625

[18 Nov 2010]
625.

(...)
Strażak jest ojcem Thomasa i wujem Aleksandra.
Agentka nieruchomości – babcią Jaspara.
Matka Calluma sprzedaje mi gazety w supermarkecie, a teściowa matki Lucy pamięta, że piję kawę bez cynamonowych wiórków.
Przez okno w naszej sypialni widać salon któregoś z chemików, a wuj Waleczne Serce mieszka za zakrętem.
Za drugim zakrętem mieszka Henryczek.
Za trzecim – kolejni chemicy.
U opiekunki spotykam rodziców Finleya.
W dziale nabiału – mamę Noego, która w życiu przedpłodowym była listonoszką.
(Nie wiem jak to było możliwe, bo mama Noego jest tak szczupła, delikatna i filigranowa, że przez nieuwagę mogłaby sama wpaść się do mieszkania przez otwór na listy.)
Ciasna uroda małych miasteczek.

©kaczka

Related Post:

  • 820-821[22-23 Jun 2011] (...) Nie zauważyłam, że bezpowrotnie minął czas mlecznych posiłków. Pewnego dnia (kiedy? nie wiem, nie pamiętam), Dynia wybrała między mną a kubkiem-niekapkiem… Read More
  • 822[24 Jun 2011] (...) Katar (audio). ©kaczka… Read More
  • 824[25 Jun 2011] (...) W ramach zajęć z korporacyjnego hartowania drużyny wyciągamy własne zdjęcia z dzieciństwa. - Zobacz, kaczko - mówi J. (różnica w metryce rok lub dwa) - mamy … Read More
3 comments on "625"
  1. No i co najważniejsze, jeszcze więcej urody małemu miasteczku dodaje fakt, że za którymś z kolejnych rogów można spotkać Was :-)))

    ReplyDelete
  2. moja mama osobiście znała 30 z 33 kandydatów we wczorajszych wyborach do rady gminy...

    ReplyDelete
  3. > Tomaszowa: i jak latwo rozpoznac :-)
    > Anionka: pozostali trzej to przyjezdni? :-)

    ReplyDelete