[24-25 Jul 2013]
(...)
- Kcemto! – powiedziała wskazując na moją obrączkę.
- Musisz najpierw zorganizować sobie męża. – spławiłam.
Zmarszczka.
Zaawansowany proces myślowy.
Wyszła. Wróciła.
- Rubenito kupi. Tomorrow.
I po sprawie.
©kaczka
(...)
- Kcemto! – powiedziała wskazując na moją obrączkę.
- Musisz najpierw zorganizować sobie męża. – spławiłam.
Zmarszczka.
Zaawansowany proces myślowy.
Wyszła. Wróciła.
- Rubenito kupi. Tomorrow.
I po sprawie.
©kaczka
A inni szukają latami... ;)
ReplyDeleteI się zdziwisz!
ReplyDeleteDynia, moja bohaterka. Dziewczyna nie będzie mieć spirit d'escalier.
ReplyDeleteTempo imponujące :-) Pantoflarze niech się uwijają. Ukochany mojej pięcioletniej córki kazał mamie odłożyć dla wybranki ślubną suknię. Mają po lat 5.
ReplyDeleteDynia nasza, jak nic!
ReplyDeletejak nie kupi to ukradnie - obrączka być musi i już ;-)
ReplyDeleteJuż mi żal Rubenita....
ReplyDeleteJej zdolność radzenia sobie w życiu jest powalająca :) To pocieszające, możesz być spokojna o przyszłość dziecka ;)
ReplyDeleteDynia wymiata :) Dziękuję za ta historyjkę, dzięki niej uśmiałam się z samego rana :)
ReplyDeleteszybkość rozwiązywania problemów mnie powaliła ;)
ReplyDeletez wszystkim tak sobie świetnie radzi? ;)
Ona kiedyś będzie rządzić światem...
ReplyDeleteoch ta Dynia!
ReplyDeleteNo to, Kaczko, szykuj się na weselisko. Znając Dynię, postawi na swoim :-)) Tekst cudny!
ReplyDelete:-)))
ReplyDeleteRubenito pobladl i wzial L4. Jednak Dynia pamietliwa jest... Rubenito moze potrzebowac programu ochrony swiadkow i operacji plastycznej.
i kurde, dobrze! chce, będzie mieć. zuch dziewczyna! :D
ReplyDeletejakie długie zdania :)))) i jaka skuteczna :))))
ReplyDeleteona naprawdę powinna prowadzić szkolenia, być life coachem, mentorem, senseiem czy kim tam, dla wszystkich dorosłych bab. ja się od Dyni uczę nieustannie.
ReplyDelete