[5 Jan 2013]
(...)
Coraz częściej nie potrafię Dyni ogarnąć słowem.
Słowa płaskie, Dynia minimum pięciowymiarowa.
Rumiany, płowy, pyskaty umbilicus universi [1], zarządca orbit, mechanik planet, dozorca galaktyk.
Boska cząstka. Niewiarygodnie doskonała [2].
Bozon w różowych gaciach halokyty, nawołujący przez kasowy megafon ‘plyz ołonc raz szibko’ [3].
Niby nasz, a przecież coraz mniej nasz.
Ma toto swoje plany czasem chytre i nikczemne, swoje cele, swój charakter, swoją wole, jakieś sprawy, tajemnice, alternatywne gospodarstwo domowe zasiedlone przez wypchanych trocinami wyrzutków, różową kasę z plastyku, dwadzieścia torebek, kwity i własny długopis do tych kwitów.
Coraz bardziej swoje życie.
(...)
W jednej z dwudziestu torebek.
©kaczka
[1] Za Gałczyńskim: ‘Przechodniu popraw ew. błąd koniugacyjny’
[2] Disclaimer: doskonała nieobiektywną doskonałością własnego dziecka
[3] tłum. ‘Bezzwłocznie wyskakuj z jednej mandarynki.’
(...)
Coraz częściej nie potrafię Dyni ogarnąć słowem.
Słowa płaskie, Dynia minimum pięciowymiarowa.
Rumiany, płowy, pyskaty umbilicus universi [1], zarządca orbit, mechanik planet, dozorca galaktyk.
Boska cząstka. Niewiarygodnie doskonała [2].
Bozon w różowych gaciach halokyty, nawołujący przez kasowy megafon ‘plyz ołonc raz szibko’ [3].
Niby nasz, a przecież coraz mniej nasz.
Ma toto swoje plany czasem chytre i nikczemne, swoje cele, swój charakter, swoją wole, jakieś sprawy, tajemnice, alternatywne gospodarstwo domowe zasiedlone przez wypchanych trocinami wyrzutków, różową kasę z plastyku, dwadzieścia torebek, kwity i własny długopis do tych kwitów.
Coraz bardziej swoje życie.
(...)
W jednej z dwudziestu torebek.
©kaczka
[1] Za Gałczyńskim: ‘Przechodniu popraw ew. błąd koniugacyjny’
[2] Disclaimer: doskonała nieobiektywną doskonałością własnego dziecka
[3] tłum. ‘Bezzwłocznie wyskakuj z jednej mandarynki.’
zawartość mojej torebki wygląda podobnie
ReplyDeleteOkrutna prawda [proszę usiąść]: Kaczko, Dynia nigdy nie była wasza.
ReplyDelete> Lejdi: w mojej jest alfabetycznie, wiec po kim tak ona? :-)))
ReplyDelete> Bebe: no ba! jedna z najtrudniejszych prawd. a swoja droga, ciekawe, czy jest jezyk, w ktorym czyms innym zastapiono fraze 'mam dziecko'
Hmmm, najbardziej ciekawi mnie etymologia słowa "ołonc" ....., ale ja może jakiś murzyn (bez obrazy), czy cóś........ OIO
ReplyDeleteGrachma
macham mokrą chusteczką ;))))
Kaczko, "mam dziecko" powinno być w słowniku antylogii.
ReplyDeleteSwoją drogą "urodziłem się" też jest wyrażeniem dziwnym, typowym dla narzecza nadwiślańskiego, bośmy wszyscy takie samosie. ;)
Guziki są zapięte. Naprawdę masz porządek w torebce? Pozazdrościłam....
ReplyDeleteagazpoznania
Ale sie ucieszylam, ze JA WIEM CO TO "oloc";)))))
ReplyDeletePS. Jakbym nie liczyla, w polowie drogi miedzy Toba a Hermi wypada u mnie. To dajcie znac kiedy:)
ReplyDelete> Grachma: Spiesze wyjasnic, ze 'olonc'pochodzi od 'orange', choc zylam nadzieja, ze Dynia chce 'owoc'
ReplyDeletePozyczyc suchej?
> Bebe: a coz powiedziec o klasyce: 'posiadam zone i dwoje dzieci' lub 'przyszedlem na swiat w...' Piszemy slownik? :-)
> Aga: alfabetyczna torebka to moj ostatni bastion. Zamaca mi w torebce i wyladuje w Tworkach :-) Moja religia jest coraz bardziej ortodoksyjny minimalizm, a z Dynia mi tu przybywa rzeczy niepraktycznych, glupich, zbednych albo o - mowiac dyplomatycznie - alternatywnej estetyce. Niech wiec choc w tej torebce!
> Lou: dyskwalifikacja! odpowiadasz poza konkursem.
Czy jest na sali Hermiona z terminarzem? Wyspa sie dostosuje.
mnie się najbardziej podoba 'posiadanie dzieci'
ReplyDeleteno to wyszło szydło z torebki! Dyniutka to zaginiona latorośl cioci Lejdi!
Kaczko, koniecznie!
ReplyDeletePrawdziwa damska torebka! :))
ReplyDeletePS Zawsze mnie wprawiało w osłupienie zdanie: zróbmy SOBIE dziecko. Już abstrahując od "zróbmy".
Taaa, jedna literka a czyni wielką różnicę ;)))) Jestem w stanie zrozumieć OŁOC, bo trochu gadam w tym narzeczu; super, że tworzona jest mieszanina ;))))
ReplyDeletePozdrawiam Kaczko i Was wszystkie, tu gadające/piszące, z Nowym Rokiem.
P.S. Tu zawsze chusteczka nie jest sucha, bo tyle słodkiego się dzieje, ale za podrzucenie suchej zawsze będę wdzięczna ;)))
> Lejdi: uwazaj, wiemy, gdzie mieszkasz, gotowi jestesmy odeslac :-)))
ReplyDelete> Bebe: zwoluje posiedzenie komisji slownikowej na luty ;-)
> Evitaa: jezyk nie jest gietki... niestety
> Grachma: super dla tych, ktorzy w miare ogarniaja narzecza, dla ochronki kompletna kleska :-))) Co mi przypomina,ze nie odnotowalam najnowszego pomyslu ochronki... biegne dopisac :-) Chusteczke tez przyniose! :-) Za cukrzyce Redakcja nie odpowiada ;-)