[11 Nov 2016]
(...)
Oto nadszedł znów ten moment roku, gdy z każdego kąta na blogu kaczki [1] wyskawiwać będzie Robótka! Siódma edycja! (Nie przegapicie, już ja się o to postaram!)
Siedem lat uszczęśliwiania Starszaków z Domu Pomocy Społecznej w Niegowie.
S I E D E M!
(Jak? Już? Kiedy?! Kto nam posklejał kartki w kalendarzach?!)
Za każdym razem piszę to zawiadomienie o Robótce z jeszcze większą tremą. To już nie przelewki, Starszaki wiedzą i czekają. Poprzeczka wisi na olimpijskim poziomie!
(Podczas wakacyjnych odwiedzin w Niegowie, Szalony Marcin, uroczo oklejony na torsie naklejkami kibica: Jestem super!, zapytał mnie, lekko licząc, tysiąc razy, czy Robótka aby na pewno będzie? #jestpresja)
Na Robótkowym blogu wysprzątane! Od wczoraj nowe tapety w rzucik, które Woźna Bebe, kładła nocami nie szczędząc czerwonej kredki! Na fejsie specjalne, jak co roku, WYDARZENIE. (Tam można wabić znajomych!)
Nie wiem, jak Wy, ale ja co roku czekam w napięciu na ten moment, gdy Bebe ściągnie prześcieradło ze sztalug i pokaże światu nowy Robótkowy sztandar.
Tadam!
Mijający rok zbyt często bywał nieprzyjemny w obyciu i przechodził ludzkie pojęcie, mamy szansę, żeby zakończyć go dobrze.
Chrzańmy smutki! Pokażmy złu parę nieobyczajnych gestów!
Chodźcie pisać z nami, Superbohaterowie!
(Inaczej sama będę musiała do Marcina i spółki napisać mulion kartek i dołączyć zyliardy uścisków, no więc ten tego... jak nie z innych powodów, to ten jest dobry: ulitujcie się nad kaczką!)
[1] i miejmy nadzieję, z wielu innych internetowo-społecznościowych miejscówek
©kaczka
(...)
Oto nadszedł znów ten moment roku, gdy z każdego kąta na blogu kaczki [1] wyskawiwać będzie Robótka! Siódma edycja! (Nie przegapicie, już ja się o to postaram!)
Siedem lat uszczęśliwiania Starszaków z Domu Pomocy Społecznej w Niegowie.
S I E D E M!
(Jak? Już? Kiedy?! Kto nam posklejał kartki w kalendarzach?!)
Za każdym razem piszę to zawiadomienie o Robótce z jeszcze większą tremą. To już nie przelewki, Starszaki wiedzą i czekają. Poprzeczka wisi na olimpijskim poziomie!
(Podczas wakacyjnych odwiedzin w Niegowie, Szalony Marcin, uroczo oklejony na torsie naklejkami kibica: Jestem super!, zapytał mnie, lekko licząc, tysiąc razy, czy Robótka aby na pewno będzie? #jestpresja)
Na Robótkowym blogu wysprzątane! Od wczoraj nowe tapety w rzucik, które Woźna Bebe, kładła nocami nie szczędząc czerwonej kredki! Na fejsie specjalne, jak co roku, WYDARZENIE. (Tam można wabić znajomych!)
Nie wiem, jak Wy, ale ja co roku czekam w napięciu na ten moment, gdy Bebe ściągnie prześcieradło ze sztalug i pokaże światu nowy Robótkowy sztandar.
Tadam!
Mijający rok zbyt często bywał nieprzyjemny w obyciu i przechodził ludzkie pojęcie, mamy szansę, żeby zakończyć go dobrze.
Chrzańmy smutki! Pokażmy złu parę nieobyczajnych gestów!
Chodźcie pisać z nami, Superbohaterowie!
(Inaczej sama będę musiała do Marcina i spółki napisać mulion kartek i dołączyć zyliardy uścisków, no więc ten tego... jak nie z innych powodów, to ten jest dobry: ulitujcie się nad kaczką!)
[1] i miejmy nadzieję, z wielu innych internetowo-społecznościowych miejscówek
©kaczka
Woźna rozpłynęła się właśnie w konturze.
ReplyDeleteJuż przy trzecim akapicie. Piszmy!
