1614-1615

[24-25 Jul 2013]

(...)
- Kcemto! – powiedziała wskazując na moją obrączkę.
- Musisz najpierw zorganizować sobie męża. – spławiłam.
Zmarszczka.
Zaawansowany proces myślowy.
Wyszła. Wróciła.
- Rubenito kupi. Tomorrow.
I po sprawie.

©kaczka
17 comments on "1614-1615"
  1. Dynia, moja bohaterka. Dziewczyna nie będzie mieć spirit d'escalier.

    ReplyDelete
  2. Tempo imponujące :-) Pantoflarze niech się uwijają. Ukochany mojej pięcioletniej córki kazał mamie odłożyć dla wybranki ślubną suknię. Mają po lat 5.

    ReplyDelete
  3. jak nie kupi to ukradnie - obrączka być musi i już ;-)

    ReplyDelete
  4. Jej zdolność radzenia sobie w życiu jest powalająca :) To pocieszające, możesz być spokojna o przyszłość dziecka ;)

    ReplyDelete
  5. Dynia wymiata :) Dziękuję za ta historyjkę, dzięki niej uśmiałam się z samego rana :)

    ReplyDelete
  6. szybkość rozwiązywania problemów mnie powaliła ;)
    z wszystkim tak sobie świetnie radzi? ;)

    ReplyDelete
  7. Ona kiedyś będzie rządzić światem...

    ReplyDelete
  8. No to, Kaczko, szykuj się na weselisko. Znając Dynię, postawi na swoim :-)) Tekst cudny!

    ReplyDelete
  9. :-)))
    Rubenito pobladl i wzial L4. Jednak Dynia pamietliwa jest... Rubenito moze potrzebowac programu ochrony swiadkow i operacji plastycznej.

    ReplyDelete
  10. i kurde, dobrze! chce, będzie mieć. zuch dziewczyna! :D

    ReplyDelete
  11. jakie długie zdania :)))) i jaka skuteczna :))))

    ReplyDelete
  12. ona naprawdę powinna prowadzić szkolenia, być life coachem, mentorem, senseiem czy kim tam, dla wszystkich dorosłych bab. ja się od Dyni uczę nieustannie.

    ReplyDelete