[236][16 Jan 2016]
(...)Wyszłyśmy z placówki.Biskwit odziany był w czapkę z fizis bałwanka. Fizis bałwanka: dwie kropki oczu, pod nią pomarańczowa przestrzeń euklidesowa imitująca marc…Read More
[235][5 Jan 2015]
(...)- NIE WYJDĘ! – ogłosiła Dynia całej dzielnicy w odpowiedzi na pytanie: ‘WYYYYYYYYJDZIESZ?’ zadane spod balkonu przez bandę przykrótkich.- ... NIE WYJDĘ! BO…Read More
[237][20 Jan 2016]
(…)
Dwie niedziele temu Biskwit założył się z materią, że uda mu się przniknąć przez ścianę z rozbiegu.
I przegrał.
Nie było mnie przy tym, ale Dynia i Łukaszek nada…Read More
Faktycznie, jak sianko te babeczki. Ale troche mi to pachnie ludozerstwem. Podobnie jak nie moge sie przestawic na jedzenie sprzedawanych w Stanach przed Wielkanoca czekoladowych krzyzy.
Jezusek - kandyzowany owoc - lezy na sianie z pokruszonego shredded wheat (tu: http://www.realsimple.com/health/nutrition-diet/healthy-eating/healthy-food-guide-00000000060917/page7.html) posklejanego biala czekolada. Owiniety jest w lukier z rolki. Jadalny, kaloryczny i dzieki zawrtosci blonnika podchodzacy pod zdrowa zywnosc. Slodkoscia dorownuje barankowi z cukru. Nie przebija (w moim prywatnym rankingu) czekoaldowych krzyzy :-) > Tomaszowa: ... i wznosi mysl (i apostrofe), ku Absolutowi! :-)
kaczka - zodiakalnie spod znaku zapytania. Treserka bakterii i drożdży, matka, blogerka, prozaiczka, neurotyczka i malkontentka. Od kilkunastu lat błąka się po Europie i notuje. Dołożyła swojej frazy do spektaklu Projekt Matka (Teatr Kana, 2014). Jest współautorką książki Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (powieść dokończona) (Wydawnictwo MG, 2016). W 2016 wygrała ogólnopolski konkurs na opowiadanie o Kresach (w jury m.in. Sylwia Chutnik). Stara się latać wysoko i spadać na cztery łapy.
Poczta
INWAZJA DROBIU
Robótka 2019 KLIK! KLIK!
Dziesięć lat Robótki! Chodźcie pisać z nami do Starszaków z Niegowa!
świąteczna wersja komunikantów? ;)
ReplyDeleteZ uwagi na teksture zlobu trudna do przelkniecia w jednym kesie :-)
ReplyDeleteO matkoooo, głodna jestem!!!
ReplyDeleteFaktycznie, jak sianko te babeczki. Ale troche mi to pachnie ludozerstwem. Podobnie jak nie moge sie przestawic na jedzenie sprzedawanych w Stanach przed Wielkanoca czekoladowych krzyzy.
ReplyDeleteo_O Creepy.
ReplyDeleteI się zjada Jezuska?????
ReplyDeleteDziękuję. To naprawdę do jedzenia? Może tylko jako ozdoba. Coś jak plastikowy baranek do koszyka ze święconką.
ReplyDeleteJezusie!
ReplyDeleteJezusek - kandyzowany owoc - lezy na sianie z pokruszonego shredded wheat (tu: http://www.realsimple.com/health/nutrition-diet/healthy-eating/healthy-food-guide-00000000060917/page7.html) posklejanego biala czekolada. Owiniety jest w lukier z rolki.
ReplyDeleteJadalny, kaloryczny i dzieki zawrtosci blonnika podchodzacy pod zdrowa zywnosc.
Slodkoscia dorownuje barankowi z cukru.
Nie przebija (w moim prywatnym rankingu) czekoaldowych krzyzy :-)
> Tomaszowa: ... i wznosi mysl (i apostrofe), ku Absolutowi! :-)
This comment has been removed by the author.
ReplyDeleteŚwięta, święta i po... Jezusku ;)
ReplyDeleteTohu! Tohu! Wszelki duch! :-)
ReplyDelete