[1 Oct 2012]
(...)
Jeżdżąc pod osłoną nocy odkryłam, że gdzieś po drugiej stronie drogi do wsi jest Arka.
Jak inaczej wytłumaczyć, że wszystko, co żywe próbuje się tam dostać?
Wiewiórka z orzeszkiem, lis z walizką na kółkach, wycieczka borsuków, jelonek Bambi z rodziną, napruty rowerzysta...
Daję słowo, jeszcze niech mi przed maską przebiegnie żubr i będę miała komplet ilustracji z atlasu zwierząt świata (!).
(...)
Gdy przystępują do niej obcy, z którymi nie ma przyjemności, Dynia zamienia się w stróżującą surykatkę.
Staje słupka.
Zastyga.
Patrzy w dal najdalszą.
Można jej machać dłonią przed oczami, można do niej mówić, można ją przestawić z jednego miejsca w drugie, można ją wabić produktem spożywczym, można jej przeczesać grzywkę, można udekorować ją nieporęczną czapką [1].
Nic.
Ani nie drgnie.
Powieką nie mrugnie.
Rusza jedynie skrzydełkami nosa.
[1] Z tego miejsca dziękujemy drużynie oryginalnych Bobbych za dobre chęci. Na przyszłość prosimy jednak nie.
(...)
Gdy chcieć od niej czegoś, wymagać, spodziewać się i oczekiwać, udaje, że usnęła.
Symuluje napad narkolepsji.
Jedno oko zawsze czuwa.
©kaczka
(...)
Jeżdżąc pod osłoną nocy odkryłam, że gdzieś po drugiej stronie drogi do wsi jest Arka.
Jak inaczej wytłumaczyć, że wszystko, co żywe próbuje się tam dostać?
Wiewiórka z orzeszkiem, lis z walizką na kółkach, wycieczka borsuków, jelonek Bambi z rodziną, napruty rowerzysta...
Daję słowo, jeszcze niech mi przed maską przebiegnie żubr i będę miała komplet ilustracji z atlasu zwierząt świata (!).
(...)
Gdy przystępują do niej obcy, z którymi nie ma przyjemności, Dynia zamienia się w stróżującą surykatkę.
Staje słupka.
Zastyga.
Patrzy w dal najdalszą.
Można jej machać dłonią przed oczami, można do niej mówić, można ją przestawić z jednego miejsca w drugie, można ją wabić produktem spożywczym, można jej przeczesać grzywkę, można udekorować ją nieporęczną czapką [1].
Nic.
Ani nie drgnie.
Powieką nie mrugnie.
Rusza jedynie skrzydełkami nosa.
[1] Z tego miejsca dziękujemy drużynie oryginalnych Bobbych za dobre chęci. Na przyszłość prosimy jednak nie.
(...)
Gdy chcieć od niej czegoś, wymagać, spodziewać się i oczekiwać, udaje, że usnęła.
Symuluje napad narkolepsji.
Jedno oko zawsze czuwa.
©kaczka
Atlas zwierząt, w tym Dynia surykatka.... Kaczko, przepona mię rozbolała ze śmiechu
ReplyDelete:-)))))))
Zapewniam, ze w naturze o wiele zabawniej :-)
Delete"Uwielbiam" naprutych rowerzystów jeżdżących wiejskimi drogami po ciemku - najczęściej bez chodźby jednego światełka- taką mają ułańską fantazję. A żyć więcej niż stado kotów.Wrrrrr.Bardziej obawiałabym się jednak takiego łosia, co to lubi po drogach hasać.Ekspresowych. Ogrodzonych.
ReplyDeleteNiewykluczam i losia. Emigrant ze Szwecji? :-)
DeleteOko. Te tylne?
ReplyDeleteZazdroszczę ci tej staruszki, kierownicy, nocy. Ja też chcę, zwłaszcza, że Wiewiór też właśnie zaczął!
Wiewior skonczy, kaczka do starosci bedzie na tymczasowym :-)
Deletejedno oko zawsze otwarte :) Dynia Zawodowiec roslinke tez ma zawsze przy sobie? :D
ReplyDeleteRoslinke?
Deleteno leos zawodowiec wszedzie lazil ze spluwa i kwiatem w doniczce :-) przecie...
DeleteTylko uważaj na łosie. Bo im się podobno nóżki składają.
ReplyDeleteLicze, ze losie beda trzymac sie tundry. Choc kto wie, co miejscowi przywlekli na Wyspe :-)
DeleteW PL mamy 8000 sztuk! No kto to ogarnie, to o 8000 więcej niż przypuszczałam, trzeba się doedukować. A w GB są trzy, w Szkocji, więc jak się uprą, to Ci pod auto wpadną (:
DeleteAle mi ulzylo. Moja udaje gluchote. Juz myslalam, ze jestem zla matka, ktora totalnie nie ma wplywu na swoje dziecko.
ReplyDeletePrzerabialismy i gluchote ;-)
Delete