751

[23 Mar 2011]

(...)
Wstęga inaugurująca lato oficjalnie przecięta.
Szesnaście stopni.
Przy szesnastu stopniach Dynia ściąga sobie czapkę pierogami łapek.
Szesnaście stopni poznać po tym, że Norweski gorączkowo przekopuje szafy w poszukiwaniu szortów i sandałów.
Szesnaście stopni to moje na przyboś buty wzute na bose nogi, to roje ogłupionych słońcem półnagich dziatek z sąsiedztwa, to okna na oścież otwarte w całym domu.
Pranie rozwieszone w ogrodzie.
Koty rozwleczone po rozgrzanych chodnikach.
Ciepłe powietrze, które stoi w miejscu.
Szesnaście stopni w dzień. Nocą temperatura spada do ośmiu.
Lato.
Każdy ma takie, na jakie zasłużył.

(...)
Na pocztówkach z sepii, ołówkiem, drżącymi literami Louisa sprzed stu lat pisze do Williama, że bez niego nie ma dla niej życia.
Pisze w afekcie. Litery się trzęsą.
Na marginesie kolejne dopiski.
Pisze wolniej niż czuje?
Czy specjalnie wybrała serię wiara nadzieja miłość?
Nigdy się nie dowiem, czy się spotkali, pobrali, doczekali razem sędziwej starości?
Czy przeżyli obie wojny? Czy w czasie pierwszej on walczył nad Sommą, a podczas drugiej ona stała w kolejce po cukier i bekon na kartki?
Czy on ją kochał? Czy to ona kochała jego?
Czy los im sprzyjał?
Czy byli szczęśliwi?
Czy krył się za tym dramat, czy najpospolitsza z miłosnych, szczęśliwych historii?
Ułamek czyjegoś życia na trzech pocztówkach z sepii.
Wciskam za szkło, wieszam na ścianie.
Myślami odwracam się w przeszłość.

(...)
Matejko.




©kaczka
8 comments on "751"
  1. No to wam się wyrównało indoor/outdoor... Avifauna i flora buzują? U nas od paru dni eksplozja - codziennie jestem na okolicznym starym cmentarzu - wreszcie namierzyłam, gdzie mieszkają stołujące się u mnie grubodzioby:-)Dziwne, że jeszcze nie odleciały - znaczy, że to nie koniec chłodów. Przez chwilę poddaję się sielance - ale znój już wzywa...

    ReplyDelete
  2. a u nas nawet wiosny - byłam wczoraj u gumiarza i zalecił dwutygodniową wstrzemięźliwość w wymianie opon.

    wysłałam pierożek. przecież.

    F8 - tam akurat szaleje sztorm 8 stopni w skali Beauforta
    H3 -jak nic!

    vistst - grasz w wista?

    ReplyDelete
  3. > Bebos: Nic dziwnego, ze nie mozesz oszklic balkonu skoro prowadzisz na nim stolowke :-)

    > Hermi: Wyslalas? Ide szukac. Nie gram w wista, ale to akurat kojarzy mi sie ze szwedzkim: javisst! H3 - H-olera! Zatopilas. H7?

    ReplyDelete
  4. Tym bardziej jest on, ten Matejko, przecenny! :)

    ReplyDelete
  5. ten matejko i fajny i troche przerazajacy;) kojarzy mi sie z tymi kryminalami agathy christie, w ktorych dzieciece wyliczanki jakos sie mieszaly w morderstwo. jedna z nich wlasnie miala tytul 'hickory dickory dock'!

    ReplyDelete
  6. > Ahora: O tak!
    Hickory jest na liscie muzycznych przebojow Dyni, bo Dynia lubi sobi klasnac, gdy zegar wybija pierwsza. Na Matejce zabraklo drugiego przeboju - z wybuchajaca lasica :-)

    ReplyDelete