[22-23 Jun 2013]
(...)
Specjalizuje się w portretach.
Matka (2013)
Ciotka A. w butach i z uszami (2013) (dzieło sygnowane przez artystkę)
(...)
Ponieważ liczy ‘one, two, three, five, ten, yyyyyyy?’ zaczynam podejrzewać, że spanie na jednym boku w niemowlęctwie ograniczyło jej jednak lewą półkulę, ale za to pozwoliło rozwinąć się prawej. Oprócz malarstwa, próbuje swych sił w innych sztukach wyzwolonych, w tym w liryce.
Wczoraj ułożyła piosenkę.
Piosenka miała czterdzieści identycznych zwrotek i tytuł ‘Gruffalo. Stinky Pooper.’
©kaczka
(...)
Specjalizuje się w portretach.
Matka (2013)
Ojciec (2013)
Ciotka A. w butach i z uszami (2013) (dzieło sygnowane przez artystkę)
(...)
Ponieważ liczy ‘one, two, three, five, ten, yyyyyyy?’ zaczynam podejrzewać, że spanie na jednym boku w niemowlęctwie ograniczyło jej jednak lewą półkulę, ale za to pozwoliło rozwinąć się prawej. Oprócz malarstwa, próbuje swych sił w innych sztukach wyzwolonych, w tym w liryce.
Wczoraj ułożyła piosenkę.
Piosenka miała czterdzieści identycznych zwrotek i tytuł ‘Gruffalo. Stinky Pooper.’
©kaczka
Matka coś tak krzywo zerka z ukosa.. No ale ja to się wogóle nie powinnam odzywać w tym temacie, bo nie wiem czy widziałaś..
ReplyDeletehttps://www.facebook.com/photo.php?fbid=169883903187597&set=a.152737841568870.1073741829.152708051571849&type=1&theater
Nie widzialam, ale juz nadrobilam! I zalajkowalam :-)
DeleteBoskie! Turpistyczne, ale boskie!
Eleganckie te kolka! U nas takich nie uswiadczysz! Dalej jestesmy w fazie kresek ....Najlepsza ta smutna ciotka:) Czy to jedna z bawarskich cioteczek?
ReplyDeleteU nas nie bylo nawet kresek, a wczoraj sie wstalo i od razu pojechalo po calosci. Gdybym na wlasne oczy nie obserwowala procesu tworczego, nie dalabym wiary. I te oczy okraglutkie z zezem... :-)
DeleteOtoz, nie bawarska. Mila, kochana, zawsze usmiechnieta ciotka... Mysle, ze to kwestia panowania nad kreska, bo Dynia upierala sie, ze ten grymas to 'smile' :-)
Genialne! I jeśli jeszcze się okaże, że wasze podobieństwo do "Było Sobie Życie" jest zamierzone, prawdziwa pereła! A cioteczka faktycznie uśmiechnięta , tylko, że w drugą stronę...
ReplyDeletePozdrawiam!
Akulka
Obawiam sie, ze niezamierzone :-) No chyba, ze Dynia nocami podlacza sie do sieci i oglada.
DeleteTytuł pieśni wielce udany. No a portrety rodzinne wybitne! Czy ona coś spożywa przed malowaniem? Jak Witkacy? :) Na przykład... żelki haribo?
ReplyDeletePo zastanowieniu - trzy sniadania i haribo :-)
DeleteA ciotka A oprócz uszu ma jeszcze włosy na klacie ..... :))))
ReplyDeleteI gdyby nie wiedziec, ze to buty, mozna by pomyslec, ze i obwisly biust :-)
Deletedzieci rozwijają się skokowo - bam i już!
ReplyDeleteBarbapapa i Barbamama, pamiętasz?
Tez mi sie skojarzylo :-) Kilka razy bylam bliska kupienia Dyni ksiazki o Barbapapach, ale zawsze zdryfowalam, wiec i tu podobienstwo przypadkowe :-)
Deleteoj portrety to już wyższa szkoła jazdy! rozumiem, że tworzycie nad kanapą kącik pamięci :)
ReplyDeleteCzas wybrac sie do Ikei po stosowne ramy do obrazow. Wyselekcjonowalam kilka cennych akwareli, na ktorych chetnie pozawieszam oko :-)
Delete