Komunikat specjalny

[7 Dec 2013]

Na wszelki wypadek.
Istnieje bowiem podejrzenie, że na skutek zobowiązań rodzinnych, kaczkę lada moment odetnie na chwilę od internetu.
Trudno przewidzieć długość tej chwili.
(Metr? Półtora metra?)
Uzależnionym (kaczka sobie tu schlebia), poleca się trzecią część ‘Macierzyństwa bez lukru’, która to już za chwilę i do której kaczka dołożyła pióra.
Bo intencja nad wyraz szlachetna, a cel wielce godny.
Do tego – uwaga spojler! – w  tym wydaniu MbL kaczka ujawnia, że tak naprawdę jest emerytowaną, bezdzietną bufetową z baru mlecznego ‘U Bożenki’ w Otwocku.
A do tego ordynarnie sprzedaje jeszcze kilka innych sekretów.
Kupcie, co?

No i jest:

Linki:
1. do zakupów
2. do strony startowej wydawnictwa 
3. do notki premierowej na blogu MbL
4. do tłumaczenia, o co w tym wszystkim chodzi

'Lepiej kupić embeela,
Niż się winem sponiewierać.'


©kaczka
35 comments on "Komunikat specjalny"
  1. Ale są przesłanki do "lada moment"? Spociłam się.
    Wszak my tu premierę mamy zaplanowaną!!!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie chciałam się tak od razu przyznawać, że jestem uzależniona.

      Delete
    2. No, dobra. Jestem. Co mi zrobisz. (Nie boję się).

      Delete
    3. Zadnych. Ale coz mozna w zyciu przewidziec? Hauptcioteczka mi tu robi orkan, do komputera nie sposob sie dostac, bo rzeczona wiedzie obfite zycie towarzyskie na fb i zawsze ma pod dostatkiem 'nowych zyc' (ach jakie cudne skojarzenie mi tu...) na kolejne poziomy 'Candy Crush Saga' :-)
      O premiere badzcie spokojne. Jako i ja jestem.
      :-)

      Delete
  2. Lepiej w ciągu być Kaczkowym,
    niż się jarać autem nowym.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Lepiej z Kaczką siąść w kąciku
      niż na wielkim jeździć dziku.

      Delete
    2. Lepiej buchać sobie z Kaczką,
      niż śnieg zwozić sobie taczką.

      Delete
    3. Lepiej kupic antologie,
      nizli czytac mitologie!

      Delete
    4. Lepiej Kaczki wypociny
      niż zupełnie obce bździny!

      Delete
    5. Za Dynią - fekalnie. Niech mi będzie wybaczone:

      Lepiej cztery wersy Kaczki,
      niż na Święta dostać sraczki.

      Delete
    6. Lepiej łkać nad kaczki stylem,
      Niźli jeść makaron z krylem.

      Delete
    7. Lepsza Kaczka grafomanka,
      niźli postna cebulanka.

      Delete
    8. pojechałam po bandzie.......

      Delete
    9. A skad! Wyobrazilam sobie postna cebulanke wyprodukowana przez Quorn na bazie Fusarium venenatum i zauwazam wyzszosc mych fraz. Zemdlic moze i czasem zemdla, ale sie od nich nie tyje! Niskokaloryczne te frazy :-)))

      Delete
    10. Lepiej gdy nam Kaczka plecie
      niż na mrozie gadać z cieciem.


      O, fajnie się rozkręca ;)

      Delete
  3. oby ta chwila była jak najkrótsza. chociaż ja przewiduję tak mniej więcej 3 metry ;) a ja się mylić nie lubię!

    ReplyDelete
  4. Kaczko, ja się nie zgadzam. Jestem cieżko uzależniona od Twoich notek, zwłaszcza tak świetnych jak ostatnia z dziedziny historii sztuki, i nie tylko, i niecierpliwie czekam na następne. Dłużej niż metr nie wytrzymam. :-)))

    ReplyDelete
  5. droga kaczko rozumiejac powody, mimo wszystko zgadzam sie calym srecem z przedpisczynia mmagda - metr to i tak za dlugo dla mnie. uzaleznionam i nie chce isc na odwyk, przymusowy w dodatku.

    ReplyDelete
  6. Bedzie pol metra. Slowo harcerza! :-)

    ReplyDelete
  7. Kaczko, właśnie przeczytałam MBL3! Ordynarnie sprzedane sekrety są wspaniałe! Przy ostatnim aż mi się oczy zaszkliły!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Liczę, że przy następnej okazji Ty sprzedasz jakiś ciemny sekrecik ;)

      Delete
    2. Oj, chciałabym, chciała...;)

      Delete
    3. :*
      Niech sie sprzedaja, bo mi zagrozila Redaktura-Korektura, ze jak sie nie sprzedadza to przy kolejnej czesci moge za nia najwyzej czcionki, piksele i czerwony dlugopis nosic.
      :-))))

      Delete
    4. Aż się spociłam z nieznajomości sekretu, no!

      Delete
    5. Bufetowej sie nie spodziewalas, prawda?

      Delete
    6. Właściwie, po Amazonii i doktoracie w klasztorze, po Tobie Kaczko można spodziewać się wszystkiego! p.s. Niespodzianka: Bufetowy życiorys mamy wspólny!

      Delete
    7. No wlasnie, spogladam wstecz i wychodzi mi tu, ze od dawna nie zrobilam nic na miare niegdysiejszych spontanicznosci :-) A do tego wyprzedalam juz chyba wszystkie swe sekrety!

      Pojdz w me ramiona, Bufetowo!

      Delete
    8. Długopis tylko i ewentualnie wtedy, gdy mi się wypsnie. Jakbyś chciała na stolik sięgnąć, to uważaj se.
      Więc jeśli komu kaczyne paluchi drogie... po antologię biegusiem!

      Bebeluchu! Rzuć ołówek
      i wpłać Kaczce parę stówek.
      Lepiej znać sekrety Kaczki
      niż rysować ciągle szlaczki!

      ;D

      Delete
  8. No, z tym sekretem toś do...waliła. Czuję oddech na plechach, ale nie podnoszę rękawicy w kwestii dorobku (choć nie o podnoszenie rękawicy de facto chodzi, jeśli chce się w tej dziedzinie ścigać). Pozdro od nas dla was. Przy okazji zaznaczam, że z G do Sz jedzie się teraz 50 minut, więc w razie obecności w ciągu godziny można na kawę sie skrzyknąć, czy inne takie

    ReplyDelete
    Replies
    1. Pozdrawiamy i my, lojalnie uprzedzajac, ze teutonska autostrada mamy do Was siedem godzin i dwadziescia trzy minuty w drodze na Sz.Zatem pitstop nieunikniony :-)

      Delete
  9. Przeczytana całość. No i żebym ja się o tym Otwocku z książki dowiadywała?! Trzymam kciuki i gratuluję!

    ReplyDelete
    Replies
    1. ... gdyz mi zagrozily, ze jesli czyms blyskotliwym nie blysne to mnie wytna z antologii. Wszystko to zatem dla potrzeb dozgonnej slawy :-)
      :*

      Delete
    2. Oszywiście.
      Normalnie biegłam za nią przez całą drogę do Teutonii i smagałam rózeczką po pietach. NAGICH!

      Delete