[23-25 Jun 2012]
Na gorączkę i streptokoki.
Zamiast baniek.
Desant czternastokilowego hobbita, skok na klatke piersiową, udeptanie wnętrzności stopami w rozmiarze dwadzieścia dwa, podważanie zamkniętych powiek, mamamamamamamamama?!
‘Mama Bett Heiss Ała Ała!’ tłumaczy hobbit telefonicznemu, magnetofonicznemu domokrążcy od kredytów.
Znaczy, dostrzegam przez malignę, idzie w dłuższe wypowiedzi.
W raporty o stanie i w referaty.
©kaczka
Na gorączkę i streptokoki.
Zamiast baniek.
Desant czternastokilowego hobbita, skok na klatke piersiową, udeptanie wnętrzności stopami w rozmiarze dwadzieścia dwa, podważanie zamkniętych powiek, mamamamamamamamama?!
‘Mama Bett Heiss Ała Ała!’ tłumaczy hobbit telefonicznemu, magnetofonicznemu domokrążcy od kredytów.
Znaczy, dostrzegam przez malignę, idzie w dłuższe wypowiedzi.
W raporty o stanie i w referaty.
©kaczka
pory roku Ci się pomyliły?
ReplyDeleteJedna tu pora roku. Deszczowa. Nie moglo mi sie pomylic :-)))
DeleteNo niby racja:)
DeleteNo wiesz! Urlop ci się skończył! Przestań chorować!
ReplyDeleteProbuje przestac, ale slabo mi to wychodzi :-)
DeleteŻeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce? ;)
DeleteDynia jest dobra na wszystko - odgoni domokrążcę, streptokoki, gorączkę i sen :)))
ReplyDeleteZadepcze streptokoki i zagada na smierc domokrazce :-)
DeleteŁączę się w bólu!
ReplyDeleteMię coś nery wtrzącha i zakaża, na szczęście ni po mnie nie lata:)
Co za cholera, no pacz pani od koków...
Ojciec się wygrzebał - ja zaniemogłam!
P.S. Płuca czy z przeproszeniem oskrzela?
A w ogóle to dzięki za wszystko:***
Cala przyjemnosc po naszej stronie [mryg, mryg]
DeleteO nery dbac trzeba! Nie ma zartow z nerami!
Tu na razie gardlo, ale pewnie zaraz sie zsunie nizej :-)
Niech siedzi, gdzie siedzi!
ReplyDeleteŻądnego zsuwania, zabraniam.
Ide guglać, co to "prazol".
Bo mię straszą, że mi ketonal co nieco zniszczy.
Prazol ma zapobiec!
To lece.
Zdrowiej - i pilnuj, coby się nie zsunęło:)
Ostrzeglam, wiec sie rozlazlo na cale gardlo i teraz juz zywie sie jedynie cocacola :-)
DeleteNiech zapobiega, bo ten ketonal to niby bole od reki, ale mowia na miescie, ze sieje spustoszenie w zoladku.
To samo wczoraj, a Pociech w tym czasie obslinia mi twarz i wgryza sie w podbrodek... Byc mama - nieocenione...
ReplyDeleteKilka dni temu rozmawialam z Norweskim, a Dynia strasznie probowala sie wciac w dyskusje: mamamamamamamamamama! Powiadam jej, ze zasady sa takie, ze sie nie przerywa, ze sie czeka na swoja kolej, az inni skoncza, ze na pewno za chwile bedzie mogla nam opowiedziec. Stoi, potakuje, przestepuje z nogi na noge, zatyka sobie usta, widac, ze ja rozsadza, no i rozsadzilo :-) uzarla mnie w udo :-)
Delete:D!
DeleteWiesz Pociech ma taka koszulke "My mummy is a yummy mummy". Kupic ci tez taka?;)
Deleteja przekaz Dyni zrozumiałam, choć po niemiecku umiem tylko 'hande hoch' oraz 'ja, schatzi'. także jeszcze trochę podszkolcie dziecko, to w każdym języku domokrążcę spławi. i dobrze, że nie powiedziała panu 'mama kaputt'
ReplyDeleteOch, moj niemiecki tez sie formowal na czterech pancernych i psie :-)
DeleteKaputt jeszcze sie pojawi, bo Norwescy oraz Bawarskie cioteczki naduzywaja...
Streptokoki? Przynosisz pracę do domu???
ReplyDeleteSzybkiego powrotu do zdrowia życzę :)
:-))))!
DeleteUtuczyc - i utluc. Jak Dreptak...
ReplyDeleteGhrrr... Wpisywanie linkow recznie zawsze powoduje wysypke...
ReplyDeleteTEN powinien dzialac...
Jakby nie to www.waligorski.art.pl i w wyszukiwarke trzeba wrzucic "bakcyl" ;)
O tak! Uwielbiam Dreptaka :-)))
Delete