636

[29 Nov 2010]
636.

(...)
Za tydzień Dynia skończy pół roku.
Dynią rządzą ambicje.
Ambicja, aby iść.
Dynia stawia płasko stopę za stopą.
Ambicja, aby siedzieć.
Dynia odchyla się od krześlanych oparć.
Ambicja, aby jeść.
Dynia dopycha dania z patatów ręką.
Ambicja, aby sięgać.
Gdzie wzrok nie sięga.
Gdy stoi przy dwumetrowym Norweskim, wczepiona w jego łydkę, wygląda jak ilustracja z Podróży Gulliwera.
Czasem zaśmiewa się do łez.
I ciągle pachnie dzieckiem.
Narkotycznie.

(...)
Podręcznik obsługi niemowląt poucza: nie zaczynaj, aby od przecieranych owoców, gdyż ich słodkość torpeduje dalsze próby wprowadzania do diety warzyw.
Przetarłam w celach doświadczalnych pół działu ‘warzywa i owoce’.
(... gdyż weszłam w posiadanie wyjątkowo zmyślnego urządzenia, które najpierw gotuje na parze, a potem siecze całość jak Kmicic Tatarów.)
Nawet pietruszka [mryg] pasternak jest słodki.
Wniosek?
Świat jest z cukru.

(...)
Rubenito, narzeczony ze złotą bransoletą, podarował Dyni różowego labradoodla.
Dynia nie może oderwać oczu.
Ja też.
Choć prawdopodobnie z innych powodów.



©kaczka
2 comments on "636"