[23-26 Jun 2013]
(...)
Matczyna intuicja wreszcie zaskoczyła.
By doprowadzić do zawieszenia broni między ochronką a Dynią, wystarczyło wykluczyć z diety potrawy wegetariańskie.
Chicken, pasta, feta oraz this one, znany jako pomidor i oto nastąpiła sielanka.
'My like chicken, pasta, feta and this one.'
Nikt już nie strzela do siebie ciężkim słowem, nikt nie miota furią, ani kulkami z ciecierzycy.
Przywódcy dowolnie wybranych, zwaśnionych narodów weźcie to pod uwagę.
(...)
Nad domostwem unosi się atmosfera religijnej ekstazy.
Dynia czeka na przyjazd Hauptcioteczki i wymarzony prezent.
Wózek dla Edwarda Biskwita.
Fiksacja trwa od miesięcy i zakład wychowawczy wysunął nawet teorię, że stanowi oprócz firanki [1], główną motywację w rozwoju Dyniowego wokabularzyka.
Wszak negocjacje z Hauptcioteczką wymagają werbalizowania pożądanych parametrów pojazdu, kolorów karoserii i pojemności bagażnika oraz wspinania się na szczyty dyplomacji.
(Zakład może z siebie być dumny, gdyż spędził cały semestr roztrząsając moralne zagadnienia wdzięczności, bezinteresowności i zwijania po sobie dywaników. Procentuje.)
Trudno zaprzeczyć, wyłącznie dzięki fiksacji Dynia użyła po raz pierwszy zdania złożonego.
('If Oma kupi pushchair, my saying ‘thank you’! A po zastanowieniu: ‘WHEN kupi, my saying very thank you!’)
[1]
©kaczka
(...)
Matczyna intuicja wreszcie zaskoczyła.
By doprowadzić do zawieszenia broni między ochronką a Dynią, wystarczyło wykluczyć z diety potrawy wegetariańskie.
Chicken, pasta, feta oraz this one, znany jako pomidor i oto nastąpiła sielanka.
'My like chicken, pasta, feta and this one.'
Nikt już nie strzela do siebie ciężkim słowem, nikt nie miota furią, ani kulkami z ciecierzycy.
Przywódcy dowolnie wybranych, zwaśnionych narodów weźcie to pod uwagę.
(...)
Nad domostwem unosi się atmosfera religijnej ekstazy.
Dynia czeka na przyjazd Hauptcioteczki i wymarzony prezent.
Wózek dla Edwarda Biskwita.
Fiksacja trwa od miesięcy i zakład wychowawczy wysunął nawet teorię, że stanowi oprócz firanki [1], główną motywację w rozwoju Dyniowego wokabularzyka.
Wszak negocjacje z Hauptcioteczką wymagają werbalizowania pożądanych parametrów pojazdu, kolorów karoserii i pojemności bagażnika oraz wspinania się na szczyty dyplomacji.
(Zakład może z siebie być dumny, gdyż spędził cały semestr roztrząsając moralne zagadnienia wdzięczności, bezinteresowności i zwijania po sobie dywaników. Procentuje.)
Trudno zaprzeczyć, wyłącznie dzięki fiksacji Dynia użyła po raz pierwszy zdania złożonego.
('If Oma kupi pushchair, my saying ‘thank you’! A po zastanowieniu: ‘WHEN kupi, my saying very thank you!’)
[1]
©kaczka
ha! właśnie pokazałaś coś, w czym moja Po zakochałaby się od pierwszego wejrzenia! zasłona do kolorowania!
ReplyDeleteme dziecię z lubością maluje swe zasłony, nie ściany, nie drzwi, nie tablicę na tę okoliczność przygotowaną - zasłony - a ma zwykłe takie z kotkami czy innymi żyrafkami! jakby zobaczyła taką kolorowankę chybabym jej od okna nie odkleiła :D
Dama, ktora uprzejmie mi firanke uszyla, powiedziala, ze jej wnuki zazadaly identycznej materii. Wobec powyzszego udala sie do Ikei, nabyla, obszyla, rozlozyla na stole i pozwolila wnukom pomalowac obrus. Ja tez pierwotnie myslalam o obrusie, ale poniewaz to byla przeceniona koncowka beli materialu okazala sie za krotka na stol, ale idealna by obwiesic na karniszu.
