748

[20 Mar 2011]

(...)
Rodzice N. – para jugosłowiańskich emerytów – przemierzają świat kempingowymi samochodami.
Gdzie dolecą, tam wynajmują i jadą póki benzyny i na benzynę starczy.
(W Norwegii wystarczyło im na trzy dni.)
Teraz, od dwóch miesięcy, okrążają Nową Zelandię.
(W planach Kornwalia, więc nie mamy złudzeń, pewnego dnia rozbiją namiot w naszym ogródku.)
Piszą, że to przyjemne wakacje, choć w czasie deszczu kempingowy karawan wypełnia się deszczem jak akwarium.
Dodają jednak, że żadna przygoda im nie straszna.
Bilety lotnicze kupili sami.
Najpierw próbując przez internet, a gdy nie wyszło wynieśli z biura podróży studencką (!), pokaźną zniżkę.
Z internetem miało prawo się nie udać, bo rodzice N. gubią się w technicznych szczegółach.
Jeśli chcą wyłączyć komputer, wyciągają wtyczkę z kontaktu.
- Za trzy tygodnie lecę do Triestu na dwadzieścia cztery godziny, żeby odebrać ich z lotniska i odwieźć do domu. – mówi N.
Dom jest o trzydzieści minut drogi od lotniska.
Nie zadajemy pytań.
Nie jesteśmy gotowi, by usłyszeć odpowiedzi.

(...)
Elton i John.
Nowi przyjaciele Dyni.
Od lat w zarejestrowanym związku partnerskim.



(...)
Pizza to die for?
Najświeższa data na nagrobku po lewej.
Rok 2002.
Ofiara zatrucia pokarmowego?
A może zakopują cię pod kościołem, a paruzja ... a to ci siurpryza... zastaje cię pod pizzerią?
I co na to Sanepid?






©kaczka

Related Post:

  • 728-729[28 Feb-1 Mar 2011] (...) Dynia śpi w 3D. I mowa tu nie o okrętach, ale o regularnym trójwymiarze jak z kinopleksu. Dynia osobiście weryfikuje wszystkie zalety i wady geometrii … Read More
  • 730[3 Mar 2011] (...) Gdy dzień chyli się ku wieczorowi z fałdek i zakamarków Dyni sypią się skrzętnie pochowane jagódki, plastry bananów, okruchy ciast i chlebów. Dynia lubi sobie … Read More
  • 731[4 Mar 2011] (...) (...) Pierwsze kinderparty. U chudego Noecjusza. Między dziesiątą a dwunastą. W poprzednim, bezdzietnym wcieleniu byłaby to pora, o której wstawałabym PO impr… Read More
5 comments on "748"
  1. przycmentarna kaplica ma nowego menedżera. Chłopina się stara...

    G4 spienione fale
    J3 ?

    oventi - owędy?

    ReplyDelete
  2. ... tak tez moze byc :-) Norweski mowil, ze nienadzwyczajnie sie stara, bo teraz mu sie przypomnialo, ze byl tam i jadl. Jak na meksykanskim cmentarzu.
    J3? Sonar ci sie popsul. A3?

    ReplyDelete
  3. To jest mój scenariusz na starcze życie tylko są dwa problemy - ja nienawidzę podróżować, a stara już jestem.
    Oglądam te pizzerie mieszkaniowe we telewizji. Niektóre są i owszem ale Mój mówi, że ja i tak za dużo czasu poświęcam modłom wszelakim, to jakbyśmy w czymś taki zamieszkali obiadu by nie było jak nic, we zewziązku on się nie zgadza. Zostaje pizza.

    ReplyDelete
  4. Czytam nie od dziś, to już wiem. Już rozumiem - Sanepid na to - porcję paracetamolu zapobiegawczo do każdej pizzy? ;-)))

    ReplyDelete
  5. > Zoska: w prasie, com ja wczoraj pod kawe w lokalu czytalam, napisali, ze Tom Krazownik kupuje rezydencje we Wloszech. Piecset sypialni, szescset lazienek, wlasna kaplica plus kosciol przerobiony na dom dla gosci. Lepiej go nie odwiedzajcie :-)
    > Tomaszowa: laur(ka) dla Spostrzegawczej Czytelniczki! :-)

    ReplyDelete