650

[13 Dec 2010]
650.

(...)
Świętej Łucji, pierników i grzanego wina.
Dwoje i niemowlę.
Limit dwudziestu kilogramów bagażu.
Jedna torba.
Trzy tygodnie.
Potrzeba cudu albo żeby grawitacji wyczerpały się baterie.
Odlatujemy.
Honory tu na miejscu czynić będzie kompulsywnie oświetlony sąsiad.






Dobrych świąt (na wypadek całkowitego odcięcia od sieci).
Przeogromne dzięki ZA.



©kaczka

Related Post:

  • [155][20 Mar 2015] (...) Zaćmienie kompletnie zaskoczyło Derekcję. Wczoraj wydała zatem dekret nakazujący dziś o poranku zamknięcie młodzieży w ciemnej, piwnicznej izbie i oficjalnie z… Read More
  • [156][24 Mar 2015] (...) Oglądaliśmy właśnie dokument o zaratustrianach, gdy tanecznym krokiem przyniosło Dynię pod telewizor. - Ooo! – rzekła Dynia. – We pray in our kindergarten too!… Read More
  • Share Week 2015[20 Mar 2015] (...) Gdyby blog miał obrotowe drzwi to przez ostatnie kilka dni furkotałyby jak wrzeciono. A to za sprawą Olgi, Jareckiej, Mamy w Centrum  i Mamy Janka, kt… Read More
6 comments on "650"
  1. U nasz tez Lasz Palmasz czyli Las Vegas. Tyle lądowań ile startów. Do zaś.

    ReplyDelete
  2. Jedwabiscie gladkich lotow i niebieskiego nieba w obie strony
    zyczy Monika

    I oczywiscie Wesolych Swiat!

    ReplyDelete
  3. I szczęścia w Nowym Roku!
    PS. Już byście mogli wrócić! DOPRAWDY! ;-)))

    ReplyDelete
  4. trzy tygodnie minęły - wracać mi tu, ale już!

    ReplyDelete