[323]


[23 Dec 2016]

(...)
(...)
Biskwit tak mnie skołował swoją idealną postawą pacjenta zakładu dentystyczno-ortodoncyjnego, że po zakończonej wizycie, bez słowa zabrałam dziecko do pobliskiego sklepu i kupiłam mu słój landrynek (!)

©kaczka

Related Post:

  • 860-861[12-13 Aug11] (...) ... biiip... biiiip... biiiip... - ... dziwne, stoimy w waszym ogrodzie i zastanawiamy się gdzie jesteście? Pomyliłam daty? - Kaczka, przeprowadziliśmy się … Read More
  • 858-859[10-11 Aug 11] (...) Czwartek. Koniec tygodnia. Projekt potyka się o co tylko może. Nie nadążamy go podtrzymywać. Zespół biega jak chomiki w kółku i odreagowuje wypiekając nocam… Read More
  • 856-857[8-9 Aug 11] (...) Chciałabym wierzyć, że Dynia cieszy się na mój widok, gdy wracam do domu. Fakty, niestety są takie, że Dynia cieszy się, bo przyszedł zegarek, przyszła torebk… Read More
31 comments on "[323]"
  1. A ja zadam pytanie- nie pod tym postem, co prawda... Z czego można zsyntetyzować TAKĄ choinkę?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Anonimie, z siarczanu magnezu!
      My dostalismy w prezencie gotowy zestaw: https://www.amazon.co.uk/Tobar-Magic-Growing-Christmas-Tree/dp/B000KFXVLU

      Delete
    2. Ale siarczan magnezu biały ;)
      Na pewno nada się sól gorzka z apteki. Muszę spróbować, jakem farmaceutka ;)
      Szczęśliwego Nowego Roku :)

      Delete
    3. Wydawa mi sie, ze koncept jest prosty jak konstrukcja cepa. W zestawie byla szalka Petriego, choinka z czegos zielonego, co przypominalo chlonnoscia bibule Whatmana i przezroczysty plyn.
      Obstawiam, ze sie gorzka nada w roztworze :-) Angielskie internety pokazuja wiele swiatecznych dekoracji wykonanych w ten sposob. Epson salt pomaga najwyrazniej nie tylko na drzazgi i potliwosc stop!
      :*

      Delete
  2. Replies
    1. Oraz wiem, przepraszam, to taka choroba po mamusi.
      Ze przestawiam ochoczo litery w slowach. Jakby ktos przesledzil moje komentarze u Kaczki, zauwazy ze Biskwit szczegolnie przypadl mi do gustu.

      Delete
    2. Nie! Przebog! Biskwit jest w fazie pokrywania stron suplami kresek!

      Delete
  3. Zaiste Kaczka musi byc w stuporze, ze ledwie te kilka slów tylko byla w stanie napisac! ;) Ale pozytywnie, pozytywnie!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak, co popatrzylam na ten sloik landrynek to sie zawieszalam. A Biskwit chrupal.

      Delete
  4. Czytam Twój wpis drugi raz i cały czas w głowie mam piosenkę (taką dziecinną) "Pan ortodonta o uśmiechu Jamesa Bonda..." więcej nie znam ;) Co te dzieci z nami robią? Raz bez kija nie podchodź a za drugim anioł, że nieba byś przychylił takiej...

    ReplyDelete
    Replies
    1. ... aniol, ze odkrecilbys kran z landrynkami!

      Delete
  5. Wnoszę z ilustracji, że poszłaś do ortodonto-dentysty w czerwonej bluzeczce. Ale dlaczego zabrałaś ze sobą kijek narciarski???

    ReplyDelete
    Replies
    1. A mnie się wydawało, że to Dynia wspiera Siostrę... I cieszy się, że to nie jej grzebią w uzębieniu. Ale ten kij bardzo intrygujący.

      Delete
    2. A najbardziej mnie zdenerwowało, że u nas od jakiegoś stulecia nie było słońca na niebie, a Wy macie nawet u dentysty?!

      Delete
    3. To zludzenie optyczne. Nasz dentysta ma tak wybielone zeby, ze ich blysk miesza sie dziecinom ze zjawiskami meteo.

      Z kijkiem narciarskim Dynia! Matka stoi gdzies w kacie i przelicza ojro na landrynki. I zasadniczo zajmuje sie, niedowierzaniem wlasnym oczom.

      Delete
  6. Mnie zaś nader intryguje osóbka, która na taborecie na kółkach, z rękoma dramatycznie wzniesionymi ku niebiosom odjeżdża od wezgłowia Biskwita. Chyba że Biskwit gryzie, to ok.

    ReplyDelete
    Replies
    1. To jest personifikacja Biskwiciego strachu. ;-)

      Delete
    2. ja obstawiam kaczkę - po fryzurze i struchleniu poznaję ;).... a w oczy mi się rzuca jeszcze krzywo-kwaśny uśmiech dentysty - widoczny nawet przez maseczkę...oraz pełen ciepła i profesjonalizmu (typu "stary wyjadacz") uśmiech Dyni (pomocnika dentysty?)

      Delete
    3. To rosyjska asystentka :-) Wali w klawiature komputera, by zapisac kazdy mleczak nim Biskwit zmieni zdanie i zamknie usta (z reka dentysty w srodku). Stad to szalenstwo w oczach :-)

      Delete
  7. No to na zdrowie uzębienia! :D

    ReplyDelete
  8. No i koło cukrowo-stomatologiczne się zamknęło.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak, mysle czasem, ze przemysl landrynek i orzechow napedzaja dentysci :-)

      Delete
  9. Ale żeby tak pogrzebaczem dziecku w zębach dłubać??
    Oraz bardzo mi się podoba to smocze oko na wysięgniku, zwisające z kosmosu.
    Bracia czuwają:)) Wiadomo WSZAK, że Biskwit TEŻ jest Kosmitką.
    W innym przypadku zwiałaby z fotela gdzie pieprz rośnie!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Niemieccy dentysci, coz chciec! Pogrzebaczem i kijkiem narciarskim!

      Delete
  10. kaczka wrocila z Polnocy, z biesiady u Hauptcioteczki. Jeny, ilez ja mam Wam do opowiedzenia!

    ReplyDelete
    Replies
    1. tłum wiwatuje, zacierając rączki na tę obietnicę :)

      Delete
    2. Tlumie! Obiecuje sprostac oczekiwaniom!

      Delete