[27 Feb 2015]
(...)
Rozpierzchły się bukiety Orientu i Okolic.
Nawet badylek się nie ostał.
Odjechał astrofizyk z Mumbaju. Odjechał, by urodzić potomka w 'Gospodzie u Kalicha', gdyż jedynie tam małżonkę dosięga ubiezpieczenie zdrowotne.
Odjechała Japonka i uwiozła niepokalanie schludny piórnik z osiemnastokolorowym długopisem. Nim odjechała wygłosiła po niemiecku mowę życia, z której wynikało, że...