hmmmmm jestem pod wrażeniem :)Hoduje w domu takiego Dyniopodobnego hobbita. Myślałam, ze tylko moja Pani Prezes tak wciąga, ale widzę, że te roczniki tak mają. Jedzą na zapas?
Probowala wszystko jak leci. Droga negocjacji stanelo na ptysiu :-) Nabial w lewym dolnym byl serwowany przez BIO-kawiarnie. Szczesliwe kury, szczesliwe sery, szczesliwe jedzenie wegetarianskie, szczesliwe kopytka z niedzwiedzim, szczesliwym czosnkiem... mina Bawarskich cioteczek zamiarujacych zamowic sznycel... bezcenne :-)
Swietuje niezmordowanie. Podziwiam jej niezachwiana wiare w to, ze nawet list z banku albo rachunek za wode zawiera urodzinowe zyczenia dla niej. Podziwiam i nie wyprowadzam z bledu :-)
Porcje byly nasze, ale Dynia miala w tym wzgledzie odmienne zdanie. To wszystko Dynia ZJADLABY, nie ma co do tego zadnych watpliwosci, ale tanimi metodami jedno z nas zwykle odwracalo jej uwage, a drugie pospiesznie zarlo. Od dzieci sie tyje. Ot, taka refleksja :-)
kaczka - zodiakalnie spod znaku zapytania. Treserka bakterii i drożdży, matka, blogerka, prozaiczka, neurotyczka i malkontentka. Od kilkunastu lat błąka się po Europie i notuje. Dołożyła swojej frazy do spektaklu Projekt Matka (Teatr Kana, 2014). Jest współautorką książki Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (powieść dokończona) (Wydawnictwo MG, 2016). W 2016 wygrała ogólnopolski konkurs na opowiadanie o Kresach (w jury m.in. Sylwia Chutnik). Stara się latać wysoko i spadać na cztery łapy.
Poczta
INWAZJA DROBIU
Robótka 2019 KLIK! KLIK!
Dziesięć lat Robótki! Chodźcie pisać z nami do Starszaków z Niegowa!
...keeps a Doctor away....
ReplyDeleteUwielbiam Menu Dyni!!!
Nabial, weglowodany, owoce, warzywko I miesko: Cala zywieniowa piramidka zostala zaliczona!
Dynia ceni sobie zbilansowane posilki :-)))
Deletehmmmmm jestem pod wrażeniem :)Hoduje w domu takiego Dyniopodobnego hobbita. Myślałam, ze tylko moja Pani Prezes tak wciąga, ale widzę, że te roczniki tak mają. Jedzą na zapas?
ReplyDeleteZima idzie? U nas juz jesien.
Deleteo mamo....to trzecie od gory jaki ten ptys piekny ?? ale wypas!! nasza jest lodozerca :) spelnionym wczoraj wrocila ze sklepu z 2 kartonami :)
ReplyDeletePtys piekny, ale zupelnie nieslodki... z jednej strony to dobrze, bo nie zakloca aerodynamicznosci, z drugiej, to chyba jednak obelga dla ptysia :-)))
DeleteA co sobie Dynia zamówiła z karty?
ReplyDeleteProbowala wszystko jak leci. Droga negocjacji stanelo na ptysiu :-)
DeleteNabial w lewym dolnym byl serwowany przez BIO-kawiarnie. Szczesliwe kury, szczesliwe sery, szczesliwe jedzenie wegetarianskie, szczesliwe kopytka z niedzwiedzim, szczesliwym czosnkiem... mina Bawarskich cioteczek zamiarujacych zamowic sznycel... bezcenne :-)
Niedźwiedzi czochu to prawie namiastka sznycla ;) czasem trafi się na nim szczęśliwa gąsienica.
DeleteCo jej zalujesz. Dynia swietuje:)
ReplyDeleteSwietuje niezmordowanie. Podziwiam jej niezachwiana wiare w to, ze nawet list z banku albo rachunek za wode zawiera urodzinowe zyczenia dla niej. Podziwiam i nie wyprowadzam z bledu :-)
Deleteto wszystko zjadła Dynia sama, czy jednak jakaś garstka innych hobbitów ją wspierała? Mnie trochę zemdliło od ilości słodkości :)))
ReplyDeletePorcje byly nasze, ale Dynia miala w tym wzgledzie odmienne zdanie. To wszystko Dynia ZJADLABY, nie ma co do tego zadnych watpliwosci, ale tanimi metodami jedno z nas zwykle odwracalo jej uwage, a drugie pospiesznie zarlo. Od dzieci sie tyje. Ot, taka refleksja :-)
Delete