1203

[4 Aug 2012]

(...)
Dwulatki są terytorialne.
Taka Lucyna.
Może i mówi pełnym zdaniem, może zna dwadzieścia synonimów słowa ‘zadek’, może i  używa nocnika zgodnie z przeznaczeniem, ale na nic jej to, gdy Dynia zasłania piersią dostęp do Sznycli i innych dóbr materialnych i za nic ma najpiękniejszą retorykę.
Terytorium Dyni wyznaczają stopy Dżordża, suchy patyk, widelec z krową i lokalizacja torebki w truskawki.
Trochę się panny poszarpały nad Dżordżem, patykiem, widelcem i truskawkami.
Trochę Sznycle potrzeszczały w szwach.
Trochę spłynęło łez i smarków, nim przy udziale licznych negocjatorów, zawarto pakt o nieagresji.
Nierozsądnie.
Zwarły siły i obróciły dom w perzynę.


(...)
Akupresura.



©kaczka
14 comments on "1203"
  1. Dynia dotknęła kota. Wygląda że relacje się ociepliły.

    ReplyDelete
    Replies
    1. To final spotkania.
      Poczatek nie wskazywal, ze nastapi taka zazylosc.
      Dynia najpierw wabila, a potem dostala spazmow.
      Lucyna ja przekonala, ze przyjemnie jest pougniatac.
      A kot to Marmolada. Jeden/jedna? z moich ulubionych w sasiedztwie. Nadzwyczajnie spolegliwy, nadzwyczajnie towarzyski i nie zrazaja go spazmy.

      Delete
  2. koty lubią masaże i nawet poddają sie praktykantom. Dynia ma na kim ćwiczyć więc.
    Czy dobrze widzę? Dynia ma nawet na spódniczce Dżordża? :))) To wielka miłość jest

    ReplyDelete
    Replies
    1. Na kreacji oraz na czapce z daszkiem Peppa, ale skarpety z Dzordzem :-)
      Dzordz byc musi, inaczej nie ma mowy, aby Dynia wyszla z domu.

      Delete
  3. Ręce, które leczą- adin, dwa, ćetyrie.

    ReplyDelete
  4. Tak mi teraz w głowie gra: A w ich głowie wojna ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zamiast sprzatac wyjechalismy z domu na caly dzien :-)

      Delete
    2. Słusznie! Co z oczu to i z serca ;)

      Delete
  5. olbrzymi i błyskawiczny postęp w kociej sprawie!
    Mamy takie zdjęcie Józinka, kiedy, po długich namowach, głaszcze psa. Na zbliżeniu widać, że jego dłoń jest centymetr nad sierścią;-)

    ReplyDelete
  6. KOTY SĄ MIŁE. Ciesz się, że jeszcze nie ma dramy na widok kota, co uciekł pod samochód. Bo ja go, mamusiu, nie pogłaśkałam!

    ReplyDelete
  7. Akupresura!!! Aaaa! Poproszę :D

    ReplyDelete