1153

[16 Jan 2012]

(...)
Wynalazła samopowtarzalną kanapkę.
Zjada okładzinę, wylizuje masło, nakłada okładzinę, zjada okładzinę, nakłada okładzinę, zjada okładzinę...
Perpetuum mobile.

(...)
Prawdopodobnie w odwecie za naszą inercję, Bawarskie cioteczki umyśliły, że wyrzucą dom dziadka z Wermachtu.
Już zamówiły kontener, przyjedzie, odwrócą dom jak wiaderko, wszystko do kontenera wysypią.
W s z y s t k o.
Tak mówią i wbijają w nas wzrok pełen wyrzutu.
- Naprawdę wszystko? –  pytam jedną z cioteczek, bo znając ich upodobanie do chorobliwego gromadzenia, posiadania czterdziestu serwisów do kawy i piętnastu tysięcy ręczników, niedowierzam – Naprawdę w s z y s t k o?
- Wszystko! – powiada cioteczka i na dowód swej determinacji wyciąga z ukrycia resztki biżuterii po babce. Teatralnym gestem. – Wszystko!
- Czyli ten złoty pierścionek też? – dociekam. Złoty nie złoty, złote już pewnie dawno sprawdzone w zębach, acz może się babina opamięta i przestanie tu grać Stanisławskim...
Cioteczka chwyta za telefon.
Dzwoni do dwóch pozostałych.
- Kaczka znalazła złoty pierścionek. Może sobie zabrać?
Pewnego dnia może wyda mi się to nawet śmieszne.

(...)
Jak struś popędził rozwinąwszy skrzydło –
I znikł przed słońcem jak nocne straszydło.

(‘Maraton’ K. Ujejski)


©kaczka
8 comments on "1153"
  1. gdzie ten kontener będzie? może się ustawię i załapię na jakąś szafkę do odmalowania

    ReplyDelete
    Replies
    1. W Bawarii :-)
      Zalapalabys sie na kilka kilometrow mebli.

      Delete
  2. Piszę się z Lejdi na szaber! a tak przy okazji przypomniał mi się pewien Włoch, który wybrał się raz z nami na tygodniową wyprawę w góry. Powolny był ten Włoch, do plecaka nie mieściły mu się wspólne racje żywnościowe. Nie mieściły się, bo miał 5 ręczników! Na wszelki wypadek, jak mówił.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Znajomy, z ktorym kiedys wybralam sie w podroz wedrowna, zjawil sie u mych drzwi z torba rozmiarow takich, ze nie byl wstanie jej uniesc. Zabral wszystko, w s z y s t k o, w tym na przyklad scrabble w oryginalnym pudelku.
      Torba ta stala sie przeklenstwem tej podrozy i definitywna przyczyna rozpadu tej znajomosci :-)

      Delete
  3. a czemu, że tak zapytam nieśmiało chcą cioteczki przewracać dom?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie wiem. Jedna z cioteczek kupila dom od pozostalych, wiec teoretycznie nie rozumiem, dlaczego cala reszta ma jeszcze jakikolwiek wplyw na to, co sie w domu znajduje.
      Setki rzeczy w tym domu moglyby sie komus przydac,ale cioteczki nie wierza w Armie Zbawienia i Czerwony Krzyz.
      Moze to blef, aby wywolac w nas poczucie winy, ze nie chcemy spod dziadka wyciagac przescieradel?
      Nie wiem. Najprostszym wytlumaczeniem jest, ze najadly sie szaleju. I tak to, czlowiek wychodzi za maz za meza, a w bonusie dostaje komplet cioteczek i wujaszkow...

      Delete
    2. rozumiem, że dziadek jeszcze żyje i nie wie, co się wokół niego dzieje? Cioteczka kupiła dom z dziadkiem?
      Oraz życzę Ci, aby mąż odziedziczył jak najmniej genów :))))

      Delete
  4. Tak, niech on juz niczego lepiej nie dziedziczy :-)

    ReplyDelete