1570

[28 May 2013]

(...)
Argumenty argumentami, a sprawiedliwość jednak zawsze po naszej stronie.


(...)
Norweski w wersji Playmobil.


©kaczka

Related Post:

  • [176][25 May 2015] (...) Od czasu do czasu Dynia porzuca sztukę wysoką i maluje jakiegoś wyłupca, czy innego oczopląsa w nadziei rozbicia puli nagród w lokalnych konkursach plastycznyc… Read More
  • [175][24 May 2015] (...)Ryfka wróciła z wywczasów w Ziemi Świętej.Wpadła do nas nieomalże prosto z lotniska i miał miejsce cud.Wszystkie trzy (włączając Biskwita) zamknęły się w pokoju… Read More
  • [177][29 May 2015] (...) Dużo ostatnio w tej lukrowanej siostrzanej miłości takich małych, bezsilnych zazdrości. Obie podliczają słowa, gesty, uczynki względem. Pilnie obserwują. Drobi… Read More
24 comments on "1570"
  1. Kaczko na urodziny Norweskiemu przydalaby sie golarka :) Dynia zapasy trenuje no no no... nasza sie ostatanio wiesza mowiac,,mamo mamo robie leniwca :) lol

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ochronka powiada, ze mimo jej wysilkow, sparring pozostaje jedyna metoda rozwiazywania konfliktow Rubenito-Dynia. Wczoraj widzialam na wlasne oczy. Jak i to, ze ich egzystencja jest jednym, niekonczacym sie pasmem konfliktow.

      Jestem pewna, ze sa zestawy Playmobil z golarka :)))

      Delete
  2. jakże się ta Dynia wyrobi społecznie i damsko-męsko w ochronce! jak w wielodzietnej rodzinie, nie wypominając;-=)

    ReplyDelete
    Replies
    1. I ja mysle, ze to niespodziewanie calkiem niezla szkola zycia :D

      Nie wypominajac, przygania Hermi kaczce, tak? :DDD

      Delete
  3. no dobra. moja (tfu, Ewki) nowa kolekcja jest słitaśna i nijaka. ten ludzik, Norweski znaczy się, wymiata. zazdraszczamy :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. My tez. Rubenitowi :D Dzisiaj macalismy playmobilowe torebki w supermarkecie w nadziei, ze wymacamy identycznego. Bezskutecznie. Dziwne, ze nas nie przegonili.

      Nadzieje, ze Rubenito wniesie w posagu jakos tak utracilam :)

      Delete
  4. Szybko to uczucie ewoluuje...;-)
    Imponujący chwyt!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak, dziw, ze ochronka nie podniosla nam jeszcze czesnego :)

      Delete
  5. Jasne, że nasza! W takich chwilach krzyczę "Conquered!" i śmieję się złym śmiechem z brzucha.
    Potwierdzam podobieństwa Playmobila do Norweskiego i vice versa.

    ReplyDelete
    Replies
    1. No, ba! Z tej samej matrycy ;-)
      A Rubenito moze nam podskoczyc.

      Delete
  6. A stosowny granat na poparcie racji Dynia w kieszeni posiada? Chociaż przy jej temperamencie wydaje się zbędny :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Na razie obywamy sie bez granatow i szarpneli, ale dziateczki po tatusiach chemikach (Rubenito nawet i po mamusi chemiczce), wiec przyszlosc jawi sie w oparach. Gazow bojowych. :-)

      Delete
  7. Rubenito NAPRAWDĘ musi kochać Dynię. :)

    ReplyDelete
  8. A widzialas laborantke z Lego Friends? ;)) Ale to nie ten sam klimat co Playmobil. A co do Dyni, dobrze, dobrze, przynajmniej silna kobita bedzie i zaden Jej nie podskoczy ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie widzialam! Pragne zobaczyc :)
      Z jednej strony dobrze, z drugiej obserwuje, ze przewaga meskiego towarzystwa sprawia, ze Dynia slabiej wypada w grach i zabawach towarzyskich z siostrami w plci. Na imprezach z automatu przylacza sie do meskich gangow i doprowadza do przewrotow :-)

      Delete
  9. Nie wiadomo kogo bardziej się bać? Dyni czy Norweskiego?

    ReplyDelete
  10. Dynia wrestling team :D Ja bym dołączyła jak będziecie kompletować załogę :)

    ReplyDelete