650

[13 Dec 2010]
650.

(...)
Świętej Łucji, pierników i grzanego wina.
Dwoje i niemowlę.
Limit dwudziestu kilogramów bagażu.
Jedna torba.
Trzy tygodnie.
Potrzeba cudu albo żeby grawitacji wyczerpały się baterie.
Odlatujemy.
Honory tu na miejscu czynić będzie kompulsywnie oświetlony sąsiad.






Dobrych świąt (na wypadek całkowitego odcięcia od sieci).
Przeogromne dzięki ZA.



©kaczka

Related Post:

  • [240][29 Jan 2016] (...)Lepsze wrogiem dobrego. A wydawało mi się, że lekcje ksylofonu Biskwita poniewierają już moją godność w stopniu satysfakcjonującym.Pląsam w kółeczku, popylam na… Read More
  • [242][5 Feb 2016] (...) Po tygodniu na licu Stefana nadal widać solidne resztki kotka oraz niezdrowe rumieńce świadczące o użyciu ryżowej szczotki. Na nasz widok diaspora rosyjska uryw… Read More
  • [241][1 Feb 2016] (...)Twórcze skutki uboczne przedawkowania misiów Haribo. Misie Haribo jak narkotyki miękkie (sic!) Dynia, Plejada superbohaterów, 2016  ©kaczka … Read More
6 comments on "650"
  1. U nasz tez Lasz Palmasz czyli Las Vegas. Tyle lądowań ile startów. Do zaś.

    ReplyDelete
  2. Jedwabiscie gladkich lotow i niebieskiego nieba w obie strony
    zyczy Monika

    I oczywiscie Wesolych Swiat!

    ReplyDelete
  3. I szczęścia w Nowym Roku!
    PS. Już byście mogli wrócić! DOPRAWDY! ;-)))

    ReplyDelete
  4. trzy tygodnie minęły - wracać mi tu, ale już!

    ReplyDelete