ReplyDeleteZnalazly sie podczas przeprowadzki. Geneza ginie w mroku :-)
DeleteNo właśnie, a już chciałam pytać skąd to, gdzie to i za ile...
DeleteKompletnie no-name. Zadnej na nich sygnatury, zadnego podpisu. Norweski twierdzi, ze dostalismy je w podarunku w Szwecji.
DeleteA mnie to przypomina moment przejścia ze stanu zmierzwienia (rys. 1)i właściwego zobrazowania funkcjowania mózgu dla tegoż i dojścia do konkretnego obrazu (rys. 3) poprzez wyraźnie zobrazowaną (rys. 2) stabilizację tegoż funkcjonowania. O Matko; tak, to chciałam właśnie wyrazić; czy mi się udało???? Czy ja jestem zdrowa? Ściskam. Grachma
ReplyDeleteGrachmo, wszak sztuka wspolczesna pozwala na nieograniczona ilosc najdzikszych interpretacji. Sama autorka mocno kreci. Wczoraj byla to 'Droga do domu', dzis - 'Tramwaj'. To nie test Rorschacha, jesli zatem nie dostrzeglas na tych plotnach Edypa obcinajacego sobie paznokcie u stop, to na moja odpowiedzialnosc, spij spokojnie :-)
DeleteNO to już. Straciłam chyba baaardzo poważną posadę baardzo poważnej dyrektor przez "aminokwasa". Tak się kończy czytanie Kaczki na poważnej konferencji. I niemożność powstrzymania chichotu.
ReplyDeleteMimo wszystko pozdrawiam serdecznie
P.S. Znam się zresztą świetnie na aminokwasach - ale takiego zadowolonego tom jeszcze nie widziała.
Redakcja odpowiedzialnosci nie ponosi :-)
DeleteAle cieszymy sie, ze uczynilysmy konferencje lzejsza do zniesienia ;-)
Jeśli można, pofolguję zboczeniu zawodowemu (jednemu z wielu): w angielskim tytule jest o jedno "o" za dużo. "Primordial" w zupełności wystarczy;)
ReplyDeletePS.A dzieło inspirujące :D
Oooo, faktycznie! dzieki! :-)
Delete