1660-1661

[14-15 Sep 2013]

(...)
Uwaga! Zawiera lokowanie produktu.
Rubenito i Piękny Edward uniosą ze sobą w siną dal ku gondolom w Oksfordzie tenże landszaft  z serii ‘na górze róże’ oraz ‘na wietrzną żeczy pamiontkę’.


Taki landszaft – wiadomo – mogła jedynie Bebe Ph.D.
(Personalised Holistic Doodles Imaginacja Unlimited)
Dynia do końca nie jest przekonana, czy odda.


(...)
Studio tatuażu permanentnego.



©kaczka
25 comments on "1660-1661"
  1. O rany! Takie lokowanie maluje mi się rumieńcem na polikach. Swoją drogą "Personalised Holistic Doodles" toruje sobie drogę do oficjalnego portfolio. Może? - mój ty osobisty copywriterze.

    ReplyDelete
    Replies
    1. P.s. nawet kod kreskowy się załapał na wietrzną pamiontkę ;)

      Delete
    2. Bierz, Imaginacjo, bierz! :D
      Kod dziala z Dyniowa kasa sklepowa i sugeruje, ze landszaft kosztuje 1790.50 USD. Sie cenisz! :-)

      Delete
    3. Ta notka pozbawiła mnie natychmiastung złudzeń, że kiedykolwiek mnie będzie stać na kartkę od Bebe.

      Delete
    4. Na haslo 'kaczka' Bebe z pewnoscia udzieli znizki :-)

      Delete
    5. Dynia nalicza marżę jak sprzedawcy piwa w Kopenhadze. W sumie Bebe-Obrazki to nadal produkt deficytowy a Dynia ma monopol na Wyspach.

      PandeMonia ceny kartek, jak same kartki, personalizowanie ;) Na hasło "Kaczka" dorzucam gratisy ;)

      Delete
    6. Bo Bebe, bym była zaszczycona eeee aaaa jakbyś spersonalizowała imaginację eeee mojej osoby eeeeeee albo wyimaginowała personalizację eee, no nie wiem, czy zapisy u Dyni? eee no padłam rzucając hasłem "Kaczka"!

      A Dynia umie prowadzić buchalterię!

      Delete
    7. Zapisy u Bebe. My wylacznie reklamujemy jako inwestycje w kulture i sztuke. Gdy Bebe okryje sie slawa (kwestia czasu!), kolejki moga byc dlugie, a od stania nogi bola.
      Dynia, fakt, niby nalicza marze, ale w ramach reszty wydaje cala zawartosc sejfu i jeszcze dorzuca karte kredytowa z pinem.

      Delete
    8. PandeMonia, mogę wszystko. Skończony doktorat odsłania niewykorzystane połacia czasowych przestrzeni. Zapisy drogą mailową.

      Kaczko mecenasie, spełniasz marzenia w stylu renesansowym!

      Delete
    9. Bebe, cale zycie marzylam, aby zostac marszandem :-)

      Delete
    10. Myślałam, że Bebe już okryta sławą i to szczelnie, że nic już niesławnego nie wyłazi.
      Łał, Bebe, możesz wszystko, skończony doktorancie! Zaoraj zatem te bezkresy i zbronuj! No to ja już nie wiem, czego mogłabym sobie życzyć, klęska urodzaju - może na pierwszy ogień niech będzie, że nowy kręgosłup!
      Tak serioserio z tym życzeniem? Matko, jak w bajce o Złotej Kaczce, normalnie. Muszę się zastanowić, wszak urodziny okrągłe za pasem i musi być to dobry wybór, hm. Z drugiej strony, znając Bebe, każdy wybór będzie dobry. Z trzeciej, no za wysokie progi na moje nogi. Z czwartej to ja chyba nie powinnam, a z piątej to uwielbiam niespodziewajki.:P

      Delete
    11. W potrzebie Bebe machnie nawet dzielo formatu Panoramy Raclawickiej :-) No i wiadomo, obciach nie miec Bebe na scianie :-)))

      Delete
    12. pandeMonia, jaką sławą? Okrywają mnie jedynie piżama i kapcie. Pomyśl sobie w spokoju, na ściany domowe popatrz. Czasu masz od dziś na wiadra, bo odmeldowuję się na miesięczny pobyt w kurorcie "Pierogi mamy". Realizuję po powrocie nawet Panoramy Racławickie w personalizacjach nierealistycznych.

      Delete
  2. A po ile te tatuaże? Bo może się skuszę.
    I niech żyje dr Bebe! Zdolna Bestia :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Sprzedaz wiazana. Do kazdego Bebelandszaftu Dynia dorzuca tatuaz gratis. W innym wypadku, zupelnie nie wiem czemu, zwykle musi sie mocno spocic, by dogonic klientele :-)

      Delete
    2. Mam nadzieje, ze nie sploszylam tym potencjalnych kolekcjonerow dziel sztuki :-)
      Jedni moga miec kawalek sciany z podpisem Tracey Emin, inni konczyne gorna lub dolna podpisana przez Dynie :-)

      Delete
    3. Mam już Bebe w oprawie, nadmorski landszafcik, że palce lizać! Tatuażu nie mam. Zamawiam! Cierpliwie odsiedzę, co trzeba :-)

      Delete
    4. U nas Bebe tez wisi :-) Tatuaz to kwestia sekundy. Ostatecznie mamy do czynienia z profesjonalistka :-)

      Delete
    5. Tomaszowa, dlaczego nie widziałam jeszcze w oprawie? proszę się naprawić, migusiem!

      Kaczka, wiszę i trzepocę :) Dynia powinna tatuaże opatentować.

      Delete
    6. Tomaszowa, no wlasnie, czy aby na pewno w zlotych ramach? Bo u nas w zlotych. :-)

      Delete
  3. Jakiż piękny landszaft! I oryginalny wzór tatuażu, a nie jakieś, za przeproszeniem, tribale.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tribale... rutyna i komercja. U Dyni zawsze swiezy koncept i technika :-)

      Delete
  4. też bym landszaftu nie oddała :D

    jak już się zdecyduje na ten tatuaż w wieku 70 lat, to zgłoszę sie do Dyni, bo widzę, ze wyznacza nowe trendy estetyczne w tej materii ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Podejrzewam, ze techniki beda ewoluowac. Fascynacja nozyczkami troche przeraza...

      Delete