Wozna po siedemdziesieciu kielonkach malibu, nic dziwneg, ze rozmazana!
DeleteWozno! I love you!
Moja córka (ośmiolatka) już zaczęła seryjną produkcję kartek (ma ich w tej chwili 30) :) W ubiegłym roku nie zdążyła zrobić dla każdego mieszkańca (wysłałyśmy nieco ponad 70 :) ), więc teraz już zaczęła, żeby zdążyć. Na Wielkanoc, już bez Robótki, z własnej inicjatywy, wyprodukowała dla każdego karteczkę :) Oczywiście każda kartka jest inna :)
ReplyDeleteKinga
To najpiekniejsze szalenstwo o jakim slyszalam!
DeleteNiech wam sie kredki same temperuja!
(Wozno, polej likieru!)
<3
To tak wystarczy kartka własnoręcznie zrobiona i kilka słów? I tak już? Nie
ReplyDeletewidzialam tej zakładki wcześniej a na blogu jestem od niedawna (chyba) wiec prosze wybaczyć nowicjuszstwo w tej materii :) Postaram się nadrobić :)
Radosc to wielka z kazdego Robotkowego neofity, wiec lata zaniechania zostaja ci anulowane!
DeleteTak! Na Robotkowym blogu sa dwie zakladki Damy i Kawalerowie. Wystarczy tam zajrzec i sobie ktoregos Starszaka ustrzelic. Slowo pisane ma ogromne znaczenie. Kartka moze byc kupiona, grunt, zeby cieplych slow na niej nie braklo. Opisy charakterow, czy upodoban dodalysmy, by niesmiali w pisaniu mogli sobie znalezc jakis punkt zaczepienia do zyczen dla Ulubienca oraz dlatego, ze Robotkowicze niepohamowani w swej hojnosci czesto dorzucaja co maja do swoich listow.
Gdybys krazyla tam po lokalu zagubiona, krzycz! Razem z Wozna rzucimy sie na ratunek :*
Dzięki za informację, że Robótkowe działania czas zacząć :) Pozdrawiam :)
ReplyDeletekaczka kierowniczka czuwa ;-)
Delete;*
Spoko, spoko, Zamaskowany Dobroczyńca obsypie wszystkich Niegowian nie mniej hojnie niż w ubiegłym roku, Kacza Infekcja się już szerzy światłowodami :-) Tak na marginesie wyjątkowo zaraźliwe dobrodziejstwo Kaczko sprzedajesz! Jest to jedyna przypadłość na którą wyczekuję z niecierpliwością - dzięki :)))
ReplyDeleteBa! Jestem specem od epidemiologii ;-)
DeleteSztandar rzeczywiscie powiewa juz w roznych zakamarkach sieci!
Bedzie radosc!
:*
Moje dzieci starsze już w blokach startowych, a w tym roku dorzucimy i Trzeciego, bo 6 lat zobowiązuje i można sobie wybrać osobę. Robótkę mamy w kalendarzu adwentowym jako punkt oczekiwany i konieczny!
ReplyDeleteA Wam wielkie ukłony i głośne oklaski za całą akcję:).
Tak, szesc lat to juz ten wiek, ze czlowiek nie musi sie tlumaczyc przed psychologiem z tego, co przedstawia kartka i z doboru kolorow uzytych do jej namalowania. Wiem, bo wyprobowalam na Biskwicie i ten namalowal kartke z dwoma konmi w stajni, a potem calosc rysunku zamalowal na czarno tlumaczac metnie, ze nadeszla noc :-)
DeleteZ radoscia przyjmuje owacje w imieniu Komiteu DezOrg! (Wozno, odkapsluj malibu)
Lepiej mieć żywocik krótki,
ReplyDeleteniż nie wkroczyć do Robótki!
Kto w Robotki wpadnie szpony,
Deletezywot jego przesadzony!
:-)
się robi! już ostrzę pióroooo
ReplyDeleteMoge sobie jakies pioro wyrwac z ogona, gdyby zabraklo!
Delete:*
Dziń dybry:) Się szykuję,już najwyższy czas!:)
ReplyDeleteFaktycznie, nie ma co zwlekac. Nie wiemy, ile mieszanki proteinowej na muskuly przyjela w tym roku listonoszka przed sezonem, lepiej wiec nie ryzykowac wysylka w jedynym rzucie :-)
Delete