650

[13 Dec 2010]
650.

(...)
Świętej Łucji, pierników i grzanego wina.
Dwoje i niemowlę.
Limit dwudziestu kilogramów bagażu.
Jedna torba.
Trzy tygodnie.
Potrzeba cudu albo żeby grawitacji wyczerpały się baterie.
Odlatujemy.
Honory tu na miejscu czynić będzie kompulsywnie oświetlony sąsiad.






Dobrych świąt (na wypadek całkowitego odcięcia od sieci).
Przeogromne dzięki ZA.



©kaczka

Related Post:

  • Ogłoszenie najspecjalniejsze Wstęga nadcięta. Nożyczki przejmuje Bebe. Klik!  - uprasza się uniżenie. I niech ma nas w opiece Muza Życzeń Świątecznych [1]! [1] tradycyjnie przedstawiana ze amforą ba… Read More
  • 1201-1202[14-15 Nov 2012] (...) Przez kurs BHP przeszłam pod rękę z Wergiliuszem. Może nie był to krąg piekielny per se (raz w tygodniu, osiem godzin dziennie, przez miesiąc), ale jakiś sm… Read More
  • 1198-1200 [10-13 Nov 2012] (...) Staruszeczka z kuszą długo trzęsła się w bezgłośnym śmiechu schowana w poduszkę powietrzną (nienaruszoną!), a łzy niewspółczucia ciekły jej ciurkiem p… Read More
6 comments on "650"
  1. U nasz tez Lasz Palmasz czyli Las Vegas. Tyle lądowań ile startów. Do zaś.

    ReplyDelete
  2. Jedwabiscie gladkich lotow i niebieskiego nieba w obie strony
    zyczy Monika

    I oczywiscie Wesolych Swiat!

    ReplyDelete
  3. I szczęścia w Nowym Roku!
    PS. Już byście mogli wrócić! DOPRAWDY! ;-)))

    ReplyDelete
  4. trzy tygodnie minęły - wracać mi tu, ale już!

    ReplyDelete