[6-8 Apr 2012]
Dynia się ochłodziła.
Przez telefon skonsultował nas niemiecki lekarz – może to nowy gadżet? Takie speech recognition w telefonicznej linii obsługi klienta NHS? – w innych okolicznościach może nawet ucieszyłabym się, że tak sobie z Norweskim zajmująco gawędzą o pogodzie, kursie funta, recesji i o tym czy warto inwestować w nieruchomości, w sytuacji, gdy trzymam na rękach wrzące dziecko – niekoniecznie.
Przebił wszystko po tysiąckroć lekarz pierwszego kontaktu, który oprócz paracetamolu zalecił wynieść nagą Dynię nocą przed dom... gdyż w dzieciństwie jego matka zawsze tak czyniła i zawsze działało...
...
Lekarz wychował się w Harare.
...
W nocy był przymrozek.
...
[Chciałabym sobie móc pozwolić na nerwowe załamanie.]
...
Dynia się ochłodziła. Jedziemy na południe. Tam musi być jakaś cywilizacja.
(...)
©kaczka
Dynia się ochłodziła.
Przez telefon skonsultował nas niemiecki lekarz – może to nowy gadżet? Takie speech recognition w telefonicznej linii obsługi klienta NHS? – w innych okolicznościach może nawet ucieszyłabym się, że tak sobie z Norweskim zajmująco gawędzą o pogodzie, kursie funta, recesji i o tym czy warto inwestować w nieruchomości, w sytuacji, gdy trzymam na rękach wrzące dziecko – niekoniecznie.
Przebił wszystko po tysiąckroć lekarz pierwszego kontaktu, który oprócz paracetamolu zalecił wynieść nagą Dynię nocą przed dom... gdyż w dzieciństwie jego matka zawsze tak czyniła i zawsze działało...
...
Lekarz wychował się w Harare.
...
W nocy był przymrozek.
...
[Chciałabym sobie móc pozwolić na nerwowe załamanie.]
...
Dynia się ochłodziła. Jedziemy na południe. Tam musi być jakaś cywilizacja.
(...)
©kaczka
Nie cierpie jak lekarze czerpia ze swego zycia rodzinnego na poparcie nieziemskich teorii. Mnie raz jedna dr. Hiszpanka (tez w UK) leczyla lekiem przeciwpadaczkowym. Nie, nie mam epilepsji. Ale "jej matce pomagal". Wrrrr.
ReplyDeleteRety!
DeleteKaczko! Kiedyś pracowała w mojej przychodni lekarka, która leczyła wszelkie przeziębienia i kaszle kapustą kiszoną i kiszonymi ogórkami. Mamom chorych dzieci zalecała spokój, bo katar sam przejdzie. A kobietom kazała chodzić w spódnicach, bo spodnie są przyczyną niepłodności. Propagowała zdrowe jedzenie, a sama wcinała chińskie zupki. Ciesz się, ze Twój lekarz nie pochodził z naszego kraju, kazałby pewnie Dynię do pieca na trzy zdrowaśki wsadzić. :)))Inessta
ReplyDeleteRety! Rety!
DeleteProponuję jeszcze temat starych rejonowych położnych. Ta u mojej siostry uczyła jak wykręcać pampersy aby użyć ich ponownie oraz radziła porównywanie warstwy tłuszczu w mleku krowim i kobiecym. Kto da więcej? :)
ReplyDeleteRety! Rety! Rety!
Deleteno właśnie, właśnie. dzieci się do pieca wsadza, a nie na dwór wynosi.
ReplyDeletecudowne kacze stadko
Totez wlasnie :-)
DeleteKacze stadko, dzielo wspolne, kaczki malowane na zadanie :-)
Ten rysunek to tak całkiem Dyniowy? Któż malował tabuny kolorowych kaczek?
ReplyDeleteTabuny kaczek malowala kaczka. Dynia z rozmachem kolorowala brzuszki czarna kredka.
DeleteDuzo zdrowia dla Dyni!
ReplyDeleteDynia wziela sobie do serca i ozdrowiala w try miga.
DeleteKatsko, lekarzowi mowimy spadaj na drzewo, a Dyni - och cudowna wracaj, bo nikt tak z Pociecha nie walczy o zabawki. Remczewskiego przewaga sily wzbudza w Pociesze poczucie niesprawiedliwosci;-)
ReplyDeleteL. & Co.
Ach, jak nam bylo cudnie u was. Saczymy czeresniowe i tesknimy!
DeleteCzy widzialas, ze chaotycznym systemem sie kierujac znowu skomentowalam pod 91 zamiast 92. Musze lepiej przygladac sie gdzie klikam.
ReplyDeletePzdr.
L.
Podkrecasz mi liczniki i statystyki! :-)
DeleteW takich chwilach nawet trochę tęsknię za rozrywką jaką dostarczał mi paracetamol na wszystko ;P
ReplyDelete:-))))
DeletePolecamy paracetamol na bole rodzenia!
Z poradnika Moniki ( tej od duzych pestek): przy wysokiej goraczce wloz Dyni do skarpetek plasterki cytryny, najlepiej prosto z lodowki. Dziala! Sprawdzone na dzieciach mej homeopatycznej siostry i na moim wlasnym, jedynym.
ReplyDeleteOklady z wilgotnych recznikow ( o temperaturze pokojowej!!!!!! ) tez pomagaja. Nic zimnego na czolo!
Ponoc dziala to na zasadzie wychladzania jak najdalszych od rozumku czesci ciala, a 'oszukany' organizm rozgrzewa stopki i wychladza rozumek.
A te wyspiarskie dochtory, to takie dobre 'inaczej'. :-)
Pomysl wielce sprytny i logiczny! Bedziemy upychac cytrusy w skarpety, choc miejmy nadzieje, ze choc przez chwile nie bedzie okazji :-) Dzieki!
Deletew Polsce stosuje się wychładzanie dziecka w letniej kąpieli(czyli 1-2 stopni poniżej temperatury ciała dziecka). powszechne i skuteczne. zdrowia!
ReplyDeleteDynia ozdrowiona, choc zaraz pewnie znow cos do domu z ochronki zniesie. Dziekujemy!
DeleteEj! I co na tym południu? Cywilizacja bez dostępu do sieci? Wracajcie do siebie!
ReplyDeleteWrocilismy!
DeletePo namyśle występuję z oficjalną prośbą, żebyście wzięli mnie ze sobą do cywilizacji :/
ReplyDeleteCywilizacja zatrudnia pediatre. Frau pediatra odpowiedziala na nurtujace pytania. Gotowa ja bylam z wdziecznosci przytulic na misia.
DeleteKaczko, gdzie TY?
ReplyDeleteTu, tu! Juz w sieci!
DeleteOch Kaczko, nie lubimy jak jestes na wakacjach gdzies poza Czekolandia. PS. Pociecha co wieczor pyta o Dynie:-)
ReplyDeleteCiotka Lou
Dynia z nostalgia oglada wspolne zdjecia i domaga sie nieograniczonego dostepu do karuzeli :-)
DeleteMeldujemy, że kubki podzielone,a czipsy w konsumpcji. Nie mogę przezyć,że tak mało było czasu na pogaduszki. Zgłaszam jako punkt do nadrobienia.
ReplyDeleteMusowo. Przyjezdzajcie! Dolozymy wam wiecej kubkow z Dajana!
Delete