646

[9 Dec 2010]
646.

(...)
Od przebywania na Wyspie moje sny stają się jakieś takie prorojalistyczne.
Śnił mi się książe Filip oraz księżniczka Anna.
Całość działa się w Tunezji.
To pewnie efekt uboczny konsumpcji przyprawy do piernika.



©kaczka

Related Post:

  • 964-968[1-4 Dec 2011] (...) KLIK KLIK  (...) Pięć dni w pociągach. Należy mi się spa. Spa(nie). Po kres wszechświata. Norweski na kursie  ‘Dziecko w tydzień’ osiągnął kolejne… Read More
  • 971[7 Dec 2011] (...) KLIK KLIK   (...) Jak ta Dynia pomaga! I podłogę umyje, i stół ścierką przetrze, i kapcie przyniesie, i pralkę opróżni. Naczynia do szafek pochowa. (… Read More
  • 969-970[5-6 Dec 2011] (...) KLIK KLIK   (...) Wraz z osiemnastym miesiącem Dyni napłynął disklajmer. Wydaje ci się, że twoje dziecko jest dwubiegunowe? emocjonalnie niestabi… Read More
3 comments on "646"
  1. Albo syndrom postzaręczynowy ;-)))

    ReplyDelete
  2. a mnie te zaręczyny przypominają, jak dziadek przywiózł onegdaj z Anglii różne różności okołoślubne Diany i Karola, w tym świerszczyka z fotografiami poobrabianymi w ówczesnym fotoszopie: Karol trzymający Dianę za obnażoną pierś, Karol podnoszący bezwstydnie kilt i takie tam;-)
    Przybliżało to dwór ludowi.

    ReplyDelete
  3. > Tomaszowa: niewykluczone :-)
    > Hermi: prawdopodobnie nie powinnam czytac tego przed snem :-)

    ReplyDelete