1252-1254

[27-29 Apr 2013]

(...)
Po dwóch zaliczonych w tym sezonie pościgach za wielkanocnymi jajami, podczas trzeciego (wczoraj! [1]) Dynia była już jak kombajn do zbioru czekoladek.
I jak sieczkarnia, gdy przyszło do konsumpcji łupów.

(...)
Kombajn do zbioru czekoladek.

(...)
Dieta Atkinsa musi działać.
Jak inaczej wytłumaczyć, że dziatki, które żywią się tak:


wyglądają jak cień Dyni schowanej zwykle za miską sałatki z pomidorów.

(...)
Technika gry nieortodoksyjna.


(...)
Absolutną wisienką na torcie weekendu była przelotna wizyta gangu Pociech.
Pociechy i Dynia wytarły każdy centymetr podłogi w centrum handlowym, wypiły hektolitr gorącej czekolady, przepłoszyły pryszczatych blokersów z placu zabaw, siłą woli przeprogramowały karuzelkę z Bobem Bauerem, dzięki czemu zamiast dwóch kolejek kręciły się niemalże do wymiotu i były wielce niezachwycone rodzicielskim szlabanem na dalsze obroty [2].
Potem Pociechy odjechały na karkówkę z grilla, a Dynia długo jeszcze łkała i nie pocieszyła jej nawet najlepsza belgijska czekolada.
No, może trochę.
Troszeczkę.
Odrobinę.
Ciut. Ciut.
(tu przerwa, żeby oblizać palce)
Nieco.
Ale bez przesady.
Ostatecznie lojalność wobec przyjaciół zobowiązuje.

[1] funkcja zdolności decyzyjnych matek stowarzyszonych versus zagęszczenie kalendarzy wydarzeń towarzyskich

[2] czemu zresztą dały zbiorowy wyraz


(...)
I obowiązkowe lokowanie produktu.
Zachwycającą odzież wierzchnią znalazłyśmy w tej oto bibułce:

Uwielbiamy!



©kaczka
15 comments on "1252-1254"
  1. A ja mam jajo czeko z Pepą, tylko czy aby za pozwoleniem Dyni?
    Żywię nadzieję, że jest nadziewane wieprzowiną.

    ReplyDelete
  2. Kaczko, ja patrzę...i paczę...i patsze...na ten lokowany produkt...
    I co to jest do diaska?!

    Obstawiam:
    1/ zdobny w inicjał zimowy biustonosz dla nieletnich,
    2/ wełniany ocieplacz na odcinek lędżwiowy?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja tez...nie kumam co to jest...kalasznikov dla peppy?

      Delete
    2. F jak FUKSZTUK to wylacznie przykrywka i bonus :D

      Delete
  3. czyli, że co? że Dynia na grzbiecie czyli na wierzchu tę eFkę nosić będzie?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dynia uznala, ze element scienny dekoracyjny najlepiej nadaje sie do tulenia :D Wspominalam wszak, ze ostatnio fiksujemy na literze F :-) Dynia spi z eFka :D

      Delete
  4. fu...ing bows? :DDD do zakładania na dolną część ciała by się nie gięły kolana? ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zastosowania nieprzeliczone. Na przyklad, podrapac sie po grzbieciku. ;-)

      Delete
  5. Wyobrażam sobie ucieczkę pryszczatych blokersów przed wojskami pod dowództwem Dyni! Tylko tego łkania żal... Dobrze, że czekolada "ciut" pomogła :-)))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Chcialabym napisac, ze to Dynia przeploszyla, ale to Pociecha Starsza wpadla pomiedzy i rozpedzila. Lepsza niz wszyscy razem wzieci konstable :-DDD

      Delete
    2. Zebys slyszala jak przeplasza kota sasiadow: "rykiem dinozaura, tego z duzymi zebami..."

      Delete
  6. Odzież zaiste musiała być zachwycająca!
    U mnie dieta Atkinsa nie działa, choć żywienie do Dyniowego podobne czasami. Zwłaszcza dziś, gdy się słońce schowało i depresją wieje ;).

    ReplyDelete