liczą się intencje a nie sam wykonawca :) wiem co mówię, też "pomagałam" robić wiele kartek i ozdób w tym roku ;) najważniejsze, że przez fakt stworzenia mamie też się dostają życzenia, bo bez Kaczki nie byłoby Baby Biscuit!
Właśnie sobie myślę że uwielbiam jak się kłócą, tluka, nie mogą bez siebie żyć, jak Dzidzin chwali Baryłe za to jak pięknie bazgroli, a Baryła budzi mnie w nocy (walnieciem książka w głowę - wciąż niezbyt werbalna Baryła nie ma mowczego talentu siostry) bo Dzidzinem telepie z gorączki. I takiej miłości siostrzanej Wam życzę :)
Ja sobie tez, bo nie mam zadnego doswiadczenia w kwestiach uprawy rodzenstw. Dlatego chodze na palcach wokol Dyniowej euforii okolosiostrzanej i probuje nie gasic entuzjazmu. A Dzidzin i Baryla to jeden z tych krzepiacych przykladow, ktory nas sklonil zeby jednak :-)
Omatko, czuję się odpowiedzialna ;P Baliśmy się trochę tej różnicy wieku, czy nie za duża. Ale Dzidzin bardzo szybko dorósł do roli starszej siostry, a Baryła przy niej rozwija się w szaleńczym tempie. A dogadują się zaskakująco dobrze - spodziewaliśmy się konfliktu i trudności, a tu nic - psiapsiółki, z okazjonalnym wodzeniem za łby i wyrywaniem atrakcyjnej zabawki. Najbardziej dziwi nas, że ta krucha półtoraroczna i ciągle niemówiąca istotka dyryguje i kręci wyszczekanym i niegłupim Dzidzinem. A Dzidzin ostatnio zaczął marudzić, że chciałaby nowego dzidziusia, bo ten się już zestarzał...
Kaczko, z którą skontakować się mogę tylko przez komentarz (jako, że aby wysłać maila z profilu bloggera musiałabym zakładać kolejne, miliardowe już konto) chciałabym Ci przesłać kod html do sondy (aby ci, którzy zechcą głosować na Twój wpis, a nie dotrą na mój blog, mogli głosować tutaj), ale ...
Nie mogę go wkleić w komentarzu, bo pewne tagi są niedozwolone. Jeśli chcesz kod, to daj znać na adres fidrygauka@gazeta.pl Mwah!
Ps. Kartka oszczędna w wyrazie, ale silna w przekazie :) (Lepiej jedną kartkę szczerze, niż obłudę na papierze)
Przyznaję, moje świąteczne ciastka zbladły przy Biskwicie :) Ale już niedługo i też będę liczyć na okołosiostrzany entuzjazm - z zapartym tchem czekam więc na relacje z placu boju :D
kaczka - zodiakalnie spod znaku zapytania. Treserka bakterii i drożdży, matka, blogerka, prozaiczka, neurotyczka i malkontentka. Od kilkunastu lat błąka się po Europie i notuje. Dołożyła swojej frazy do spektaklu Projekt Matka (Teatr Kana, 2014). Jest współautorką książki Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (powieść dokończona) (Wydawnictwo MG, 2016). W 2016 wygrała ogólnopolski konkurs na opowiadanie o Kresach (w jury m.in. Sylwia Chutnik). Stara się latać wysoko i spadać na cztery łapy.
Poczta
INWAZJA DROBIU
Robótka 2019 KLIK! KLIK!
Dziesięć lat Robótki! Chodźcie pisać z nami do Starszaków z Niegowa!
Pierwsza!
ReplyDeleteWiadomo,ze najmłodsi mają najlepiej. Przez 9 lat byłam najmłodsza, wiem co mówię.
ReplyDeleteCudnych pierwszych we czwórkę Świąt!
Detronizacja Biskwitowi raczej nie zagraza. Za dziewiec lat chcialabym moc zaczac szukac przystani emerytalnej :-)
Deleteliczą się intencje a nie sam wykonawca :) wiem co mówię, też "pomagałam" robić wiele kartek i ozdób w tym roku ;) najważniejsze, że przez fakt stworzenia mamie też się dostają życzenia, bo bez Kaczki nie byłoby Baby Biscuit!
ReplyDeleteAaaa... sprytna interpretacja! Kupuje :-)
DeleteWesoilych Swiat Kochani!
ReplyDeleteDziekujemy! :* A na zyczenie w zakladce, o tym gdzie lepiej rodzic :-)
DeleteOj tam, oj tam! Już taka szczegółowa nie musisz być!
ReplyDelete:-)
DeleteWłaśnie sobie myślę że uwielbiam jak się kłócą, tluka, nie mogą bez siebie żyć, jak Dzidzin chwali Baryłe za to jak pięknie bazgroli, a Baryła budzi mnie w nocy (walnieciem książka w głowę - wciąż niezbyt werbalna Baryła nie ma mowczego talentu siostry) bo Dzidzinem telepie z gorączki. I takiej miłości siostrzanej Wam życzę :)
ReplyDeleteJa sobie tez, bo nie mam zadnego doswiadczenia w kwestiach uprawy rodzenstw. Dlatego chodze na palcach wokol Dyniowej euforii okolosiostrzanej i probuje nie gasic entuzjazmu.
DeleteA Dzidzin i Baryla to jeden z tych krzepiacych przykladow, ktory nas sklonil zeby jednak :-)
Omatko, czuję się odpowiedzialna ;P
DeleteBaliśmy się trochę tej różnicy wieku, czy nie za duża. Ale Dzidzin bardzo szybko dorósł do roli starszej siostry, a Baryła przy niej rozwija się w szaleńczym tempie. A dogadują się zaskakująco dobrze - spodziewaliśmy się konfliktu i trudności, a tu nic - psiapsiółki, z okazjonalnym wodzeniem za łby i wyrywaniem atrakcyjnej zabawki. Najbardziej dziwi nas, że ta krucha półtoraroczna i ciągle niemówiąca istotka dyryguje i kręci wyszczekanym i niegłupim Dzidzinem. A Dzidzin ostatnio zaczął marudzić, że chciałaby nowego dzidziusia, bo ten się już zestarzał...
Kaczko, z którą skontakować się mogę tylko przez komentarz (jako, że aby wysłać maila z profilu bloggera musiałabym zakładać kolejne, miliardowe już konto) chciałabym Ci przesłać kod html do sondy (aby ci, którzy zechcą głosować na Twój wpis, a nie dotrą na mój blog, mogli głosować tutaj), ale ...
ReplyDeleteNie mogę go wkleić w komentarzu, bo pewne tagi są niedozwolone.
Jeśli chcesz kod, to daj znać na adres fidrygauka@gazeta.pl
Mwah!
Ps. Kartka oszczędna w wyrazie, ale silna w przekazie :)
(Lepiej jedną kartkę szczerze, niż obłudę na papierze)
Przyznaję, moje świąteczne ciastka zbladły przy Biskwicie :) Ale już niedługo i też będę liczyć na okołosiostrzany entuzjazm - z zapartym tchem czekam więc na relacje z placu boju :D
ReplyDeleteJedną porządną! :D
ReplyDelete