[1-4 Aug 2013]
(...)
Dynia prekursorką adopcji międzygatunkowych.
(...)
Nagle i bez uprzedzenia, włączyła jej się wyobraźnia.
Wciela się w role, gotuje zupę z gwoździa, rozdaje niewidzialne menu w restauracji ‘U Dyni’, dzwoni do opieki społecznej, piecze tort z wody i gumowych ośmiornic.
A do tego dyktuje opowiadania inspirowane Edgarem Allanem Poe.
‘Last morning this tata going to ASDA. Big monster coming ASDA eating daddy’s pupu.
Tata say: ‘AAAAAAAAAAAAAAAAAAA! Tata asking pani: 'this is monster?’
-‘No, it’s better!’ - says pani.
This monster eating tata.
Mama and Dynia going to home.
- Pick me! Pick me! – says tata.
Monster eating papa.
Nothing left.
NOTHING!’
THE END.
(…)
Obchody urodzin Dyni trwają do najostatniejszej kartki z życzeniami.
Bebe nadal rysuje.
Oddychamy z ulgą.
©kaczka
(...)
Dynia prekursorką adopcji międzygatunkowych.
(...)
Nagle i bez uprzedzenia, włączyła jej się wyobraźnia.
Wciela się w role, gotuje zupę z gwoździa, rozdaje niewidzialne menu w restauracji ‘U Dyni’, dzwoni do opieki społecznej, piecze tort z wody i gumowych ośmiornic.
A do tego dyktuje opowiadania inspirowane Edgarem Allanem Poe.
‘Last morning this tata going to ASDA. Big monster coming ASDA eating daddy’s pupu.
Tata say: ‘AAAAAAAAAAAAAAAAAAA! Tata asking pani: 'this is monster?’
-‘No, it’s better!’ - says pani.
This monster eating tata.
Mama and Dynia going to home.
- Pick me! Pick me! – says tata.
Monster eating papa.
Nothing left.
NOTHING!’
THE END.
(…)
Obchody urodzin Dyni trwają do najostatniejszej kartki z życzeniami.
Bebe nadal rysuje.
Oddychamy z ulgą.
©kaczka
Kosmopolitańczykiewiczówna ta Dynia, to i międzygatunkowo śmiga, a co!
ReplyDeleteAngelina moze jej okulary czyscic.
DeletePani i Pan to tez u nas dominujaca polszczyzna pomiedzy anglicyzmami. Chociaz dzisiaj rano Stokrota spojrzala na mnie po prysznicem i oswiadczyla "Mama gola pupa!". Nie mam pojecia jak dziala jej mechanizm wybiorczy, co zapamietac a co nie.
ReplyDeleteU nas nadal bez podzialu na plec. Swiat zapelniaja 'boys' lub 'pani'.
Deletemmm...chociaż dla mnie poszła raczej w stronę "gore".
ReplyDeletePocztówki od Bebe zazdroszczę!
Pieprzu, Bebe sie wygadala, ze ma caly bloczek kartonikow na pocztowki i duzo bawarskiego natchnienia. Uderzaj!
Deletetakie slowotworstwo Dyni,ze Miodek sie moze nogami nakryc :)... a ja sie musze skupic,zeby zakumac :D
ReplyDeleterebbet....
A pomysl jakie tortury przechodzi ochronka lub cioteczki w telefonie, gdy im Dynia streszcza swe przygody :-)
DeleteTa łysa pszczoła bije wszystko na głowę! Zdecydowanie książka roku 2013! I oczywiście, ze sobie pluje w brodę, ze to nie moja idea była....ale wszystko przede mną! Moze Dynia da się namówić na kooperacje w warstwie tekstowej? Kredki rozpakowane, chwilowo uskuteczniam podkłady z podłogi i kolan. Niech się ten doktorat wreszcie skończy!
ReplyDeleteZilustrujesz?
DeleteLidl moglby byc zainteresowany sponsoringiem, gdyz dalsza czesc historii byla nastepujaca:
'This tata going to Lidl shopping. Tata asking pani: monster here? 'It is fine.' - saying pani. FINISHED'
Moglaby byc z tego niezla kampania reklamowa :-)))
Bylabym zaczycona mozliwoscia uplastycznienia tekstow Dyni! Niech tworzy na akrod! Ide temperowac kredki!
Delete:)) opowiadanie prawdziwie godne!
ReplyDeleteGodne i glodne!
Delete:-)
No ja nie wiem czy tu się jaki social services nie przychrzani do ty mieszanki wózkowej.
ReplyDeletePo najnowszym wydarzeniach opisanych w nowym poscie przewiduje, ze tak ;-)
DeleteA to się potwory na Ojca uwzięły ! Nothing left..jak w tragedii greckiej.:-)
ReplyDeleteFantastyczna ta wasza Dynia jest !
Ojciec ostatnimi czasy jest passe.
Delete- 'me no like this tata'
Moze dlatego jest nieustanna ofiara fabuly i zwykle go zzera juz we wstepie.