DeleteI tego samego dnia Dynia zabila nas slowotokiem wyjasniajac w trzech jezykach, co widzi na obrazku :-)
A to ochroka ą-ę z rozbudowanym menu na veg i nie? Jestem pod wrażeniem. Gdzie te czasy, że na śniadanie kalkowano codziennie chleb z dżemem z wiadra i kakao z kożuchem?
ReplyDeletePierwszy wózek, jak pierwszy samochód - manifestacja tożsamości ;)
Ach, skadze, ochronka podaje to, co dostarcze razem z Dynia w dwojakach. Naiwnie sadzilam, ze dziecko, ktorego genom jest w polowie z wieprzowych wurstow doceni ciecierzyce lub tofu. Doceni, jesli beda z kurczaka :-)
DeleteChyba tak, widze, ze duze znaczenie ma wozkowy lans na dzielni. Piecio, szescioletnie matki chodza z wozkami, a mlodszym puchnie z zawisci watroba.
pierwsza bryka nie przelewki - warta nawet zdań wielokrotnie złożonych :D
ReplyDeleteSonetu sie nie doczekam, bo wozek tuz tuz, ale miejmy nadzieje, ze sklonnosc do skladania zdan pozostanie :-)
Deleteapetyt rośnie w miarę jedzenia - zawsze się znajdzie lepsza bryka :D
DeleteA ta firanka to wymaga prasowania? ;-)
ReplyDelete:-))))
DeleteDama, ktora uszyla firanke wielce uprzejmie ja rowniez wyprasowala. Mozliwe nawet, ze i wykrochmalila, bo material jest przyjemnie sztywny i choc wisi juz kilka miesiecy (!) nie zdazyl zbytnio poszarzec :-)
Smutny moment prania i nieuchronnego prasowania jednak kiedys nastapi...
ooo a ciocia Lejdi don't like this one. czyli jednak Dynia nie jest moją uprowadzoną przez kosmitów dzieciną!
ReplyDeleteno i gadane ma zdecydowanie lepsze :D ja nadal zdania złożonego po angielsku nie umiem :)
Masz na mysli kombinacje: chicken, pasta, feta, this one? czy firanke? :-)
DeleteBo jesli menu to obawiam sie, ze nienegocjowalne. Jesli firanke, hmmm... i ja nie wiem, czy Dynia lubi, czy jest jedynie zafascynowana iloscia przedmiotow, ktore rozpoznaje... poza tym swietnie firanka sie swietnie sprawdza przy zasypianiu: - policz samoloty. - one, five, ten, zzzzzzzzzzzz....
Nie wierze! przyjedz porownamy :-)
chicken, pasta, feta jest bardzo ok. ale ten 'this one' już mniej :)
Deletefiranka cool, też bym rozkminiała obrazki :D
swoją drogą wybieram się do Londka, tylko nie wiem kiedy
No to dawajze, synchronizujmy kalendarze :-)
DeleteThis one ... sama przepadam jedynie za koktajlowymi i slodkimi. zastepuja landrynki.
Przed chwila wrocilam z pralni, ktora szyje, pierze i prasuje mi firanki :-), dama opowiedziala mi, ze epidemia sie rozprzestrzenia. Sasiadka nabyla bele materialu, zagonila siedmioro wnuczat do kolorowania, a teraz szyje z tego poduszki na meble ogrodowe. Ikeo, wyplacaj mi tantiemy! :-)
proszę zarezerwować czas swój i Dyni jakoś we wrześniu chyba, bo na bilety latem mnie niestety nie stać :D
DeleteWe wrzesniu bedzie jak znalazl :D
DeleteNo ba, WHEN! :))
ReplyDeleteWHEN? Najlepiej NOW :-)
Delete