631

[24 Nov 2010]
631.

(...)
Pierwsza łyżka ryżu instant na mleku.
Moim mleku.
(... błagam, pomińmy szczegóły techniczne...)
Pierwsza łyżka ryżu instant na moim mleku obsesyjnie przywodzi na myśl ostatnią stronę ‘Gron gniewu’.
(W niektórych siermiężnie dosadnych fragmentach macierzyństwa nie potrafię się wygodnie rozsiąść.)
I cóż oni dodają do tego ryżu instant?
Benzedrynę?
Zmielonego klowna?
Dynia, jak nigdy, przecknęła się o północy i przez godzinę, jak nigdy, chichocząc i gulgocząc euforycznie ciskała się po łóżku.



©kaczka

Related Post:

  • 917-918[14-15 Oct 2011] (...) Nim zapomnę. Piąta rano. Lotnisko. Gdzieś w kącie, skąd odlatują ekwiwalenty (nomen omen) Latających Holendrów (piję tu sobie do wystroju wnętrza floty po… Read More
  • 919-920[18 Oct 2011] (...) Dynia odmiana chmurna (efekt kiełkowania kłów), Dynia odmiana jesienna, wspina się na palce. Brodą sięga okiennego parapetu. (To dość niski parapet.) Za okne… Read More
  • 921-922[19-20 Oct 2011] (...) - Ucho. Gdzie masz UCHO, Dyniu? Dynia szarpie a to za jedną, a to za drugą małżowinę z taką oczywistością jakby od kołyski stała na obrazie obok doktora T… Read More
11 comments on "631"
  1. Stawiam na zmielonego clowna. Jesteś heroiczna kaczko z tym ryżem na własnym mleku ;)

    ReplyDelete
  2. Zefir jakiś musi przywiał szczątki tego klowna nad polskie wybrzeże, bo mnie o 6 rano, jak nigdy, obudził perlisty śmiech śpiącego dziecięcia, wprost w moje ucho...

    ReplyDelete
  3. przypomniało mi się właśnie, przy kompletowaniu garderoby w kolejnym rozmiarze, jak się zeźliłaś na endo... a czy znasz ententino? my lubiłyśmy serię 'narzędzia', a przywołanie Dyni było nieodzowne kiedy spojrzałam na http://www.ententino.pl/towar.php?id=28 :)

    ReplyDelete
  4. > Spiewajaco: jutro ide kupic mleko instant :-)
    > Anionka: tak, ten ryz straszliwie sie pyli :-)

    ReplyDelete
  5. > Anionka: Trzy Blumen - rewelacja.

    ReplyDelete
  6. ileż ja się tu dowiaduję: a to o brakach monarchów in spe, a to o ciuszkach, które rozwiążą bieżące problemy aprowizacyjne Świętego M. No dzięki!

    P.S. te szczegóły techniczne nigdy mi nie wychodziły, poszłam do sklepu.

    ReplyDelete
  7. A ja to bym właśnie o te szczegóły techniczne poprosiła, jakaś dokumentacja, zdjęcia?

    PS
    nie uwierzysz ale "fachowiec" ma znowu zaproszenie. Ja myślę, że mnie jest ten ryż potrzebny.

    ReplyDelete
  8. W fachowca uwierze. Nasz od kurka gazowego nadal sie nie odezwal. Dawno tez nic nie napisal zaden z dostawcow energii.

    Rozumiem, ze chodzi o dokumentacje procesu karmienia, nie zas przygotowywania potrawy? :-)
    Dynia zasysa jak odkurzacz, zjada z lyzeczka i miska, dzis trzy lyzki z predkoscia swiatla. I ten wzrok pelen wyrzutu - wiecej, wiecej... Co juz kompletnie dyskfalifikuje moja heroicznosc w pozyskiwaniu rozpuszczalnika.
    Kupilam sloik komercyjnego ryzu, moze jutro zdaze wykonac zdjecie :-)

    ReplyDelete
  9. > Tomaszowa: obawiam sie, ze debiutantka zjadlaby i owacje :-)

    ReplyDelete