Share Week 2015

[20 Mar 2015]

(...)

Gdyby blog miał obrotowe drzwi to przez ostatnie kilka dni furkotałyby jak wrzeciono.
A to za sprawą Olgi, Jareckiej, Mamy w Centrum  i Mamy Janka, które tranzytem przez linki skierowały tu swoich Czytelników wymieniając kaczkę (nadziewaną komplementami) w ‘Polecamy najlepsze blogi – SHARE WEEK 2015’.
Jejku!
Taka skala, taki rozmach, takie statystyki!
Dziękuję!

Surfując na fali euforii i powodzenia poprzysięgłam beztrosko, że też sobię jako kaczka polecę.
Rety!
Jak piekielnie trudno wpisać pięćdziesiąt blogów na listę, gdzie miejsca są tylko TRZY!
Wymyśliłam więc subkategorię ‘nadzwyczajnie smakowitej frazy’, a w niej trzy miejsca, gdzie chadzam napchać się słowem ‘all-you-can-eat’(i jeszcze na wynos tych trufli po kieszeniach napycham)!

W kolejności alfabetycznej:

Dziennik frazeologiczny
eee co to ja chciałam?
eN szuka eM

©kaczka
8 comments on "Share Week 2015"
  1. kaczko, i ja Cię lubię, wyznaję to publicznie, a te furkoczące drzwi Ci się należą. Idę zobaczyć, co polecasz. Dziennik już znam.

    ReplyDelete
  2. katachrezę też czytam ze smakiem :)
    akcja przy całej swojej sympatycznej otoczce tak jest zmyślną, że z każdym kolejnym kliknięciem człowiek sam utrudnia sobie wybór w przyszłej edycji - no, ale skoro szef kuchni poleca...

    i tak sobie myślę, że dziękować nie masz za co - naprawdę szkoda, żeby się dobre pisanie marnowało!

    (co powiedziawszy wracam do czytania po cichu, jak zwykle)

    ReplyDelete
  3. "eeee co to ja chciałam" znam i lubię, więc śmiało polecam. Jak by kto był zainteresowany moim zdaniem of course... :)

    W pozostałe aż się boję kliknąć, bo co jak mnie wciągną tak jak kaczka?

    No i nie wiem czy komentujący tez może polecać, ale jest jeszcze barbarella (http://barbarella.blog.pl), która też nad wyraz smakowicie literki składa :)

    ReplyDelete
  4. O matko bosko wiosenno, ale mnie zaszczyt spotkał! Dzięki wielkie:)

    ReplyDelete
  5. Przecieram oczy i trwam w stuporze. Dziękuję!

    Yours,

    Kaczko-entuzjastka!

    ReplyDelete
  6. eN szuka eM jest faktycznie smakowite - jakem warszawianka, z okolic Woli (no może niedokładnie, ale opisywanych krajobrazów nie muszę sobie wyobrażać - znam je organoleptycznie; a to dodaje smaczku :))
    Dziękuję.

    ReplyDelete
  7. Kaczko, no i kiedy ja mam to wsio czytać? takie fajne...

    ReplyDelete