711[12 Feb 2011]
(...)
Mogłabym obwozić Dynię po jarmarkach ze spektaklem ‘Dynia je’.
Przy wczorajszej kawie Dynia od niechcenia przekąsiła kaserolą z kurczęcia, uderzyła w bek na w…Read More
712[13 Feb 2011]
(...)
Dwanaście godzin snu.
Pięćdziesiąt minut destylowania witaminy D przez filtr ołowianych chmur.
Trzy razy po piętnaście minut przekąszania.
Godzinna, rwana drz…Read More
713[14 Feb 2011]
(...)
Mieszkanie na wsi nie jest dla tych, którzy cenią sobie niezatarte granice personalnych dystansów.
Zapisałam się na pilates.
Zajęcia prowadzi sąsiad zza ścian…Read More
spoko, Monia, kazdy widzi, co chce. Ja na rycinie numer trzy widze trzy dorodne buraki na grzadce, w otoczeniu cudnego kwiecia. Nie chcialam sie z tym tak wyrywac - ale jak juz Ty sie przyznalas, to ide za ciosem :)
kaczka - zodiakalnie spod znaku zapytania. Treserka bakterii i drożdży, matka, blogerka, prozaiczka, neurotyczka i malkontentka. Od kilkunastu lat błąka się po Europie i notuje. Dołożyła swojej frazy do spektaklu Projekt Matka (Teatr Kana, 2014). Jest współautorką książki Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (powieść dokończona) (Wydawnictwo MG, 2016). W 2016 wygrała ogólnopolski konkurs na opowiadanie o Kresach (w jury m.in. Sylwia Chutnik). Stara się latać wysoko i spadać na cztery łapy.
Poczta
INWAZJA DROBIU
Robótka 2019 KLIK! KLIK!
Dziesięć lat Robótki! Chodźcie pisać z nami do Starszaków z Niegowa!
WOW! i to cudne R :)
ReplyDeleteTo R na szybko. Zawsze, gdy sie Dynia spieszy to R wyglada jakby uciekalo przed policyjna oblawa.
Deletemoim zdaniem henryczek musiałby jeszcze popracować nad stylem aby dojść do tego etapu ewolucji Dyni :)
ReplyDeleteb.
Po trzeciej probie Dynia juz tez tak uwaza :-)
DeleteNo prosze, co za zbieg okolicznosci - wy tez w oknie siedzicie! Z tym ze za dnia, a ja mam nocna zmiane :)
ReplyDeleteFajne to soczyscie czerwone okno.
Zauwazylam! Ale u ciebie tort smietankowy, a u nas jak sie zdaje podroby z barszczem :-)
DeleteNajbardziej lubie pierwsze.To, na ktorym Dynia przelamywala swoje 'I can't do it'. Mina, ze jednak CAN - bezcenne!
To taki test Rorschacha, prawda? I co ze mną będzie skoro widzę dwóch ludzi w sklepie mięsnym patrzących na szynkę i salceson?
ReplyDeletespoko, Monia, kazdy widzi, co chce. Ja na rycinie numer trzy widze trzy dorodne buraki na grzadce, w otoczeniu cudnego kwiecia.
DeleteNie chcialam sie z tym tak wyrywac - ale jak juz Ty sie przyznalas, to ide za ciosem :)
Skoro tak to i ja obnaze moje skojarzenia: rycina numer dwa: profesor Religa z asystentem wybieraja z szafy serce do transplantacji.
DeleteWiesz,że mnie z sercem i podrobami też? Hm.
DeleteAle nie Religa, tylko Bajetan Hops razy dwa.
Delete